Irvine: Globalny kryzys finansowy będzie dobry dla F1
"Duże pieniądze nie sprawiły, że sport stał się lepszy, wręcz przeciwnie, stał się gorszy"
04.10.0812:15
2229wyświetlenia
Wicemistrz świata F1 z 1999 roku Eddie Irvine stwierdził, że globalny kryzys finansowy może dobrze wpłynąć na Formułę 1.
Może to spowodować wyrównanie nieco stawki. Duże pieniądze nie sprawiły, że sport ten stał się lepszy, wręcz przeciwnie, stał się gorszy.- powiedział Irlandczyk w wywiadzie dla Sky News.
Swoje zdanie tłumaczy on tym, że kryzys spowoduje, iż wielcy producenci będą musieli nieco zmniejszyć finansowanie swoich zespołów, przez co zespoły z mniejszymi budżetami mogą stać się bardziej konkurencyjne.
Umowy sponsorskie są dotowane przez producentów samochodów. Zobaczymy, że wydatki zmniejszą się i tak musi się stać, bo sumy pompowane w F1 od wielu lat to istne szaleństwo.
Irvine przyznał też, że kibicuje obecnemu liderowi klasyfikacji kierowców Lewisowi Hamiltonowi, jednak pamięta o wydarzeniach, który pozbawiły Brytyjczyka tytułu w ubiegłym roku.
To wyglądało tak, jakby ktoś zabrał mu mózg i powiedział: 'czas na kraksę'. W tym roku sądzę, że będzie inaczej. Lewis z pewnością wiele się dzięki temu nauczył, jednak trzeba pamiętać, że miał wtedy tylko 21 lat. Niech każdy przypomni sobie, jakim był człowiekiem, gdy ma tyle lat!- dodał były kierowca Ferrari.
Źródło: HomeOfSport.com
KOMENTARZE