Tor Phillip Island też zainteresowany organizacją GP Australii

Andrew Fox: "To jeden z najlepszych torów wyścigowych w Australii"
10.11.0712:22
Marek Roczniak
1874wyświetlenia

Wygląda na to, że po ogłoszeniu coraz większych strat, jakie ponoszą organizatorzy Grand Prix Australii w Melbourne, niemal każdy znany tor w tym kraju jest zainteresowany przejęciem praw do rozgrywania wyścigu Formuły 1. Najpierw o takiej możliwości mówili ludzie odpowiedzialni za wyścig Champ Car na ulicznym torze Surfers Paradise w Queensland, a teraz dołączyli do nich właściciele toru Phillip Island w Wiktorii.

Ron Walker z Australian Grand Prix Corporation rozważa obecnie przeniesienie wyścigu z Parku Alberta do Flemington, gdzie odbywają się słynne na całym świecie wyścigi konne o Puchar Melbourne. Miałoby to nastąpić jeszcze przed końcem obecnej umowy z administracją F1, która wygasa w 2010 roku. Tymczasem dyrektor zarządzający firmą Linfox Property Group, która jest właścicielem Phillip Island Grand Prix Circuit - miejsca rozgrywania australijskiej rundy MotoGP - powiedział, że jest gotowy rozbudować swój tor do standardów F1 przed 2011 rokiem.

Potrzeba byłoby sporo pracy, aby doprowadzić tor do standardów F1, ale mogę zagwarantować, że jesteśmy w stanie to zrobić. - powiedział Andrew Fox australijskiej gazecie Herald Sun. To jeden z najlepszych torów wyścigowych w Australii. Oprócz rundy motocyklowych mistrzostw świata, na torze Phillip Island rozgrywane są także wyścigi World Superbike i V8 Supercars. Fox dodał, że tylko podpisanie 10-letniej umowy na organizację wyścigu F1 byłoby w stanie usprawiedliwić koszty potrzebne na modernizację toru.

Linfox Property Group planuje wybudowanie przy torze pięciogwiazdkowego hotelu dla ponad 1000 gości i pola golfowego zaprojektowanego przez Grega Normana (australijski podwójny zwycięzca turnieju golfowego British Open, który został uznany za golfistę dziesięciolecia). Gdyby uzyskano zgodę już w przyszłym roku, tor byłby gotowy na wyścig F1 rok po wygaśnięciu obecnej umowy z Albert Park.

