GP Japonii: wypowiedzi po wyścigu (10)
Renault, BMW Sauber, Ferrari, Toyota, STR, Red Bull, Williams, McLaren, Honda, Force India
12.10.0810:28
13653wyświetlenia
ING Renault F1 Team
Fernando Alonso (P1):
Trudno uwierzyć w to, czego dziś dokonaliśmy! Wygrana w Singapurze była niespodziewana, ale zawdzięczaliśmy ją specjalnym warunkom. Dziś wygraliśmy ponownie na torze, który teoretycznie nie powinien nam był pasować. Zespół wykonał niewiarygodną robotę, aby powrócić do walki w tym sezonie i jesteśmy teraz trzecim najsilniejszym zespołem w stawce. Jest to niewiarygodne i jestem niesamowicie szczęśliwy tego popołudnia.
Nelson Piquet (P4):
Jestem bardzo zadowolony z tego wspaniałego wyniku dla zespołu. Miałem trochę szczęścia na starcie, lecz potem radziłem sobie całkiem nieźle, miałem dobrą prędkość i chciałem tylko pozostać skoncentrowanym i szybkim. Zespół jest coraz lepszy i mam nadzieję, że utrzymamy tę dobrą passę do końca.
Flavio Briatore, dyrektor zarządzający:
Jestem bardzo zadowolony z tego świetnego wyniku Fernando, Nelsona i całego zespołu Renault. Zwycięstwo było zasłużone: Fernando i Nelson jechali świetnie, mieli dobrą strategię, która dobrze zadziałała i po ciężkim starcie sezonu chciałbym podziękować wszystkim członkom zespołu za ich wysiłki i starania. Powiedzieliśmy, że możemy wrócić na szczyt i dziś to potwierdziliśmy.
Pat Symonds, szef działu inżynierii:
Wygranie ostatniego wyścigu było bardzo miłe, ale z dwóch powodów dużo bardziej satysfakcjonująca jest dzisiejsza wygrana: po pierwsze, wyścig toczył się bardziej normalnie, co pokazuje nasze prawdziwe możliwości, a po drugie dlatego, że obydwa bolidy ukończyły wyścig na świetnych pozycjach. Gratulacje dla zespołu i obydwu kierowców.
(Igor Szmidt)
_
BMW Sauber F1 Team
Robert Kubica (P2):
Mój start był dobry, ale sprzęgło trochę się ślizgało, więc Jarno był w stanie mnie wyprzedzić na prostej. Później zdecydowałem się zejść do wewnętrznej i zahamowałem bardzo późno, właściwie zbyt późno, przez co zablokowałem przednie koła. Następnie wszyscy pojechali szeroko i byłem mniej więcej w stanie utrzymać swoją linię i po drugim zakręcie byłem na czele. Następnie starałem się odjechać reszcie, lecz nie byłem w stanie. Odczuwałem ziarnienie na oponach, przez co traciłem czas, zwłaszcza w drugim sektorze. Cisnąłem najmocniej, jak potrafiłem, ale po postoju Fernando Alonso był przede mną i nie byłem w stanie złapać jego tempa. Na początku ostatniego przejazdu opony znowu mocno ziarniły i czasy moich okrążeń były słabe, więc jechałem pod dużą presją ze strony Kimiego Raikkonena i stoczyliśmy wspaniałą walkę. W jednym momencie był obok mnie podczas drugiego zakrętu, lecz byłem po wewnętrznej, nie odpuściłem i byłem w stanie utrzymać go za mną. Po kilku okrążeniach ziarnienie ustąpiło i mogłem jechać moim normalnym tempem. To wspaniały wynik dla całego zespołu w niełatwym okresie. Mieliśmy małe problemy ostatnimi czasy i byliśmy pod presją innych zespołów, więc ta druga pozycja naprawdę zwiększy nasze morale. Nie mamy teraz nic do stracenia i wszystko może się zdarzyć.
