Kapsztad chce mieć własne GP Monako
RPA może powrócić do kalendarza Formuły 1 w roku 2013
25.01.1122:03
2682wyświetlenia
RPA może powrócić do kalendarza Formuły 1, jeżeli starania o sprowadzenie mistrzostw świata do Kapsztadu nie spełzną na niczym podczas planowanego spotkania organizatorów z szefem F1 - Bernie Ecclestone'em.
W sezonie 2011 odbędzie się 20 wyścigów, co jest liczbą równą ustalonemu limitowi, a do tego potwierdzone zostały dwa kolejne wyścigi w USA i Rosji, które odbywać się będą kolejno od 2012 i 2014 roku. Mimo wszystko zdaje się, że organizatorzy wykonali ostatnio duży krok naprzód w trwających od lat staraniach, ponieważ otrzymali zaproszenie na spotkanie z Ecclestone'em, które ma odbyć się w najbliższym czasie.
Pojawiły się trzy projekty mające na celu sprowadzenie F1 do Kapsztadu, jednak spółka The Cape Town Grand Prix Bid Company, która została założona przez lokalnego działacza Igshaana Amlaya w 2007 roku, po 12 latach badań rynku jest pierwszą, która otrzymała możliwość zaprezentowania swoich planów. Częścią prezentacji będzie przedstawienie 5,3-kilometrowego toru, który będzie przebiegał koło słynnych miejsc, takich jak Góra Stołowa, Cape Town Stadium, gdzie ulokowany ma być też start, port Zatoki Stołowej oraz znane nabrzeże V&A Waterfront.
Esther Henderson, rzecznik prasowy spółki powiedziała, że trasa wiodąca przez Sea Point, Green Point i Mouille Point została wybrana ze względu na swe
atrakcyjne położenie. Początkowo tor miał być wzorowany na torze z Monako, jednak plany musiały zostać zmienione, ze względu na przebudowy dróg przeprowadzone przed Mistrzostwami Świata w piłce nożnej, które odbyły się w zeszłym roku.
Green Point jest idealnym miejscem na tor podobny, jak ten w Monako, ponieważ mamy tam wiele pięknych widoków. Tak więc skoro Monako nazywane jest 'Francuską Riwierą', to czemu nie moglibyśmy mieć też 'Afrykańskiej Riwiery' w Kapsztadzie?- powiedziała Henderson dziennikowi Cape Argus.
Henderson dodała, że swój wkład w projekt mają też miasto Kapsztad, samorząd Prowincji Przylądkowo Zachodniej, Motorsport South Africa, Cape Town Tourism, Wesgro i inne organizacje, które zostały określone jako
potencjalni inwestorzy. Wyjaśnione zostało też, dlaczego zdecydowano się na wyścig uliczny. Opierając się na badaniu wpływu ekonomicznego wyciągnięto wnioski mówiące, że wyścig uliczny będzie tańszym rozwiązaniem niż wyścig na normalnym torze wyścigowym.
Z naszych początkowych szacunków wynika, że wybudowanie toru kosztowałoby nas około 400 milionów euro, natomiast koszt dostosowania obecnej infrastruktury do standardów FIA szacuje się na 10,5 miliona euro- powiedziała rzecznik, po czym dodała, że wpływ ekonomiczny, jaki wywrze powrót F1 do Kapsztadu będzie ogromny.
Wyścig przyciągnie też więcej zamożnych ludzi do miasta, co da lokalnym biznesmenom szanse na kontrakty. Po konsultacjach z Cape Town Tourism postanowiliśmy jednak, że chcemy mieć wyścig we wrześniu, ponieważ jest to najcichszy miesiąc dla miasta.
Członek rady turystyki Alan Winde potwierdził, że były również inne grupy starające się o powrót F1 do RPA, jednak jedynie pokazy uliczne dały jak na razie możliwość zobaczenia publiczności bolidu F1 po raz pierwszy od ostatniego GP Republiki Południowej Afryki w 1993 roku.
Jest kilka spółek dążących do tego - jedna związana z lotniskiem, jedna z okolic Atlantis i teraz ta. Jest jeszcze czwarta spółka starająca się o utworzenie 'zielonego' wyścigu samochodów napędzanych bateriami.
Nie byłem zaangażowany w żaden z tych projektów, jednak sądzę, że jest to coś, co możemy wpisać do naszej strategii przyciągania dużych imprez. Będziemy wspierać to jako miasto i prowincja, bezwarunkowo. Grand prix może bardzo dobrze wypromować nasze miasto na świecie. Oczywiście koszt przygotowania toru będzie spory, a organizacja wyścigu w stylu Monako może spowodować pewne niedogodności, tak jak Argus Cycle Tour, lecz mimo wszystko będzie to bardzo dobre dla miasta.
Henderson dodała też, że spółka zamierza spotkać się z ministrem sportu Fikile Mbalula przed wyjazdem do Londynu, by zaprezentować plan Ecclestone'owi, który długo rozważał możliwy powrót do RPA.
Afryka jest kolejnym kontynentem, na którym powinniśmy być- powiedział BBC kilka miesięcy temu.
Mam nadzieję, że teraz ludzie pomyślą, że to co Mundial zrobił dla Afryki, może być też dobre dla F1. Miło byłoby móc pomyśleć, że pokrywamy mniej więcej cały świat.
Pierwsze GP w Kapsztadzie miałoby być rozegrane we wrześniu 2013 roku.
Źródło: crash.net
KOMENTARZE