Ecclestone popiera dochodzenie FIA w sprawie McLarena

Twierdzi też, że kara finansowa w przypadku potwierdzenia winy będzie zbyt łagodna
30.05.0711:21
Marek Roczniak
3183wyświetlenia

Szef administracji Formuły 1 Bernie Ecclestone powiedział, że całkowicie popiera dochodzenie FIA w sprawie podejrzenia o zastosowanie przez zespół McLaren team orders w Grand Prix Monako. Brytyjczyk twierdzi też, że kara finansowa w przypadku potwierdzenia złamania regulaminu sportowego będzie zbyt mało dotkliwa dla tak zamożnego zespołu.

Nie wiem czym dokładnie są team orders lub były. - powiedział Ecclestone Sportsmail. Jedno jest pewne: jeśli zostały użyte team orders, które odnosiły się do pozycji dwóch kierowców - jeśli ktoś otrzymał polecenie aby ustąpić miejsce lub utrzymać pozycję - to jest to wbrew obowiązującemu regulaminowi sportowemu.

Jeśli zostanie to udowodnione, będą potraktowani bardzo łagodnie w przypadku przyznania tylko kary finansowej, tak jak to było w przypadku Ferrari. Mogą zostać wykluczeni z mistrzostw lub stracić punkty. Kara finansowa dla McLarena przy jego pieniądzach nie będzie miała takiego wydźwięku jak odebranie punktów - dodał Brytyjczyk.

Przypomnijmy, że w 2002 roku Ferrari otrzymało karę grzywny w wysokości 1 miliona USD (połowa do zapłaty od razu, reszta w zawieszeniu na dwa lata), ale nie za samo wydanie polecenia Rubensowi Barrichello przepuszczenia Michaela Schumachera na ostatnim okrążeniu w Grand Prix Austrii (team orders nie były jeszcze wtedy zakazane), ale za nie przestrzeganie procedury obowiązującej podczas wręczania nagród na podium, bowiem Schumacher oddał trofeum zwycięzcy i najwyższy stopień podium swojemu partnerowi.

FIA bada obecnie dowody, wliczając w to komunikację radiową pomiędzy kierowcami i boksami, a wyniki dochodzenia mają być opublikowane jutro. Jednakże nawet jeśli wina zespołu McLaren zostanie udowodniona, to według Ecclestone'a ukarany powinien być tylko sam zespół, a nie jego kierowcy. Tymczasem były mistrz świata Nigel Mansell powiedział, że w podobnych okolicznościach każdy zespół postąpiłby tak samo jak McLaren, mając zapewnione podwójne zwycięstwo.