Nick Heidfeld (P9 po karze dla Bourdaisa):
W porównaniu do obu Williamsów przede mną, mój start był w porządku, ale Hondy za mną wystartowały jeszcze lepiej. W pierwszym zakręcie był straszny korek i miałem szczęście przebrnąć przez niego bez kłopotów. Dla mnie najmilszym momentem wyścigu była chwila, gdy zdołałem wyprzedzić dwa bolidy na raz na czwartym okrążeniu. Miałem strategię jednego postoju i przy tym zjechałem do boksów jako przedostatni z kierowców na tej strategii. Nie było łatwo prowadzić tak ciężki bolid. Teraz z nadzieją patrzę na następny weekend w Szanghaju, gdzie powinniśmy być lepsi w kwalifikacjach.
Mario Theissen, szef BMW Motorsport:
To było naprawdę dobre osiągnięcie dla Roberta. Po chaosie w pierwszym zakręcie tuż po starcie objął prowadzenie. Później podczas wyścigu musiał oddać pozycję Fernando Alonso, ale z powodzeniem bronił się przed Kimim Raikkonenem. To było nasze jedenaste podium w tym sezonie i Robert był na siedmiu z nich. Nick również wykonał dobrą pracę, awansując z 16 miejsca na 10, ale nie zdołał zdobyć dziś punktów. Teraz z nadzieją patrzymy na ekscytujące dwa wyścigi w Chinach i Brazylii.
Willy Rampf, dyrektor techniczny:
Biorąc pod uwagę wszystkie wydarzenia, był to ekscytujący wyścig. Robert osiągnął świetny wynik, obejmując na starcie prowadzenie dzięki małemu szczęściu oraz dużej odwadze. Prowadził do pierwszych postojów, ale później nie był w stanie złapać tempa Fernando Alonso. W trzecim przejeździe Robert obronił swoją pozycję przed atakami Kimiego Raikkonena w mądry i uczciwy sposób i zdobył swoje zasłużone siódme podium w tym sezonie. To było naprawdę świetne osiągnięcie Roberta. Nick zdołał podskoczyć na dziesiątą pozycję ze strategią jednego postoju, ale niestety z powodu startu z 16 pozycji lepszy rezultat był niemożliwy.
(Lukas)
_
Scuderia Ferrari Marlboro
Kimi Raikkonen (P3):
Nawet, jeśli trzecia pozycja kończy serię słabych wyników, to i tak jestem rozczarowany, ponieważ mieliśmy dziś szansę na wygraną. Wystartowałem całkiem nieźle, jednak w pierwszym zakręcie dwa McLareny wjechały zbyt szybko w strefę hamowania i uniemożliwiły mi skręt, wypychając mnie poza tor. Przez to straciłem sporo pozycji i znalazłem się w środku dużej grupy kierowców. Poza tym samochód nie prowadził się zbyt dobrze, ponieważ uderzył we mnie jeden z McLarenów: sterowność była gorsza i były również inne uszkodzenia. Starałem się najlepiej jak mogłem, jednak nie byłem tak szybki, jak bym chciał, szczególnie podczas drugiego przejazdu. Przed drugim postojem zbliżyłem się do Kubicy, jednak nie mogłem go wyprzedzić w boksach, ponieważ utknąłem za Rosbergiem na okrążeniu zjazdowym. Później próbowałem kilka razy atakować Roberta, jednak dobrze bronił swojej pozycji. W pewnym momencie znalazłem się odrobinę przed nim, na wejściu w trzeci zakręt, jednak ja byłem na zewnętrznej, a on nie zrezygnował ze swojej linii jazdy, więc musiałem wyjechać poza tor. Potem miałem trochę grainingu i nie byłem wstanie znów go dogonić. W każdym razie jestem zadowolony, ponieważ zdobyłem ważne punkty dla zespołu.
Felipe Massa (P7 po karze dla Bourdaisa):
Dziwny wyścig, podczas którego zdarzyło się praktycznie wszystko. Koniec końców siódma pozycja nie jest tragedią, biorąc pod uwagę to, że mój główny rywal nie zdobył punktów. Miałem dobry start i wyprzedziłem Alonso i Kovalainena. Później Hamilton zahamował za późno, przez co znalazłem się pomiędzy dwoma samochodami. Jednym na wewnętrznej, drugim po zewnętrznej i jedyne, co mogłem zrobić to wcisnąć hamulec i trzymać się z tyłu. Wydaje mi się, że walka z Hamiltonem była ostra, ale również czysta i kara przejazdu przez boksy zniszczyła mi wyścig. W drugiej części wyścigu na twardych oponach samochód wręcz latał, co bardzo motywuje przed kolejnymi wyścigami. Na temat incydentu z Bourdaisem można niewiele powiedzieć: Wszedłem już w zakręt, kiedy on uderzył mnie z tyłu i obrócił mną dookoła. W pojedynku z Webberem widziałem trochę miejsca po wewnętrznej i wykorzystałem je. Mark zbliżył się odrobinę do ściany, co mogło wyglądać trochę przerażająco, jednak z kokpitu to tak nie wyglądało. W każdym razie to był bardzo ważny moment wyścigu i musiałem spróbować. Teraz damy z siebie wszystko w następnych dwóch wyścigach. Mamy spory potencjał i musimy zrobić wszystko, by go wykorzystać.
