GP Turcji: szczegółowy opis przebiegu wyścigu

Zespół Ferrari odniósł drugie podwójne zwycięstwo w tym sezonie
27.08.0720:41
Marek Roczniak
7441wyświetlenia

Zespół Ferrari odniósł podwójne zwycięstwo w tegorocznym wyścigu o Grand Prix Turcji, zmniejszając swoją stratę do McLarena w klasyfikacji generalnej konstruktorów do 11 punktów. Dla Felipe Massy jest to już trzecie zwycięstwo w tym sezonie, a w sumie drugie na torze w Stambule.

Drugi kierowca Ferrari - Kimi Raikkonen po błędzie popełnionym podczas kwalifikacji musiał zadowolić ośmioma punktami i najlepszym czasem jednego okrążenia. Podium uzupełnił Fernando Alonso, a tymczasem partner dwukrotnego mistrza świata z zespołu McLaren - Lewis Hamilton ze względu na pęknięcie opony zajął dopiero piąte miejsce. Robert Kubica (BMW Sauber) także nie zaliczył tego wyścigu do udanych, bowiem zdobył zaledwie jeden punkt za ósmej miejsce. Oto jak potoczył się dwunasty wyścig sezonu 2007 okrążenie po okrążeniu.

Po zgaśnięciu pięciu czerwonych świateł startujący z czystej strony toru Massa bez najmniejszych problemów utrzymał się na prowadzeniu. Równie udany start miał ruszający po tej samej stronie Raikkonen, który dzięki temu zdołał wyprzedzić startującego z brudnej strony Hamiltona i znalazł się na drugiej pozycji. Do wyprzedzenia Brytyjczyka przymierzał się także Kubica, który chwilę wcześniej pokonał startującego z czwartej pozycji drugiego kierowcę McLarena - Alonso. Polak nie zdołał jednak zrównać się z Hamiltonem przed pierwszym zakrętem i musiał zadowolić się czwartym miejscem. Tymczasem z Alonso zrównał się Nick Heidfeld i obaj kierowcy pierwszy zakręt pokonali jadąc obok siebie, po czym Heidfeld wysunął się do przodu i po odparciu kontrataku Hiszpana w trzecim zakręcie usadowił się na stałe na piątej pozycji. Alonso stracił więc w sumie dwa miejsca.

Na pozycjach 7 i 8 utrzymali się podczas startu Heikki Kovalainen (Renault) i Nico Rosberg (Williams). Kovalainen przymierzał się na prostej startowej do zaatakowania Heidfelda, jednak Niemiec zmusił go do zjechania na prawy krawężnik jeszcze przed pierwszym zakrętem i kierowca Renault musiał odpuścić. Jadący tuż za nimi Jarno Trulli (Toyota) walczył z kolei z Rosbergiem, jednak obawiając się kolizji z Kovalainenem zahamował bardziej gwałtownie przed pierwszym zakrętem od innych kierowców i po chwili w tył jego bolidu uderzył Giancarlo Fisichella (Renault). Kierowca Toyoty wpadł w poślizg i zatrzymał się w poprzek toru, powodując tym samym spore zamieszanie, z którego w pierwszej kolejności skorzystali kierowcy Red Bull - David Coulthard i Mark Webber oraz Alex Wurz (Williams) i Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso), awansując od razu na pozycje od 9 do 12.

