Bottas: Red Bull nie jest moją opcją, nie lubią mnie tam
Fin przyznaje, że przed sezonem 2026 interesuje go projekt Cadillaca.
27.11.2416:15
781wyświetlenia
Embed from Getty Images
Valtteri Bottas wykluczył możliwość dołączenia w sezonie 2025 do Red Bulla, gdzie ważą się losy Sergio Pereza.
Stajnia z Milton Keynes jest wyraźnie rozczarowana postawą Meksykanina i coraz więcej wskazuje na to, że jego nowa umowa do 2026 roku w ogóle nie wejdzie w życie. Zarząd Red Bulla ma ocenić osiągi Pereza po ostatnim wyścigu sezonu, decydując, czy utrzyma on miejsce u boku Maksa Verstappena.
Wśród potencjalnych następców 34-latka padają nazwiska aktualnego duetu RB - Yukiego Tsunody oraz Liama Lawsona, a także Franco Colapinto z Williamsa. Do kandydatury Japończyka brakuje jednak Red Bullowi wyraźnego przekonania, natomiast Lawson i Colapinto mają minimalne doświadczenie na poziomie Formuły 1.
Bez posady pozostaje obecny kierowca Saubera - Valtteri Bottas, który ma na koncie dwa wicemistrzostwa oraz dziesięć zwycięstw z Mercedesem. Fin zapytany, czy otrzymał jakikolwiek sygnał z Red Bulla o zainteresowaniu jego kandydaturą przed sezonem 2025, odparł:
Najbardziej prawdopodobny scenariusz dla Bottasa to powrót do Mercedesa, gdzie mógłby objąć funkcję trzeciego kierowcy. 35-latek przyznał wprost, iż niebawem czekają go rozmowy z niemieckim zespołem w tej sprawie.
Bottas z racji bogatego doświadczenia traktowany jest jako kandydat do zespołu Cadillaca, który w poniedziałek oficjalnie otrzymał zgodę na dołączenie do stawki Formuły 1 od sezonu 2026. Fin zapytany, czy jest zainteresowany perspektywą startów dla amerykańskiej ekipy, dodał:
Valtteri Bottas wykluczył możliwość dołączenia w sezonie 2025 do Red Bulla, gdzie ważą się losy Sergio Pereza.
Stajnia z Milton Keynes jest wyraźnie rozczarowana postawą Meksykanina i coraz więcej wskazuje na to, że jego nowa umowa do 2026 roku w ogóle nie wejdzie w życie. Zarząd Red Bulla ma ocenić osiągi Pereza po ostatnim wyścigu sezonu, decydując, czy utrzyma on miejsce u boku Maksa Verstappena.
Wśród potencjalnych następców 34-latka padają nazwiska aktualnego duetu RB - Yukiego Tsunody oraz Liama Lawsona, a także Franco Colapinto z Williamsa. Do kandydatury Japończyka brakuje jednak Red Bullowi wyraźnego przekonania, natomiast Lawson i Colapinto mają minimalne doświadczenie na poziomie Formuły 1.
Bez posady pozostaje obecny kierowca Saubera - Valtteri Bottas, który ma na koncie dwa wicemistrzostwa oraz dziesięć zwycięstw z Mercedesem. Fin zapytany, czy otrzymał jakikolwiek sygnał z Red Bulla o zainteresowaniu jego kandydaturą przed sezonem 2025, odparł:
Mam odczucie, że są ludzie w Red Bullu, którzy naprawdę mnie nie lubią, dlatego jest to mój powód, dla którego nie będę na nich czekać. Nie sądzę, by byli oni moją opcją. Przynajmniej tak to czuję.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz dla Bottasa to powrót do Mercedesa, gdzie mógłby objąć funkcję trzeciego kierowcy. 35-latek przyznał wprost, iż niebawem czekają go rozmowy z niemieckim zespołem w tej sprawie.
Dyskutujemy o tym od dłuższego czasu. Mam przekonanie, że wkrótce znów się złapiemy, być może już nawet w poniedziałek. Oczywiście, najpierw chcę sprawdzić wszystkie dostępne opcje, ale dostrzegam wiele pozytywów tego rozwiązania. Wróciłbym do rodziny Mercedesa. To świetny zespół oraz marka. Otworzyłoby mi to wiele drzwi na przyszłość. Uważam to za solidne rozwiązanie i jestem naprawdę wdzięczny, że upatrują mnie w tej roli.
Bottas z racji bogatego doświadczenia traktowany jest jako kandydat do zespołu Cadillaca, który w poniedziałek oficjalnie otrzymał zgodę na dołączenie do stawki Formuły 1 od sezonu 2026. Fin zapytany, czy jest zainteresowany perspektywą startów dla amerykańskiej ekipy, dodał:
Tak, mógłbym być.