Piquet chce zadebiutować w czołowym zespole

"Od samego początku chcę mieć możliwość zdobywania punktów"
21.08.0716:33
Marek Roczniak
2638wyświetlenia

Nelson Piquet Jr nie jest zainteresowany debiutem w wyścigach Formuły 1 w zespole z końca stawki w przyszłym sezonie. Brazylijczyk twierdzi, że interesują go tylko starty w zespole będącym w stanie regularnie zdobywać punkty.

Piquet łączony jest z posadą kierowcy wyścigowego w zespołach Renault oraz Williams w sezonie 2008 i z jego ostatniej wypowiedzi dla portalu f1today.nl wynika, że nie zamierza postąpić tak jak Sebastian Vettel, który przyjął ofertę startów w Scuderii Toro Rosso.

Chcę się ścigać w czołowym zespole. - powiedział 22-letni Nelsinho. Od samego początku chcę mieć możliwość zdobywania punktów. Niektórzy ludzie myślą, że ważne jest zdobywanie doświadczenia z małym zespołem. Ja widzę to inaczej. Wystarczy popatrzeć na Lewisa Hamiltona: już w pierwszym swoim wyścigu z McLarenem był w ścisłej czołówce.

Brazylijczyk ukończył zeszłoroczne mistrzostwa GP2 tuż za Hamiltonem na drugiej pozycji, decydując się później na podążenie śladem Fernando Alonso i Heikkiego Kovalainena, czyli został na rok kierowcą testowym Renault.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

