Jones: Webber zakończy australijską "suszę"

"Myślę, że piąta pozycja Marka w ostatnim wyścigu pokazała, że ma dobre tempo"
03.05.0817:54
Igor Szmidt
1849wyświetlenia

Były Mistrz Świata - Alan Jones sądzi, że Mark Webber zakończy 27-letnie oczekiwanie Australii na ich kolejnego zwycięzcę grand prix. Jones, który ostatni wyścig dla Australii wygrał na torze Caesar's Palace w Las Vegas w październiku 1981 roku powiedział, że nie jest jeszcze za późno dla Webbera, aby stać się zwycięzcą GP.

Myślę, że Mark wygra grand prix. - powiedział Mistrz świata z 1980 roku agencji Thomson Reutera. Musi mieć do tego odrobinę szczęścia, ale myślę, że jest zdolny do wygrywania. W zespole Red Bull poprawiają coraz bardziej niezawodność i myślę, że piąta pozycja Marka w ostatnim wyścigu pokazała, że ma dobre tempo.

Webber dał się poznać jako szybki kierowca podczas kwalifikacji w całej swojej karierze, ale często miał problemy w przełożeniem wyników z kwalifikacji na rezultaty w wyścigu. Trzecie miejsce w Monako dla Williamsa w 2005 roku oraz trzecie miejsce dla Red Bull Racing na Nurburgringu w zeszłym sezonie to jego jedyne jak dotąd wizyty na podium w Formule Jeden.

Zawsze jest na dobrej pozycji w kwalifikacjach i myślę, że jeśli zacznie jeździć trochę szybciej i niezawodniej, to nie ma powodu, dla którego nie mielibyśmy zobaczyć Marka jako zwycięzcę grand prix. - dodał Jones. Myślę, że razem z Red Bulem wykonują świetną robotę. Poprawiają niezawodność i myślę, że poprawiają również swoje tempo, wiec kto wie?

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
Fan1
13.05.2008 09:50
F1 to taki sport, gdzie na końcu wygrywa Ferrari :)
rafaello85
04.05.2008 10:46
Webber ma wygrać wyścig prowadząc bolid Red Bull? Póki nie zobaczę na własne oczy to NIE UWIERZĘ! boSS---> dlaczego kibicowanie Kimiemu w Ferrari jest "żałosne"??? Dlatego, że jeździ najlepszym bolidem w stawce?
jędruś
03.05.2008 07:56
Wiedzę , że Jones upatruje duże nadzieję w sezonie 2009 , wraz ze wprowadzonymi zmianami . Rzeczywiście - Red Bulla staje się coraz mocniejszą stajnią odkąd do zespołu przybył Newey . Co roku są coraz szybcy , a i z niezawodnością jest coraz lepiej . Webber wcale taki słabiutki nie jest . Już w pierwszym sezonie startów w Red Bullu był przeważnie lepszy od Coulharda , a miał szansę na dwa podia , a nie tylko na jedno . W tym bije już go na łeb, na szyję .Mark ma tylko jedną słąbą rzecz : ma ciagłego pecha jak Kubek :D W tym sezonie żeby mógł wygrać 6 czołowych bolidów musiała by odpaść więć jest to nierealne . Fakt , że ma coraz lepszą formę i akurat w jego przypadku jest tendencja wzorstowa . Prawda jest taka : w karierze nie dostał jeszcze nigdy dobrego bolidu , a to że na każdym niemal kroku pokonuje Davida to wiele znaczy. David jakby nie patrzeć jest byłym wicemistrzem świata i w F1 wiele razy wygrywał , a dostaje srogie baty od Marka . Jeśli Red Bull zbuduje bardzo dobry bolid to może on wygrać . To tylko gdybanie , gdyż tak może przecież powiedzieć każdy !!! Poczekamy - zobaczymy .
boSS
03.05.2008 06:06
Webber rządzi, zawsze mu kibicowałem i będę bo nie sztuka być kibicem Kimasa w Ferrari - to jest po prostu żałosne. A ci co piszą że był "tylko" 2 razy na pudle, niech trochę przyjrzą się ile było awarii gdy Australijczyk jechał po pewne podium w nie najszybszym przecież Williamsie/RBR - a jak już dobrze szło, to blondyna zajeżdżała mu drogę w Q albo na starcie jak w malezji z pierwszego rzędu... albo koleżka z siostrzanego teamu wpakował się w tył bo zaspał.... Webber to z pewnością jeden z 3/4 najlepszych kierowców w stawce, a zdobycie punktu przy średniej nieukończonych wyścigów ponad 40% jest dla mnie już wyczynem! z pechem nie wygrasz i tyle
Anderis
03.05.2008 05:16
Webber jak dla mnie jest jednym z najlepszych kierowców w stawce, ale zawsze miał pecha jeździć w niezbyt szybkich i bardzo zawodnych bolidach, stąd tylko 2 wizyty na podium w karierze. Jeśli Red Bull da mu dobry bolid (a z Newey'em są w stanie to zrobić) to Australijczyk może jeszcze wszystkich zaskoczyć i wygrać jakieś GP. Szkoda, że nie miał szczęścia wcześniej trafić do lepszego zespołu.
<Dr.DreS>
03.05.2008 05:13
Ja tam bym go nie skreślał. Hakkinen wygrał swój pierwszy wyścig po sześciu sezonach od debiutu, a Red Bull faktycznie jest coraz szybszy. Poza tym Webber dla mnie zawsze był "czarnym koniem"
RedStar
03.05.2008 04:44
Deszczowe GP to chyba jedyna mozliwosc na podium dla RB w tym sezonie.
Bebalf
03.05.2008 04:29
@Maly-boy Nie do końca. Olivier Panis może tu być dobrym przykładem :)
Maly-boy
03.05.2008 04:12
napewno nie wygra w Red Bullu chyba ,że będzie jeździł do 60 roku życia ,albo zmieni zespół
SoBcZaK
03.05.2008 04:06
2 razy na pudle i on ma niby wygrać? musi mieć bardzo dużo szczęścia.... jak nie maja co gadać to gadają byle co