Źródło: Autosport.com, PhillipIslandCircuit.com.au

KOMENTARZE

13
Miaja Menant
10.11.2007 09:55
Na pewno z ekonomicznego punktu widzenia to dobre miejsce, ale mam obawy co do widowiskowości wyścigów. CCWS, nawet jeśli były ciekawe, to nie to samo co F1. Ja obstaję przy swoim zdaniu, że wyścigi mogą przypominać procesję, przynajmniej jeśli chodzi o walkę równych sobie bolidów. Zreszt - poczekamy, zobaczymy...
TobaccoBoy
10.11.2007 09:42
A jako NAOCZNY widz mówię CI, ze SP to bardzo dobre miejsce. W poprzednich latach wyścigi CCWS były tutaj bardzo interesujące. Po za tym, inne miejsca: - Adelajda; nie na planów i zamiarów powrotu z powodu braku funduszy na modernizację bazy do F1, braku funduszy na przygotowanie GP oraz polityk obecnych władz; - AP; co tu wiele kryć - jeden z dwóch torów, które spełniają standardy FIA, ale każde GP to fala protestów ekologów, potężne straty finansowe z powodu blokady centrum miasta; - Syndey; brak sponsorów, miejsca oraz konkretnych planów; - PI; jak wspominałem w pierwszym poście Zas problem z SP to to, iż w 1993 pokłócili sie z FOM o to, cz CART może sie tam ścigać. SP dotrzymała wcześniejszego kontraktu z Amerykanami i tym samym plany przeniesienia GP z Adelaidy na Złote Wybrzeże padły, ale obecnie to już nie taki problem....
Miaja Menant
10.11.2007 09:24
TB, widziałem Surfers Paradise i to wiele razy, obejrzałem nawet wyścig CCWS czy czegoś tam na tym torze. Moim zdaniem wiało nudą. Może i ma szeroką prostą, ale dla dobrego kierowcy zapobiegnięcie wyprzedzeniu nie jest sprawą niemożliwą. Aha - i nie traktuj mnie jak małe dziecko, ja tory wyścigowe znam nie tylko z gier. Zresztą akurat gier komputerowych nie traktuję jakwyroczni w tych sprawach, jako że niezbyt często dobrze odwzorowują one rzeczywistość. W końcu to one w F1 interesują mnie najbardziej.
TobaccoBoy
10.11.2007 08:46
patgaw, mówiłem do MM o Surfers Paradise.....
patgaw
10.11.2007 08:07
i pies ze szeroka jak dohamowania po niej nie ma odpowiedniego. a ze motocykolowy to sie domyslilem, i wlasnie to ze jest motocyklowy sprawia ze nie nadaje sie do f1. w moto gp 07 bardzo przyjemnie sie po nim smiga.
TobaccoBoy
10.11.2007 07:44
MM, widziałeś kiedyś SP, czy tylko z gier??? Ma trzy odcinki szerokie i długą, szybką i SZEROKĄ prostą. W porównaniu do Monaco to jak Tilkodromy.....
Miaja Menant
10.11.2007 07:39
Surfers Paradise? A dajcie waćpanowie spokój! Tam to już w ogóle nie można byłoby wyprzedzać. Tor jest za wąski, wyścigi niczym w Monako przypominają procesję. Zaś szansa na deszcz statystycznie jest jeszcze mniejsza niż w europejskim księstwie. Jedyny plus jest taki, że słabszych kierowców czasami eliminują bandy i na tor wyjeżdza SC. ;]
leb
10.11.2007 02:45
Jak dla mnie również Surfer Paradise jest najlepszym rozwiązaniem, jeśli w ogóle musimy oglądać GP Australii. Zawsze można je odpuścić i dać na przykład Imolę. Ale mr. Ecclestone raczej nie za bardzo będzie się przejmował chęciami kibiców, bo budżet - najważniejsza sprawa.
Pieczar
10.11.2007 01:29
Jakoś nie widzę F1 na tym torze. Jest za ciasny i wąski - dla motocykli akurat, ale dla F1 się nie nadaje. Najchętniej widziałbym GP Australii na Adelaide albo Raju Surferów ;)
TobaccoBoy
10.11.2007 01:08
Sam żeś lipa ;p To jest tor MOTOCYKLOWY, a nie samochody.....
patgaw
10.11.2007 12:53
to jest lipa a nie tor, zadnego mocnejszego dohamowania = zero wyprzedzania. albert park to bardzo fajny tor.
sobczak
10.11.2007 12:45
ja jestem za GP na PI :) bardzo mi sie podoba ten tor i kto wie co by się na nim działo. Ale pewnie nic z tego nie wyjdzie
TobaccoBoy
10.11.2007 11:39
To trudna sprawa, bo: - PI to legenda i zaburzenie oryginalnego kształtu na jakim jeżdżą Moto Gp i WSBk zapewne spowoduje, iz ucierpi na tym "klimat" i urok" toru na klifie... - nie wiem jak można przystosować PI do F1 - tor jest po protu za szybki i nie ma gdzie zaszykanować, przedłużyć i zaasfaltować (o budowie paddocku o standardzie F1 nie wspomnę), wiec nie wiem jak do tego siezabrać - ekolodzy zrobią jeszcze wiekszy szum niż w przypadku Albert Prk, bo PI leży na terenach chronionych i jeśli dołączyć do tego proekologiczną politykę rządu Australii...