Potrójne szczęście Hamiltona w Monako

Peter Sauber: "Szczęścia uśmiechnęło się do niego aż trzy razy w tym wyścigu"
02.06.0817:06
Igor Szmidt
3435wyświetlenia

Lewis Hamilton zawdzięcza wygraną w Grand Prix Monako potrójnej dawce szczęścia. Tak przynajmniej uważa założyciel zespołu F1 - Peter Sauber, który jest wciąż konsultantem i posiadaczem niewielkich udziałów w BMW Sauberze.

W swojej stałej rubryce dla szwajcarskiej gazety Blick, 64-letni Sauber napisał, że szczęście dopisywało kierowcy McLarena już od szóstego okrążenia, gdy popełnił błąd i uderzył w barierki.

Fakt, że zawieszenie nie zostało wtedy uszkodzone, był zwyczajnym szczęściem. - napisał Sauber. Kolejnym szczęśliwym faktem było to, że incydent ten miał miejsce pod koniec okrążenia, a nie na jego początku. W innym wypadku straciłby dużo więcej czasu na dojazd do boksów z uszkodzonym kołem.

Potem był w stanie obrać lepszą strategię niż jego rywale, a wyjazd samochodu bezpieczeństwa oznaczał tyle, że jego błąd został wymazany ze względu na korzystny zbieg okoliczności. Szczęścia uśmiechnęło się do niego aż trzy razy w tym wyścigu. - dodał Szwajcar.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

13
bartekws
02.06.2008 10:29
Owszem, ale można powiedzieć też, że Robert miał pecha, że Kimi blokował go przez 3 okrążenia, że Hamilton przez swój błąd lepszą strategię i stracił przez to niego praktycznie tyle ile trwa pit-stop, że miał problem z grainingiem po poerwszym zjeździe i ldatego massa go wyprzedził i przede wszystkim, że jako jedyny z czołównki nie popełnił błędu i cisnął cały czas a i tak wyścig ułożył się tak, że był drugi. Prawda jest taka, że na tym właśie polega F1. Tu nie wszystko zależy od kierowcy a własciwie to bardzo mało, oprócz dobrego bolidu trzeba mieć też troche szczęscia. A kiedy już te szczęście uśmiechnie się do Ciebie, trzeba je umieć wykorzystać ;) edyta mówi: ponieważ uprzedził mnie Duscen z podobną wypowiedzą, dodam tylko, że moja miała być polemiką z wypowiedzią użytkownika o jakże długiej nazwie "K" ;) pozdro.
Ducsen
02.06.2008 10:25
@K - ale to jest F1, a nie konkurs szczęścia, a to, że w deszczu robili błędy to nie szczęście tylko brak umiejętności. Wszystko rozpatrujesz w kategorii fuksa kiedy Sauber mówi zupełnie o czym innym.
K
02.06.2008 10:14
Ale do Roberta szczęście też uśmiechnęło się przynajmniej trzy razy patrząc w tych kategoriach, a nawet cztery: 1. Koval miał problem na starcie 2. Kimi miał problemy z kołami przed startem i dostał karę 3. Spadł deszcz i kierowcy popełniali błędy - Massa wyjechał poza tor i stracił trochę cennych sekund 4. Ferrari popełniło błąd taktyczny przy zmianie opon na suche Jeżeli ktoś mi powie, że to nie pomogło Robertowi w zdobyciu drugiego miejsca i też nie jest szczęściem, to halo.
jaguar666
02.06.2008 07:18
Niedziela, wczesne popołudnie czasu kanadyjskiego, zakręt numer 12 - opóźnione hamowanie i jak zwykle zablokowane koło, ostro w prawo, potem w lewo, wyrzuca na zewnętrzną, nie musi mocno, ta ściana błędów i tak nie wybacza. Mówiąc krótko: kiedyś to szczęście będzie musiało się skończyć.
Lukas
02.06.2008 06:10
Moi kochani jest jakaś możliwość oglądania wyścigu F1 przez net? Bo nie będę w stanie oglądać w tv :/ jakby co to piszczcie tutaj na PM albo wherever :)
fordern
02.06.2008 05:57
Raz się ma fart, raz nie, i tak w kółko - jakby to Kubica miał takiego fuksa, to byście mówili, że jego umiejętności go wyratowały - a kierowca w takiej sytuacji nie ma nic do gadania. Ciekawie zapowiada się Kanada...
Muniek8960
02.06.2008 05:54
Może to głupio zabrzmi, ale każdy z nich (oczywiśćie ci , którzy ukończyli wyścig)miał szczęście,że się nie zabił. Formuła 1 jest cudownym i fascynującym sportem, ale wystarczy jeden najmniejszy błądy by swój sukces zamienić w totalną porażkę.Każdy czeka aż jego rywal popełni choćby najmniejszy błąd.Fakt Lewis miał dużo szcęścia, ale podczas GP Malezji i Bahrajnu miał go mało.
mariusz10177
02.06.2008 05:16
Hamilton jest mocny (choć ma świetny bolid) . Ewidentnie odjechał Kovalainenowi punktowo. Podobnie odjeżdzają Alonso, Weber, Truli swoim kolegom z zespołów więc; czy to przypadek-szczęscie (po 1/3 sezonu ?) ... nie wydaje mi się. ..i nie oczywiście Robert.
rafaello85
02.06.2008 04:51
Hamilton już wyczerpał limit szczęścia w tym sezonie;) Z tą oponą to naprawdę fuks niesamowity - na tym obiekcie wystarczy lekko otrzeć się o bandę i po sprawie.
Volk
02.06.2008 03:49
W koncu Karma musi zrobic swoje ;))
Sebek
02.06.2008 03:48
Po prostu szczęście mu sprzyjało i wygrał - takie jest życie. Wcale nie trzeba go za to obrażać i "zasłaniać gwiazdkami" swoich słów :D Teraz czekamy na GP Kanady - zobaczymy co tam pokaże Hamilton i jego zespół.
michael85
02.06.2008 03:42
Żeby nie dostać bana domyślcie się co jest pod gwiazdkami: "*****" to ma zawsze szczęście!!!
CamilloS
02.06.2008 03:24
"W swojej stałej rubryce dla gazety szwajcarskiej gazety Blick" - błąd w stylistyce :) Sauber ma rację, gdyby nie fuks Hamilton skończyłby wyścig po rozwaleniu opony.