Fisichella z uszkodzonym nieznacznie przodem auta spadł na 13 miejsce, a za nim znalazł się startujący z 11 pozycji Anthony Davidson (Super Aguri), który musiał ominąć szerokim łukiem kręcącego się Trullego i stracił przez to aż trzy miejsca. Jedno miejsce zyskał Ralf Schumacher, awansując z 16 na 15 pozycję, a za plecami kierowcy Toyoty znalazł się Rubens Barrichello (Honda), który ze względu na wymianę silnika po kwalifikacjach musiał wystartować z końca stawki. Oznaczało to ni mniej ni więcej, że Brazylijczyk dzięki kolizji pomiędzy Trullim i Fisichellą zyskał aż sześć miejsc. Dla odmiany startujący z 17 pozycji Takuma Sato (Super Aguri) spadł na 20 miejsce za pierwszym zakrętem, a po wypadnięciu na chwilę z toru w czwartym zakręcie znalazł się na ostatniej pozycji. Na miejscach od 17 do 21 pierwsze okrążenie ukończyli Sebastian Vettel (STR), kierowcy Spykera - Adrian Sutil i Sakon Yamamoto, Jenson Button (Honda) oraz Trulli, który po poślizgu dosyć szybko zdołał powrócić do walki.

Na drugim okrążeniu Button wyprzedził obydwu kierowców Spykera i awansował na 18 pozycję. Ponadto Yamamoto został dodatkowo wyprzedzony przez Trullego i spadł na przedostatnie miejsce. Na kolejnym okrążeniu Fisichella wyprzedził Liuzziego i awansował na 12 pozycję. Button "rozprawił" się tymczasem z kolejnym kierowcą - Vettelem, którego następnie wyprzedził także Trulli, pokonując chwilę wcześniej Sutila. Na tym samym okrążeniu doszło do jeszcze jednej zmiany w kolejności kierowców, a mianowicie jadący na końcu stawki Sato wyprzedził swojego zeszłorocznego partnera - Yamamoto. Na szóstym okrążeniu Trulli wyprzedził Buttona i przesunął się na 17 pozycję. Trzy okrążenia później w bolidzie jadącego na 10 pozycji Webbera awarii uległ układ hydrauliczny i Australijczyk zjechał do boksów, kończąc tym samym udział w wyścigu.

Po 10 okrążeniach przewaga jadącego nadal na prowadzeniu Massy nad Raikkonenem wynosiła równo jedną sekundę. Trzeci Hamilton tracił do lidera ponad trzy i pół sekundy, mając jednocześnie cztery sekundy przewagi nad Kubicą. W niewielkim odstępie za Polakiem jechali Heidfeld i Alonso - Hiszpan był nieco szybszy od kierowcy BMW, jednak nie był w stanie go wyprzedzić. Blisko siebie jechali także Kovalainen i Rosberg (P7-P8); Wurz i Fisichella (P10-P11); a także Liuzzi, Davidson, Schumacher, Barrichello, Trulli i Button (P12-P17). Trulli usilnie próbował wyprzedzić Barrichello, jednak skończyło się na tym, że popełnił błąd na 11 okrążeniu i w efekcie stracił miejsce na rzecz Buttona.

Pod koniec 12 okrążenia jadący na czwartej pozycji Kubica zapoczątkował pierwszą rundę pit-stopów w tym wyścigu. Polak przed zjazdem do boksów miał trzy i pół sekundy przewagi nad Heidfeldem, a po powrocie na tor znalazł się za Fisichellą na 11 pozycji. Teraz wszystko zależało od tego, po ilu okrążeniach w boksach pojawią się kierowcy jadący przed Polakiem. W przypadku Heidfelda, Rosberga i Coultharda okrążeń tych było pięć i o ile ci dwaj ostatni po postoju znaleźli się za Kubicą, o tyle Heidfeld utrzymał się przed swoim partnerem. Polak stracił już więc jedno miejsce. Następnie w boksach znaleźli się Raikkonen, Alonso i Wurz, a ponieważ Alonso na tor powrócił nawet przed Heidfeldem, to dla Kubicy oznaczało to utratę kolejnej pozycji. W międzyczasie Barrichello przepuścił Buttona na 15 pozycję.