Źródło: DailyMail.co.uk

KOMENTARZE

23
Bebalf
30.05.2007 07:19
I to lubię. Piekiełko ;) Bernie wie jak dolewać oliwy do ognia, hahahaaaaaaaaa I wyszło na moje. Po prostu to wszystko nazywa się "ELASTYCZNOŚĆ" i nic im nie zrobili (piszę to , bo znam już decyzję FiA)
schum@cher
30.05.2007 04:55
zwyciestwo Ferrari nie jest dla Formuly 1 i dla FIA potrzebne, sam Bernie mowilm, ze Ferrari i Schumacher sa winni malejacej ciekawosci wzgledem tego sportu, ludziom nadojadlo, ze wygrywajo wciaz ci sami
Fisico_F1_ASR
30.05.2007 01:39
jędruś dla McLarena 5 mln to dużo raczej nie jest.
West#
30.05.2007 01:35
F1 tak szczerze strasznie się zmienia jest coraz bardziej śmieszne że tak powiem wszystko jest szyte pod ferrari a FiA widać że robi wszystko żeby tylko pomóc ferrari Mafia i tyle .Najlepiej odebrać Mclaren-owi wszystkie punkty i dać je ferrari a najlepiej to już w ogóle przyznać im mistrza i wszyscy będą szczęśliwi….
zgf1
30.05.2007 01:34
polowe tej kwoty niech przeleja na moje konto i sprawy nie ma :D
jędruś
30.05.2007 01:17
Może po prostu należy dać karę około 5 mln dolarów , a połowę tej kwoty przeznaczyć na cele charytatywne??
Marcin
30.05.2007 12:43
chyba niektórzy zapomnieli, że rywalizacja podczas GP toczy sie nie tylko na torze, ale i w serwisie i w obozie taktyków....i niech tak pozostanie
gnt3c
30.05.2007 12:38
Gdyby Ron nie gadał głupot to by nie było sprawy i koniec. kropka.
marrcus
30.05.2007 12:38
i tablic im nie pokzywac bo tam tec mozna "schować" wiadomość
rejmont
30.05.2007 12:16
Ciekawe czy stwierdzenie, że bolid ma zjechać do boksu jedno okrążenie wcześniej na zmianę opon też jest traktowane jako TO ? albo jak asfalt wysycha po deszczu i zmieniana jest taktyka opon ? w takim razie powinni im radia powyłączać i było by OK.
Czechoslowak
30.05.2007 11:33
tak jest, proponuje wykluczyć McLarena z mistrzostw za to że ustrzelił dublet, przecież to sprzeczne z przepisami FIA że wygrywa inny bolid niż Ferrari, a tu nie dość że Ferrari nie było pierwsze, to nie było i drugie!!! skandal!!!
marpas2
30.05.2007 11:11
Po prostu za bardzo McLaren odskoczył od Ferrari. Co wolno Ferrari to nie tobie...
Zureq
30.05.2007 10:07
DezZZember lepiej zmien posta i słwo na O.. bo ci admin zaraz wsadzi safety cara w pupe.. :D
rannt
30.05.2007 10:06
no Hamilton zwolnił, ale jakby zaczął próbować wyprzedzić Alonso, temu krew by się zagotowała i milimetra by nie zostawil na tym jakże szerokim torze. Jedyny możliwy efekt takeij walki w tym roku w Monaco (gdy nie było takiego majstra, co by wyprzedził) to murowane wyeliminowanie obu bolidów. Natomiast jeśli chodzi o zmianę strategii na pit-stopy dla Hamiltona, to niech zbadają. Warto, zeby kierowcy jakieś prawa mieli. Tylko po co jakieś team orders McLarenowi - przecież Hamilton to ich dziecko i dokładnie słucha sie Dennisa od wielu lat. Nie ukrywajmy: źle na tym nie wychodzi, więc po co ma robić coś wbrew? Sam wiedział - wyprzedzanie Fernanda striictly forbidden
Majster
30.05.2007 10:06
Hamilton się zbliżył w wyścigu do Alonso tylko dlatego że go maruderzy blokowali. Trulli go mocna zablokował i Fernando stracił na tym kilka sekund i go "Ham" dogonił. Puźniej zawsze przy dublowaniu Alonso więcej tracił bo musiał "przetrzeć szlak". Pozatym jak nie było maruderów to Alonso się oddalał. Po trzecie i tak w Monako w tym roku nie było ani jednego manewru wyprzedania, i nawet jakby Hamilton się bardzie zbliżył do Alonso to i tak by go nie prześcignął. Co taktyki Hamiltona, zespół se może ją dowolnie zmieniać jak chce, może nawet dać strategie 10 pitstpów, i nikomu nic do tego nie powinno być. Pozatym lepiej przemilczeć sezon 2004 i TO w Ferrari...
Wymiatacz
30.05.2007 10:04
McLaren z reguły pozwala walczyć swoim kierowcom między sobą, lecz nie na litość boską w Monako! Mieli się porozbijać o bandy, podczas gdy mieli już zapewnione dwa pierwsze miejsca?? Zgadzam się z Mansellem i Stewartem - każdy zespół postąpiłby tak samo.
Marcin
30.05.2007 09:59
karać za co? za to że w wyścigu zdobyli oba pierwsze msca na podium? chory przepis .Wg mnie mogli sie nawet bawic na ostatniej prostej i robic "bączki".Cel został osiągnięty wygrali z innymi,między sobą wcale nie muszą walczyć,nawet mogą się umówiać w trakcie wyścigu kto wjedzie pierwsze...to ich sprawa.Nie widzę w takim układaniu sobie podium nic nie fair. No chyba , że ktoś powiązany mniej lub bardziej z FIA obstawił mocno$ wygraną Hamiltona i teraz nie może się pogodzić z tym , że gotóweczka odpłynęła....i teraz mamy to całe zamieszanie
deZZember
30.05.2007 09:57
@Wymiatacz: nie tyle McLarena, co Alonso. W Wielkiej Brytanii ludziom odbiło na punkcie Hamiltona, wieszają psy na Dennisie, bo twierdzą, że Lewis miał szansę na wygraną. Ale to dotyczy tylko wysp.
Wymiatacz
30.05.2007 09:54
Widocznie zwyciężanie McLarena jest komuś nie na rękę...
tomapacz
30.05.2007 09:51
Ron tylko powiedział że chce mieć oba samochody na mecie. Zrobił to samo co Ross, czy Jean w osławionym wyścigu sześciu na Indianapolis.
zoon
30.05.2007 09:48
Kur... przecież gdyby to dotyczyło Ferrari sprawy by nie było :|
zgf1
30.05.2007 09:43
Hmm nie karac kierowcow im zostawic punkty, ale odebrac wszystkie punkty McLarenowi w konstruktorach ;)
tomapacz
30.05.2007 09:43
Oni są lepsi od PZPN. Takie przekręty i próby ustawiania wyników przy stoliku na żywca. Ech... Kasa, kasa, kasa...