(Paweł Zając)
_
Panasonic Toyota Racing
Jarno Trulli (P5):
Powinniśmy się cieszyć z uzyskanego dziś wyniku, ale prawdę mówiąc liczyłem, że uda mi się zaprezentować nieco lepiej i zająć lepszą pozycję zarówno dla zespołu, jak i wspierających nas bardzo mocno japońskich fanów. Naprawdę liczyłem na podium, ale piąte miejsce to wszystko, na co było nas dzisiaj stać. Dałem z siebie wszystko od startu do mety, a zespół zrobił dziś wszystko najlepiej, jak to tylko było możliwe. Byliśmy konkurencyjni cały weekend, a i podczas wyścigu bolid spisywał się znakomicie, niestety niska temperatura nie pomagała nam w walce. Przez nią auto było nie do końca dobrze zbalansowane. Starałem się utrzymać Piqueta za sobą, ale był on dziś bardzo szybki. Mimo wszystko cieszę się ze zdobycia dzisiaj kilku punktów w domowym wyścigu ku radości naszych fanów.
Timo Glock (nie ukończył):
To było dla mnie nadzwyczaj krótkie popołudnie. Dobrze wystartowałem, ale straciłem kilka pozycji, kiedy wszyscy pojechali szeroko w pierwszym zakręcie, a w dodatku zostałem wypchnięty poza tor. Potem po wypadku Coultharda poczułem, jakbym jechał po rumowisku. Po tym zdarzeniu auto zaczęło się zachowywać dziwnie i w końcu straciłem kontrolę nad nim na tarce przy wyjściu z zakrętu numer sześć. Wyjechałem na trawę, a ponadto podbite auto straciło kontakt z podłożem. Kiedy wylądowałem poczułem, że coś złamało się w tyle bolidu, co zmusiło mnie do zjazdu do boksu. Wielka szkoda, ponieważ mieliśmy mocno zatankowane auto, byliśmy szybcy przez cały weekend i spodziewaliśmy się uzyskać dobry wynik przed naszymi fanami.
Tadashi Yamashina, szef zespołu:
Jarno wykonał dzisiaj bardzo dobrą robotę, podobnie jak cały zespół. Liczyliśmy, że oba auta ukończą wyścig w czołowej szóstce, ale niestety Timo musiał dość wcześnie zakończyć udział w wyścigu. Kiedy wypadł z toru, obciążenie konstrukcji było tak duże, że spowodowało uszkodzenie jego fotela. Próbowaliśmy usunąć usterkę, aby mógł powrócić do ścigania, ale okazało się to niemożliwe - wielka szkoda. Dziś na torze było wielu fanów naszego zespołu, którzy przyjechali tu, aby oglądać wyścig i zagrzewać do walki naszych kierowców. Doceniam to i w tym miejscu składam im gorące podziękowania.
(MDK)
_
Scuderia Toro Rosso
Sebastian Vettel (P6 po karze dla Bourdaisa):
Na pierwszym zakręcie byłem zmuszony do pojechania szeroko ze względu na zdarzenie w środku zakrętu, co kosztowało mnie utratę wielu pozycji. Potem ciężko było walczyć o odrabianie utraconych pozycji. Mimo to mamy obydwa bolidy w punktowanej ósemce, co pokazuje, że był to dla nas dobry wyścig, chociaż mogliśmy dziś powalczyć o więcej punktów. Do końca sezonu pozostają dwa wyścigi: mam nadzieję, że dodamy jeszcze trochę punktów do ogólnego wyniku.
