Piquet Junior wykluczył możliwość powrotu do F1

Brazylijczyk jest zniechęcony swoimi dotychczasowymi doświadczeniami w królowej motorsportu
02.03.1112:13
Grzegorz Filiks
2318wyświetlenia

Nelson Piquet Jr przyznał, że już nie wróci do Formuły 1. Przygoda Brazylijczyka z królową sportów motorowych zakończyła się w cieniu skandalu ze względu na jego umyślny wypadek w GP Singapuru w 2008 roku, o który został poproszony przez ówczesne władze zespołu Renault - Flavio Briatore i Pata Symondsa.

Syn trzykrotnego mistrza świata Nelsona Piqueta po półtora roku startów w Renault stracił swoją posadę ze względu na słabe wyniki i wówczas postanowił uświadomić świat, że pierwszy w historii Formuły 1 nocny wyścig został zmanipulowany.

W wywiadzie dla rodzimej gazety O Estado de S.Paulo 25-latek wyznał, że na początku starał się znaleźć inną posadę w F1. Rozmawiałem z człowiekiem, który wykupił zespół Toyoty - powiedział Piquet, nawiązując do Serba Zorana Stefanovicia, starającego się niegdyś o wejście do F1 ze swoją własną stajnią, bazującą na części pozostałości po wycofującej się Toyocie.

Pomagał mi w tym Bernie (Ecclestone). Negocjowałem z nim (Stefanoviciem) do nowego roku, traktowałem poważnie jego słowa. Zająłem się tą sprawą po tym, jak przyznałem: 'Ok, jestem realistą, wystarczy'. Nie marzę o byciu po prostu częścią F1, dla samego splendoru - chciałem wykonywać swoją pracę dobrze i zostać mistrzem. Niestety nie udało się.

Spytany o możliwość powrotu do tego sportu, odparł: To bardzo skomplikowane, nawet dla takiego faceta, jak Michael Schumacher. Tak więc nie łatwo rozważać tę kwestię. Czy chcę tam wrócić i znów wejść do identycznego bagna i polityki? Nie. F1 to spektakularne widowisko do oglądania w telewizji, ale ja teraz myślę tylko o serii NASCAR.

Gdy podczas wywiadu poruszono kwestię ewentualnego umyślnego zaangażowania Fernando Alonso - byłego kolegi zespołowego Piqueta - w aferę singapurską, Brazylijczyk zaprzeczył: Nie. To co się stało nie jest jego winą.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

13
omen10
03.03.2011 03:04
Nie zmartwiłem się :P
koneserF1
02.03.2011 05:06
Po co on tu miesza Michela? W jego przypadku chodzi o "inny" powrót, chodzi o powrót formy, która przekładała się na seryjne zwycięstwa. W przypadku Piqueta chodzi o samo wrócenie do stawki, tyle że nikt go nie chce, gdyby miał sponsora to HRT.
Kojag
02.03.2011 04:54
Tak na prawdę, to ona nie powiedział, że nigdy do F1 nie wróci... Gdyby to "bagno" o którym mówi znikło, w NASCAR by mu nie wyszło, a ktoś by go w F1 chciał, to pewnie by wrócił...
Sycior
02.03.2011 03:57
Wyklucza możliwość powrotu bo go w F1 po prostu nikt nie chce.
archibaldi
02.03.2011 03:14
Ale Fernanda nie chce już babrać w tym..
pawel92setter
02.03.2011 02:02
W drugiej połowie sezonu 2008 i w 2009 Piquet był moim zdaniem już całkiem niezłym kierowcą. Na pewno lepszym niż Pietrow.
THC-303
02.03.2011 01:53
Bardzo dobrze, nie dlatego, że jest umoczony w tym bagnie, a dlatego, że od czasów Ide (2006) był najgorszym kierowcą w F1 (choć po występach w GP2 zapowiadał się bardzo dobrze).
Szadi
02.03.2011 01:12
I bardzo dobrze...
kabans
02.03.2011 12:20
jpslotus72 wykluczył to raczej jego stary, szantażując renault
vivon
02.03.2011 12:18
bagno sam stworzył, albo inaczej- tworzą je tacy ludzie jak on. a do f1oczywiscie ze nie powroci- ale nie z powodu ktory podal- dlatego ze konfidenta nikt nie zatrudni
akkim
02.03.2011 11:31
Polityka i bagno - tożsame zjawiska, Swoje drewka dołożyłeś do tego ogniska, także skoro Mówisz, powrotu nie będzie, jedna skaza mniej i bagna ubędzie. Nie rozumiem aluzji, co do oglądania, czy NASCAR to nie cyrk stadnego jechania ? Coś czuję, że kopniak i smród coś Zostawił, charakterek stłamsił, ego Ci osłabił.
mizoo
02.03.2011 11:22
Pozytywna wiadomosc. :)
jpslotus72
02.03.2011 11:18
"Piquet Junior wykluczył możliwość powrotu do F1" - swoim udziałem w numerze z Singapuru 2008.