Dennis wyjaśnia komentarze Alonso

"Nie powinno się zbytnio skupiać na jednym kawałku informacji przedstawionej przez Alonso"
27.08.0711:29
Menuna
3365wyświetlenia

Szef zespołu McLaren Ron Dennis starał się wyjaśnić wcześniejszą wypowiedź Fernando Alonso, tyczącą się niedoceniania przez zespół jego wkładu, jaki wniósł w rozwój samochodu.

Aktualny mistrz świata stanowczo stwierdził w piątek, że nie dostrzega niczego w zamian ze strony szefów stajni z Woking, pomimo faktu, że - jak twierdzi - swoim osobistym zaangażowaniem udało mu się polepszyć o pół sekundy osiągi bolidu napędzanego silnikiem Mercedesa.

Dennis nie jest jednak skory do przypisania poprawy względem fatalnego sezonu 2006, kiedy to McLaren nie zanotował ani jednego zwycięstwa wyłącznie 26-letniemu Alonso. Jest wręcz niemożliwe, aby jednoznacznie ustalić, czyj konkretny wkład ma wpływ na to jak szybko jeździ nasz samochód. - powiedział reporterom w Stambule.

Dennis udzielił również jednej cennej rady na przyszłość dla tych, którzy będą analizowali przyszłe wypowiedzi udzielane przez Alonso: Nie powinno się zbytnio skupiać na jednym kawałku informacji przedstawionej przez Alonso. Należy patrzeć na szerszy kontekst jego wypowiedzi.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

9
andy
28.08.2007 04:44
rafaello85> to masz tak jak ja z Todtem. nie w ani jedno jego słowo nie wierzę.
rafaello85
27.08.2007 08:12
andy---> nie odwracaj kota ogonem! Jesteś w tym dobry, ale nie ze mną te numery. Ron Dennis to zwykły łgarz, od razu powinien był powiedzieć, że dostał sygnały iż Ferrari nadużywa regulaminu. A on kłamal twierdząc, że pracownicy jego zespołu sami zauważyli te nieprawidłowości. Zwykły kanciarz i oszust, ja osobiście nie wierzę już w żadne jego zapewnienia.
andy
27.08.2007 03:11
a w moich oczach po tej sprawie z ruchomą podłogą ferrari jeszcze bardziej mnie przekonało że są cwaniakami i oszustami. a jeśli ktoś uważa że osoba która ujawniła ich cygański proceder i jest przez to mało wiarygodna to jest ta osoba ... bez komentarza. Ferrari to dopiero wiarygodny zespół. nie ma co
kamilka
27.08.2007 03:03
Czytajac to jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu że jakoś tak ciężko jest się przyznać Ronowi, że sporo zawdzięczają Alonso...
rafaello85
27.08.2007 02:10
Przecież Dennis nie powie, że polepszenie czasów zawdzięcza Nigelowi Stephenyowi... Ron stracił całkowicie i bezpowrotnie swoją wiarygodność w moich oczach gdy w końcu przyznał, że wiedział o podłogach Ferrari od Stephenya. Wcześniej natomiast twierdził, że jego mechanicy sami to podpatrzyli obserwując bolid Ferrari, które stały przed garażami w Melbourne.
Ulver
27.08.2007 12:51
Dennis chyba nie pamieta, ze Hamilton korzystal z danych i ustawien wypracowanych przez Alonso. Nie na odwrot. W tym teamie nie bylo wspolpracy, tylko Alonso ciagnal zespol jak wół furmanke. A teraz asertywnosc Rona wzgledem wszystkich wypowiedzi Alonso jest co najmniej zastanawiajaca. To juz nie jest zgrana druzyna, to korporacja, gdzie nie ma przyjaciol, a wszyscy maja interesy. Mam nadzieje, ze sezon skonczy sie zwyciestwem Ferrari i Raikkonena, mimo, ze nigdy specjalnie im nie kibicowalem.
Verticus
27.08.2007 10:42
Dennis miał na myśli to czego nie bardzo mógł głośno powiedzieć, szerszy kontekst tj, że nie można zapominać o wkładzie teamu Ferrari w rozwój tegorocznego bolidu Mac'a ;o)
jędruś
27.08.2007 10:10
Może na wynik i pracowała cała ekipa , ale Alonso ma z pewnością duży wkład w rozwój tegorocznego bolidu. Hamilton jak wiadomo niewiele mógł wskórać , ponieważ to jego debiutancki sezon w F1 , a i wcześniej niebyt często testował . Tak , więc Alonso musi się jeszcze troche w Macu najeździć aby zaczęto go deceniać , i jeśli by w tym roku zdobył tytuł i pokonał Hamiltona to z pewnością Dennis patrzył by na niego inaczej.
LowR
27.08.2007 09:57
to znaczy na jaki szerszy kontekst? Wie ktoś o co temu panu chodzi? Że na wynik pracowała ekipa a Ferdek jest sfrustrowany, szarga własne gniazdo i mamy go dość?