Sebastien Bourdais (P10 po karze za kolizję z Massą):
Start wydawał się być wielkim bałaganem, ale na szczęście udało mi się go przetrwać. Incydent z Massą? Wyjeżdżałem z boksu, on skręcił, ja byłem na tarce i nie było gdzie uciekać, a poza tym walczyłem z nim o pozycję. Był to dla mnie dobry występ. Jechałem regularnie w pierwszej piątce i popełniłem tylko jeden błąd przez cały trudny wyścig. Ogólnie rzecz biorąc był to bardzo ciekawy wyścig i jestem zadowolony z trzypunktowej zdobyczy.
Franz Tost, szef zespołu:
Kolejny bardzo dobry wyścig dla jednego z zespołów Red Bulla. Bourdais miał bardzo dobry start i jechał na początku stawki od samego początku wyścigu, który zapowiadał się na jego najlepszy z dotychczasowych. Vettel miał małe problemy na starcie, kończąc pierwsze okrążenie na jedenastym miejscu. W późniejszej fazie wyścigu jechał bardzo dobrze, więc ostatecznie zdobyliśmy w Japonii pięć punktów, co umacnia naszą pozycję w tabeli konstruktorów. Teraz czekamy na wyścig w Chinach, który odbędzie się za tydzień. Postaramy się kontynuować naszą dobrą passę.
(Igor Szmidt)
_
Red Bull Racing
Mark Webber (P8 po karze dla Bourdaisa):
Po kiepskim starcie, który spowodował, że znalazłem się z tyłu stawki, miałem dobry pierwszy przejazd, podczas którego wyprzedziłem między innymi Heidfelda. Drugi przejazd był ciężki, biorąc pod uwagę nasze tempo, jako że miękkie opony zachowywały się niestabilnie. Na przednich oponach miałem graining, przez co miałem ogromne trudności z utrzymaniem dobrego tempa. Felipe miał w końcówce świeży komplet opon, a ponadto szybsze auto, więc wiedziałem, że będzie trudno utrzymać go za sobą, jako że miał on o wiele lepszą przyczepność podczas przyspieszania. Broniłem się do granic możliwości podczas jego manewru wyprzedzania, aby obronić jeden punkt dla zespołu, ale to było wszystko, na co nas było stać. Było zbyt trudno utrzymać jego tempo, więc udało mu się mnie minąć.
David Coulthard (nie ukończył):
Wypadnięcie z toru to wielkie rozczarowanie. Próbowałem w pierwszym zakręcie wyprzedzić po wewnętrznej Bourdaisa, a on oczywiście zbliżył się po szerokości toru nieco bliżej wierzchołka zakrętu. Piquet był przed nami oboma i znalazłem się pomiędzy nimi. Lekko się zderzyliśmy w trakcie pokonywania pierwszego zakrętu, a później, kiedy przyspieszałem podczas wyjścia z zakrętu numer dwa, to co zostało uszkodzone na poprzednim zakręcie zawiodło - zaczęło rzucać samochodem na boki i uderzyłem w bandę. Myślę, że była to raczej awaria zawieszenia niż opony, bo normalnie można wyczuć, kiedy pada opona. Na następny wyścig będę potrzebował nowego podwozia.
Christian Horner, dyrektor sportowy:
David wyszedł na szczęście cało z groźnie wyglądającego wypadku. Kontakt na pierwszym zakręcie spowodował, że jego bolid wzniósł się w powietrze i uszkodzeniu uległo tylne zawieszenie, przez co auto zaczęło skręcać w lewo i wylądowało na barierze z opon. Mark stracił ogromną ilość czasu na starcie, ale później przy dość ryzykownej strategii postojów pojechał świetny wyścig, który dał mu punkt w klasyfikacji mistrzostw świata. Niewiele zabrakło, a zdobyłby o jeden punkt więcej, ale niestety Massa był zbyt szybki, aby udało się go utrzymać z tyłu. To była bardzo dobra jazda na jeden pit-stop.
