RPA zaczyna poważnie myśleć o powrocie do kalendarza F1?
Powstała firma GP Motorsport, która przy wsparciu prowincji Gauteng chce zbudować tor F1
04.12.0813:14
2496wyświetlenia
Wydawana w RPA gazeta The Citizen doniosła w tym tygodniu, że nowe przedsiębiorstwo ukrywające się pod nazwą GP Motorsport, za którym stoi najprawdopodobniej prowincja Gauteng (stąd litery GP), przymierza się do ponownego sprowadzenia Formuły 1 do tego kraju.
RPA ma długą historię, jeśli chodzi o międzynarodowe wyścigi, a rozpoczęła się ona w 1934 roku, kiedy Whitney Straight zwyciężył w pierwszym Grand Prix Południowej Afryki, jakie odbyło się na ulicach East London. Wraz z wybuchem II wojny światowej zaprzestano organizacji tego wyścigu, a wznowiono dopiero w 1960 roku. Dwa lata później była to już runda mistrzostw świata.
W 1967 roku GP przeniesiono na tor Kyalami, położony między miastami Johannesburg i Pretoria, które są aktualnie w prowincji Guateng. Był on w kalendarzu F1 do 1985 roku, kiedy na skutek zmian politycznych w tym kraju i problemów finansowych zaprzestano jego organizacji. Później podjęto próbę reaktywowania wyścigu i w latach 1992-1993 był znowu rundą mistrzostw świata. Jednakże ze względu na brak finansów promotorzy wycofali się i od tego momentu RPA nie ma wyścigu F1, mimo że różne projekty były podejmowane w celu przywrócenia wyścigu.
The Citizen twierdzi, że w nowym przedsiębiorstwie są osoby związane z lokalnym rządem, co może oznaczać, że znalezienie środków finansowych na skonstruowanie toru F1 wedle współczesnych standardów i opłaty za prawo do organizacji GP jest realne. Premier rządu Guaten - Paul Mashatile, który jest na tym stanowisku zaledwie od dwóch miesięcy, wcześniej - gdy był ministrem ekonomii i finansów - wystarał się o umowę sponsorską z zespołem Renault. Rezultatem tego przedsięwzięcia był też Renault F1 Roadshow na ulicach Johannesesburga latem tego roku, gdzie przejazdy Nelsona Piqueta i Lucasa di Grassiego obejrzało 60 tysięcy ludzi.
Rząd prowincji Gueteng uważa, że organizowanie topowych imprez klasy światowej przyczyni się do wzrostu jej popularności, a co za tym idzie - będzie więcej turystów w regionie. W projekt GP Motorsport zaangażowany jest też były kierowca wyścigowy Stephen Watson, który już pięć lat temu rozpoczął działania, by przywrócić wyścigi open-wheel w RPA. Chciał zorganizować m.in. wyścig Champ Car na ulicach Durbanu, później zaś został głównym menedżerem A1GP i ustanowił Durban jedną z rund w kalendarzu tej serii. Podobno w zeszłym miesiącu w Gueteng był sam Hermann Tilke, aby zobaczyć okolice i przedyskutować kwestę budowy nowego toru w pobliżu Kyalami. Pozostaje więc czekać na kolejne wieści z RPA.
Źródło: GrandPrix.com
KOMENTARZE