20
gnt3c
22.08.2007 07:04
villy - popieram...dokladnie tak o nim myślę...
villy
22.08.2007 08:09
Nelsinhio ma wybitny, unikalny talent: jeszcze nie zaczął jeździć a już zraził do siebie kibiców. Brawa!!!!!!!
kamilka
21.08.2007 08:57
Chłopak jest po prostu bardzo pewny siebie i swoich umiejętności. Zbrodnią nie jest mówienie że chcę najlepszy bolid tylko sposób w jaki się to mówi, a przede wszystkim kiedy. Widać przypadek Lewisa pozostawił niezatarte wrażenie że jak coś zaczynać to od razu z hukiem. Możemy winić Juniora ze od razu chce chwały? Chyba każdy chce bo co to za frajda wlec się jak ogon przy końcu stawki? Ale mógłby pokazać najpierw jaki z niego kierowca gdzyby pojeździł w słabszym zespole - zostałby zauważony, pokonywałby swojego partnera? Ach ta ciekawość!
Maly-boy
21.08.2007 08:14
moze sobie chcieć za dużo sobie myśli chlopaczek
gnt3c
21.08.2007 07:39
Zobaczcie teraz jak cenne jest miejsce Kubicy w BMW...jakie miał szczęście (mimo talentu) że udało mu się trafić do zespołu który najlepiej się rozwija...
Kubuś Fatalista
21.08.2007 05:13
James Bond -> Senna już przed startami w F3 twierdził że powinien dostać jeden z najlepszych bolidów. Przed startami w F1 mówił że nie idzie do F1 aby być zwykłym kierowcą on idzie zdominować F1. I mówię o Ayrtonie. On tez był też dość pewny siebie i wypowiadał się w takim samym tonie jak Nelson
James Bond
21.08.2007 04:28
@TobaccoBoy: Właśnie, niech przestanie tyle gadać zanim jeszcze zaczął robić, niech mu ktoś to wreszcie powie!:) A browar może być, pogadamy za rok:) No, a jeszcze co do Senny, coż, taka cena za ostatnie zwycięskie podrygi Lotusa. Bez niego zwinęli by się w kilka lat po śmierci Chapmana, uważam. A że był ostry dla sprzętu, sama prawda.
msr
21.08.2007 04:27
James Bond, Kubusiowi Fataliście chodziło raczej o Bruno Senne,a nie o Ayrtona...
TobaccoBoy
21.08.2007 04:19
@JB, Lotus taki "w porywach średni" nie był do końca. Był średniakiem, ale bardzo solidnym. Wielu zapomina, że to Ayrton i jego styl jazdy powodował wiele awarii i tym samym eliminował z rywalizacji (inżynierowie Renault i Hondy do dziś przyznają, że Senna miał problemy z "oszczędną" jazda z silnikiem turbo za plecami). Ale to dyskusja na forum, nie ma komentarze. A ja powtarzam raz jeszcze - po owocach go poznacie. Jeśli bedzie robił cuda, to wszyscy mu zapomną tą butę, a jak nie - stawiam browara JB ;p
owca
21.08.2007 04:17
mam nadzieje ze to właśnie Vettel czy Sutil będą za pare lat walczyć o tytuł mistrza, podczas gdy trzydziesto paro letni Nelson nadal bedzie wyczekiwał na swoją wymarzoną oferte :> nie lubie gościa, pycha przez niego przemawia.
James Bond
21.08.2007 04:14
Kubuś, tykasz świętości;) Senna wcale nie był tak bezczelny jak zaczynał, a pierwsze CZTERY lata kariery spędził w słabym Tolemanie i w porywach średnim Lotusie (ten poryw to głównie 1986 rok). Trzymał głowę nisko i rozwijał swój olbrzymi talent i już tak poza wszystkim; jego późniejsze zachowania (które były często głupie) chyba w jakimś tam stopniu były usprawiedliwione przez ten właśnie talent. Senna się stawiał, jak już wszyscy poznali jego geniusz, a ten chłystek jeszcze nic nie pokazał! Lepiej niech się uspokoi, bo żeby podskakiwać to on jest jeszcze za krótki, a Frank, Ron czy Flavio nie z takimi już współpracowali.
TobaccoBoy
21.08.2007 04:09
Williams => Rosberg + Piquet Kiedyś to było możliwe (w latach 80-tych). A teraz synkowie dwói dosyć kontrowersyjnych zawodników w jednym zespole. Ale, Nelsonek jeśli juz to wolałby posadkę po Giancarlo niż po Wurzu. A że chce jeździć w najlepszych zespołach = a kto nie chce? Tylko inni te myśli zachowują dla siebie, a tacy jak juniorek z budą i pewnością wie czego chce i nie boi się o tym mówić. Po owocach go poznamy i wtedy wyrok wydamy.
Kubuś Fatalista
21.08.2007 04:05
Jest taki sam jak Senna. On chce jeździć w czołowym zespole i dobrze. Mam osobistą nadzieje że będzie jeździł w dobrym zespole i zacznie wygrywać w pierwszym sezonie. Nico i Nelson w jednym zespole coś pięknego.
kumien
21.08.2007 03:58
Myśli, że jak ma dobre nazwisko to jest już super kierowca i jak wsiądzie do jakiegoś dobrego bolidu to będzie kolejny Robert Kubica i Lewis Hamilton. Wkurza mnie koleś, bo Lewisowi trzeba przyznać, że na początku nie był taki zarozumiały i teraz jego zarozumiałość nie dosięga pięt Juniora:(
James Bond
21.08.2007 03:40
A najlepsze jest to, że on nawet jeszcze nie wystartował w jednym wyścigu i już pyskuje. Gdyby jakimś cudem dostał się do Williamsa to uuhuhu...Patrick by już go wziął w obroty; Nelsonek dostałby w papę:D
fenrir
21.08.2007 03:21
Pewnie, że najlepszą opcją byłby Alonso i Renault przyjęło by go z otwartymi ramionami. Piquet jr. mnie wkurza tymi wypowiedziami. Facet uważa się chyba za jakiegoś kierowcę - geniusza, albo faktycznie boi się, że w słabszym zespole nic nie pokarze i szybko skończy się jego kariera. Mam nadzieję, że przyszły partner z któregokolwiek zespołu przytrze mu nosa.
jędruś
21.08.2007 02:47
On po prostu boi się startów w słabym bolidze ,aby kręcąc gorsze czasy nie zostać uważanym za gorszego kierowce. Renault ma dylemat . Postawić na młodość, czy na doświadczenie . Najlepsza dla nich była by oczywiście opcja z Alonso ...
James Bond
21.08.2007 02:46
To jakiś znak czasów chyba. Buta i pycha, jaka wali od tych "cudownych dzieci" F1 jest odpychająca. O ile Hamiltonowi słoma z butów wyszła stosunkowo niedawno, o tyle jemu już dawno, bo to nie pierwsza jego taka wypowiedź. Robert czy Sutil to przy nich wzory dobrego wychowania i skromności.
Ramzi
21.08.2007 02:40
Ceni sie Piquet Jr ,Fisichella nie ma jeszcze kontraktu i mysle ze to jego zastapi ten kierowca w Renault.Chociaz miec dwoch mlokosow to nie wiem czy dobrze.
5cuderi4
21.08.2007 02:39
Heh. Kiedyś była moda, że debiutantów wsadzało się w kokpity słabszych samochodów, a teraz tendencja się odwraca i okaże się niedługo, że wszyscy młodzi będą w najlepszych team'ach, a przejście do słabszych będzie oznaczało schyłek kariery. :D