(MDK)
_
AT&T Williams
Nico Rosberg (P11):
Nasz start był słaby z powodu problemów technicznych, więc spadłem na tył stawki. Miałem również dość dużo paliwa. Jestem zadowolony z moich osiągów i miałem dzisiaj wiele przyjemności z jazdy. Byłem w stanie wyprzedzać w pierwszej części wyścigu i jechać jedno okrążenie kwalifikacyjne po drugim przez cały wyścig. Dałem z siebie 100% i byłem szybki jak Heidfeld, który miał taką samą strategię. Niestety nie wystarczyło to, aby zdobyć jakieś punkty, jednak jutro lecę do Szanghaju mając nadzieję na to, że tam ich kilka zdobędę.
Kazuki Nakajima (P15):
Wielka szkoda. To było bardzo rozczarowujące, mieć incydent w pierwszym zakręcie, ale nie mogłem nic na to poradzić. Po incydencie starałem się robić co w mojej mocy przez resztę wyścigu. Wydaje mi się, że nie mieliśmy zbyt dobrego tempa, więc nie mogłem się poprawić. Musimy popracować nad naszymi osiągami i zobaczyć, gdzie możemy się polepszyć.
Sam Michael, dyrektor techniczny:
Mieliśmy słabe starty obydwoma bolidami. Później Kazuki stracił swoje przednie skrzydło na pierwszym okrążeniu i to zepchnęło go na koniec stawki po niezaplanowanym postoju. Od tego momentu trudno było wykonać jakikolwiek postęp z Kazukim. Nico miał na pokładzie najwięcej paliwa ze wszystkich, ale stracił czas jadąc za wolniejszymi bolidami na początku pierwszego przejazdu. Jego tempo zasługuje jednak na szacunek i lepszy start umożliwiłby mu walkę o najwyższą pozycję z kierowców jadących na jeden postój. Nasze starty były świetne na początku sezonu, lecz teraz są słabe. Jest to rzecz, nad którą inżynierzy skupią się najbardziej, aby ją rozwiązać przed finałowymi dwoma Grand Prix.
(Lukas)
_
Vodafone McLaren Mercedes
Lewis Hamilton (P12):
Oczywiście nie jestem zadowolony z dzisiejszego rezultatu, jednak jest już po wszystkim, a jutro jest kolejny dzień. Nie udał mi się start, ale wykorzystałem strugę powietrza za Kimim i zaatakowałem go po wewnętrznej. Opóźniałem nieco hamowanie, ale wszyscy to zrobili. Wiele bolidów pojechało za szeroko w pierwszym zakręcie, a ja pojechałem po prostu nieco szerzej niż pozostali. Nie można jednak już cofnąć nałożonej kary czy zmienić rezultatu. Na drugim okrążeniu Felipe pojechał szeroko i wyprzedziłem go po wewnętrznej, zostawiając mu wolną przestrzeń, ale on potem dotknął mnie dość mocne i spowodował, że wpadłem w poślizg. Są też pozytywne aspekty tego dnia. Straciłem tylko dwa punkty z przewagi nad Felipe w klasyfikacji mistrzostw, więc to jeszcze nie koniec. Teraz chcę zapomnieć o tym, co się dziś wydarzyło i dalej przeć naprzód. Przed nami jeszcze dwa wyścigi i moim celem jest wygranie ich.
Heikki Kovalainen (nie ukończył):
Dzisiejszy dzień zaczynaliśmy z wielkimi nadziejami, a skończyliśmy z niczym. Wystartowałem dobrze i mimo, że pojechałem nieco za szeroko w pierwszym zakręcie, zdołałem pozostać za Robertem i Fernando. Bolid spisywał się dobrze i czułem, że mogę ich doścignąć, aż w pewnym momencie silnik po prostu zgasł. To było coś dziwnego, ponieważ nasze bolidy były niezawodne od początku sezonu. Mimo wszystko moje dzisiejsze tempo było dobre i mam dobre przeczucia przed wyścigiem w Chinach. Liczę, że uda mi się pokazać taką formę, jak w ten weekend.