Kolejność pierwszej siódemki unormowała się po postojach Massy, Hamiltona, Kovalainena i Fisichelli (okrążenia 19-22). Massa powrócił wówczas na prowadzenie, nadal mając za sobą Raikkonena (+2,5s) i Hamiltona (+4s), a tymczasem na czwartej pozycji pojawił się Alonso, którego strata do lidera wynosiła już jednak blisko 20 sekund. Heidfeld ostatecznie utrzymał się na piątej pozycji, natomiast przed Kubicą znalazł się dodatkowo Kovalainen, tak więc Polak spadł z czwartej aż na siódmą pozycję. Pierwsza runda postojów zakończyła się na 33 okrążeniu, a jako ostatni w boksach pojawili się Schumacher i Sato. Były to dla nich jednocześnie jedyne pit-stopy w tym wyścigu.

Po 34 okrążeniach kolejność kierowców jadących na pozycjach od 8 do 21 wyglądała następująco: Rosberg, Fisichella (awans o dwa miejsca), Coulthard, Wurz, Button (awans o cztery miejsca), Liuzzi, Davidson (stracił miejsce na rzecz Buttona na 29 okrążeniu w bezpośredniej walce), Schumacher, Barrichello, Trulli, Vettel, Sato (awans o jedno miejsce), Yamamoto (awans o jedno miejsce) i Sutil, który ze względu na zablokowanie skrzyni biegów podczas postoju spędził w boksach kilka minut i w efekcie miał już trzy okrążenia straty do lidera.

Dwa okrążenia po wizycie w boksach Sato rozpoczęła się druga runda postojów dla kierowców jadących na dwa pit-stopy. Zapoczątkował ją Button na 36 kółku, a zakończył Trulli na 45. W jej trakcie doszło do dwóch zmian w kolejności kierowców jadących na punktowanych miejscach. Pierwsza z nich była następstwem pęknięcia prawej przedniej opony w bolidzie Hamiltona w dziewiątym zakręcie na 43 okrążeniu. Stało się to tuż przed drugim postojem Brytyjczyka, a więc stracił on tylko tyle czasu, ile potrzebował na dojazd do boksów, choć oczywiście z wolną prędkością. W sumie Hamilton stracił dwa miejsca i na tor powrócił za Alonso i Heidfeldem na piątej pozycji. Co prawda rozerwana opona uszkodziła nieznacznie przednie skrzydło i kierowca McLarena był trochę wolniejszy od jadącego za nim Kovalainena, konkretnie o około 0,2 sekundy, ale póki co miał nad nim trzy sekundy przewagi na 13 okrążeń przed metą.

Druga zmiana w kolejności pierwszej ósemki to wynik wcześniejszego o dwa okrążenia w stosunku do Kubicy drugiego postoju Rosberga. Niemiec awansował dzięki temu na siódmą pozycję, a Kubica mógł już tylko liczyć na jeden punkt. Tymczasem kierowcy Ferrari pewnie zmierzali po drugie podwójne zwycięstwo w tym sezonie, mając blisko 20 sekund przewagi nad Alonso. Po 46 okrążeniach na pozycjach od 9 do 21 jechali: Fisichella, Coulthard, Wurz, Schumacher (awans o trzy miejsca), Button, Davidson, Liuzzi, Barrichello, Trulli, Sato (awans o jedno miejsce), Vettel, Yamamoto i Sutil. Ostatnia zmiana w kolejności kierowców nastąpiła na 50 okrążeniu, kiedy to Trulli wyprzedził Barrichello i awansował na 16 pozycję. Tymczasem Hamilton do końca wyścigu utrzymał piąte miejsce i zdobył cztery punkty, a więc jego przewaga w mistrzostwach nad Alonso zmalała tylko o dwa punkty. Nieco więcej zdołali odrobić jednak kierowcy Ferrari, a to powinno być zapowiedzią emocjonującej końcówki sezonu.

KOMENTARZE

2
oligator
28.08.2007 09:28
On lub bolid, lub jedno i drugie mieli slabszy dzien. A i tak mial farta, bo gdyby nie kolizja Fisico/Trulli to moze by skonczyl bez punktu
paolo
27.08.2007 09:25
Oj Kubica się mętnie tłumaczy.