Kovalainen opowiada o swoim wyścigu w Hiszpanii
"Moje siódme miejsce dało mi dużą satysfakcję po intensywnym wyścigu"
16.05.0713:07
1845wyświetlenia
Piszę te słowa z uśmiechem na twarzy tuż przed opuszczeniem padoku w Barcelonie. Moje siódme miejsce dało mi dużą satysfakcję po intensywnym wyścigu, w którym braliśmy udział tego popołudnia. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, nasze urządzenia tankujące nie działały sprawnie w czasie wyścigu, musieliśmy zastosować nieoczekiwaną strategię z trzema postojami. Bez tego, jak sądzę, mógłbym skończyć na piątym miejscu. Ale dzisiejszego wieczora widzę świat w jasnych kolorach. Ważne jest to jak upłynął weekend. Nie mieliśmy żadnych problemów technicznych w czasie jazd próbnych, miejsce w pierwszej dziesiątce w kwalifikacjach, a potem udany wyścig pomimo incydentów. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że zmierzamy we właściwym kierunku..
Kiedy przyjechaliśmy w czwartek do Barcelony, zarówno zespół, jak i ja sam znaleźliśmy się na swojskim gruncie. Zaledwie po kilku dniach testów na torze wprowadziliśmy do R27 kilka usprawnień: nowe zawieszenie, sprawdzone tylne skrzydło, zmienione rury wydechowe i kilka innych drobnych szczegółów. Te usprawnienia pozwoliły nam poprawić rywalizację w zeszłym tygodniu, wiedzieliśmy też, że pomogą nam pojechać lepiej w ten weekend. Oczywiście, nie wiedzieliśmy jakie postępy poczynili nasi rywale.
Piątek i sobota przebiegły bardzo gładko. Podczas pierwszej sesji próbnej potwierdziliśmy zachowanie bolidu na dwóch rodzajach opon będących do naszej dyspozycji i dopasowaliśmy je do warunków panujących na torze. Temperatura była o 15°C wyższa niż w zeszłym tygodniu - ta zmiana mogła mieć znaczny wpływ na naszą konkurencyjność. Równowaga była dobra, opony także zachowywały się bez zarzutu. Fisi i ja zakończyliśmy dzień z drugim i trzecim najszybszym czasem, ponieważ zespół poprosił nas, byśmy wystartowali później w sesji z mniejszym zapasem paliwa - mieliśmy sprawdzić system paliwowy w tej konfiguracji. Wiedzieliśmy, że nie będziemy w stanie walczyć o te miejsca w kwalifikacji, ale i tak byliśmy dość optymistycznie nastawieni. Następnego dnia rano potwierdziliśmy nasze wybory. Kilka godzin później obydwa Renault znalazły się w pierwszej dziesiątce w kwalifikacji po raz pierwszy w tym roku.
A wyścig? Cóż, był dość intensywny, prawdę mówiąc. Trzy postoje oznaczają, że nie ściągasz nogi z gazu przez całą drogę. Nie popełniłem żadnych błędów nawet wtedy, gdy stało się oczywiste, że urządzenie tankujące nie działa dobrze, i że będziemy musieli improwizować i zrewidować naszą strategię w czasie wyścigu, żeby zmniejszyć potencjalne szkody. Ostatecznie, osiągnąłem moje najlepsze dotąd wyniki w F1, czyli nie jest tak źle. Dla mnie osobiście to wynik zadowalający, a jednocześnie wiem, że mógł być lepszy. Nadal jeszcze nie dotarliśmy tam, gdzie chcielibyśmy dotrzeć i naszym celem jest osiągnąć to jak najszybciej.
Za dwa tygodnie będę w Monako. Już się nie mogę doczekać! To wyścig, w którym zwycięstwo jest marzeniem każdego kierowcy. Jest to spore wyzwanie, jednak z niecierpliwością oczekuję momentu, kiedy pojadę bolidem F1 po ulicach tego miasta. Jestem pewien, że będzie to niezapomniane przeżycie
Źródło: Informacja prasowa ING Bank Śląski SA
KOMENTARZE