Ron Dennis, szef zespołu:
Cóż, mieliśmy dziś bardzo trudny dzień. Byliśmy nieco zaskoczeni karą dla Lewisa za incydent w pierwszym zakręcie, ponieważ po prostu widzieliśmy już podobne rzeczy, za które nikt nie był pociągany do odpowiedzialności. Kierowcom zdarza się przegapić punkt hamowania i pojechać za szeroko. Co do Heikkiego, to jechał on na bardzo dobrej pozycji i miał na pokładzie dużo więcej paliwa niż bolidy jadące w jego sąsiedztwie, kiedy w jego bolidzie nastąpiła bardzo rzadka awaria silnika. Sądzę, że sprawy mogły potoczyć się jeszcze gorzej, jeśli chodzi o sytuację w mistrzostwach, jednak nie da się uniknąć powiedzenia tego, że jesteśmy zawiedzeni. Lewis ma jednak wciąż pięć punktów przewagi w klasyfikacji kierowców na dwa wyścigi przed końcem sezonu. Wiem, że zespół zrobi wszystko, aby tego nie zmarnować.
(Qnik)
_
Honda Racing F1 Team
Rubens Barrichello (P13):
Miałem świetny start w dzisiejszym wyścigu, wyprzedzając trzy lub cztery samochody przed pierwszym zakrętem i byłem wstanie utrzymać tę pozycję. Niestety, wtedy Fisichella uderzył we mnie z tyłu, co uszkodziło tylne zawieszenie i wpłynęło na balans w pozostałej części wyścigu. Od tej pory byliśmy mocno ograniczeni przez słabe osiągi i tempo samochodu. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, jednak nie byliśmy wstanie awansować wyżej.
Jenson Button (P14):
Wyścig zaczął się dla mnie bardzo dobrze i po świetnym starcie udało mi się wślizgnąć do pierwszej dziesiątki na pierwszym zakręcie. Niestety, pierwszy przejazd na miękkich oponach nie był zbyt dobrym pomysłem i z tego powodu było bardzo ciężko na początkowych okrążeniach. Zostałem wyprzedzony przez kilka samochodów jeszcze na pierwszym okrążeniu. Od tego momentu miałem też graining zarówno przednich, jak i tylnych opon, co oznaczało, że byłem wolny w zakrętach i nie mogłem osiągnąć maksymalnej prędkości na prostej, szczególnie z dużym ładunkiem paliwa. Kiedy założyliśmy twarde opony na drugi przejazd, balans był znacznie lepszy, jednak wtedy niemożliwe już było dogonienie kogokolwiek i robienie postępów.
(Paweł Zając)
_
Force India Formula One Team
Giancarlo Fisichella (nie ukończył):
Mój start był świetny i mogłem wyprzedzić kilku kierowców. W pierwszym zakręcie dużo samochodów pojechało za szeroko lub poza tor, więc sporo zwolnili i w całym tym bałaganie dotknąłem tyłu bolidu Barrichello, co uszkodziło nieznacznie moje przednie skrzydło. Zdecydowałem się jednak pozostać na torze i wszystko wydawało się być w porządku. Rozważaliśmy taktykę jednego postoju, która była znacznie wygodniejsza i jechałem bardzo dobrze, ale potem miałem problemy ze skrzynią biegów. Przynajmniej znowu walczymy.
Adrian Sutil (nie ukończył):
Miałem przebitą prawą tylną oponę, która nagle rozpadła się na prostej startowej i musiałem się zatrzymać. Wielka szkoda, bo byliśmy w pierwszej dziesiątce i jechało mi się naprawdę dobrze. Mieliśmy fantastyczny start - awansowaliśmy z 19 na 11 pozycję w pierwszym zakręcie, ponieważ trzymałem się wewnętrznej z dala od wszystkich problemów. Po kilku okrążeniach byłem dziesiąty. Wszystko szło bardzo dobrze, mieliśmy dobrą strategię i po raz kolejny spotkał nas pech.
Mike Gascoyne, szef techniczny:
Szkoda, że tak zakończył się dla nas dzisiejszy dzień, ponieważ myślę, że mieliśmy szansę na dobry wynik. Adrian miał bardzo dobre pierwsze okrążenie i z taktyką dwóch postojów wyglądało to obiecująco. Niestety, przebił oponę i musiał zakończyć wyścig. Giancarlo też jechał bardzo dobrze, pomimo kontaktu na pierwszym zakręcie, który uszkodził nos jego bolidu i w rezultacie spowodował pewną podsterowność. Miał strategię na jeden postój, ale około połowy wyścigu miał problem ze skrzynią biegów. Wielka szkoda, ale dobre jest to, że po raz kolejny nasze tempo wyścigowe było bardzo dobre.
(Spider)
KOMENTARZE