Newey chce jeszcze raz zastanowić się nad swoją przyszłością w F1

"Definitywnie chciałbym ustąpić ze swojego stanowiska już w nie tak dalekiej przyszłości"
14.02.0910:16
Konrad Házi
2411wyświetlenia

Słynny projektant bolidów Adrian Newey przyznał, że wprowadzanie w Formule 1 coraz bardziej restrykcyjnych regulaminów technicznych zmusza go do przemyślenia tego, czy chce zostać w tym sporcie na dłużej.

Ten sezon może być dla Neweya jednym z najbardziej udanych w ostatnich latach, ponieważ jego nowa konstrukcja - Red Bull RB5 - pokazała się z bardzo dobrej strony w dotychczasowych testach, jednak mimo wszystko twierdzi on, że rozważa odejście z F1 w przeciągu najbliższych kilku lat.

Mimo że wszyscy są bardzo podekscytowani przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu właśnie ze względu na znaczne zmiany wprowadzone w regulaminie technicznym, to jednak Brytyjczyk ma przeczucie, że w przyszłości wyścig technologiczny nie będzie tak zacięty ze względu na bardzo małe pole manewru pozostawione projektantom.

Definitywnie chciałbym ustąpić ze swojego stanowiska już w nie tak dalekiej przyszłości. Regulamin techniczny staje się coraz bardziej restrykcyjny. - powiedział w wywiadzie dla magazynu Autosport. Bardzo ciekawym wyzwaniem było dostosowanie się do tak dużych zmian, jednak nie ma co ukrywać, że są one znacznie bardziej restrykcyjne niż te, od których odeszliśmy.

Newey przyznał też, że nawet jeśli postanowi szukać angażu gdzie indziej, to nie odejdzie zupełnie z Formuły Jeden. Być może będę dalej pracował jako konsultant, jednak to wszystko zależy od zespołu. Ludzie z zespołu muszą chcieć mnie jako konsultanta, bo w innym wypadku nie miałoby to sensu. - powiedział Newey, dodając, że w przeciągu najbliższych dwóch lub trzech lat z pewnością zacznie rozglądać się za innym zajęciem.

Swoje zdanie na temat nowych regulaminów technicznych F1 wyraził również prezydent FIA - Max Mosley, który sądzi, że zmiany zmierzają w złym kierunku. Te regulacje są błędne. - stwierdził Mosley. Bardzo zawężone zostały obszary do kontroli prędkości i kosztów bolidów, co doprowadziło do sytuacji, kiedy najbardziej opłacalne jest udoskonalanie w nieskończoność każdej części bolidu. Ludzie tacy jak Colin Chapman, John Cooper czy Keith Duckworth zagubiliby się we współczesnej F1. W tej chwili opracowaliśmy system, w którym będziemy mieli minimum innowacyjnych rozwiązań i niekończące się próby poprawiania tego, co jest.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

6
rafaello85
15.02.2009 08:20
Oczywiście chodziło mi o przepisy techniczne:)
jacek2601
15.02.2009 07:16
rafaello - co według ciebie znaczą nowe przepisy? Gość jes chyba bardziej od aero dynamkiy.
Huckleberry
15.02.2009 06:36
Przecież chyba właśnie o to chodziło - wprowadzić bardzo restrykcyjne przepisy żeby ciąć koszty. Co z tego, że krytycy pisali że spowoduje to właśnie "piłowanie" detali w nieskończoność... Widać, że "głos ludu" dociera do szefostwa z dość dużym opóźnieniem :(
rafaello85
15.02.2009 12:22
A jeśli ( za sprawą nowych przepisów ) ponownie nadejdzie "era Neweya"? Myślę, że wtedy zostałby w F1;)
Kazik
14.02.2009 11:24
„Te regulacje są błędne.” – stwierdził Mosley....który jest współautorem tych regulacji.
noofaq
14.02.2009 10:47
trudno mu się dziwić...