LiGNA: F1: Okrążenie toru z Michałem "Rubiq" - Spa
13.02.0919:54
2359wyświetlenia
Okrążenie toru Spa Francorchamps zaczynamy na wyjątkowo krótkiej prostej startowej. Pierwsze dohamowanie, zakręt La Source - trzeba być bardzo skupionym, żeby dobrze dobrać moment hamowania i odpowiednią linię na wejściu w zakręt. Jest to jeden z najtrudniejszych wolnych zakrętów w F1, dodatkowo wyjście jest bardzo wyboiste, co sprawia że trzeba uważać z gazem. Następna krótka, łukowata prosta prowadzi do najsłynniejszego zakrętu we współczesnej Formule 1 - Eau Rouge. Mimo że jest on banalnie łatwy, to pokonanie go sprawia ogromną frajdę dla kierowcy.
Po szybkim sprincie pod górkę wypadamy na prostą Kemmel, miejsce spektakularnego wyprzedzenia Schumachera przez Hakkinena. Jest to jedno z lepszych miejsc do wyprzedzania na torze. Na końcu prostej czeka dziurawe dohamowanie do szykany Les Combes, którą można pokonać kilkoma, minimalnie się różniącymi liniami jazdy. Dojeżdżamy do Malmedy - jeśli masz źle ustawione auto, to jest to najtrudniejszy zakręt na torze. Bardzo dziurawa nawierzchnia sprawia, że potrzeba sporo odwagi, żeby wykorzystać w tym miejscu potencjał samochodu w 100%. Szybko zjeżdżamy w dół (Spa to istny rollercoaster) do długiego, prawego łuku Bruxelles pokonywanego na 2. biegu. Tutaj również panuje spora dowolność dotycząca linii jazdy.
Na następnym zakręcie bardzo ważne jest pokonanie go nie za blisko krawężnika i wczesne dodanie gazu. Po chwili dojeżdżamy do Pouhon, czyli lewego zakrętu składającego się z dwóch apexów pokonywanego z ogromną prędkością na 6. biegu. Krótka prosta i dojeżdżamy do szykany Fagnes, którą (znowu) można pokonać na co najmniej kilka sposobów. Na wyjściu z zakrętu nie możemy za wcześnie dodać gazu, ponieważ na zewnętrznej bardzo wysoka tarka czyha na nasz błąd. Po Fagnes dosyć prosty, dwójkowy zakręt i po nim dojeżdżamy do Stavelot pokonywanego na pełnym gazie.
Po Stavelot mkniemy na pełnym gazie prostą łamaną od czasu do czasu łukiem, aż dojeżdżamy do następnego słynnego zakrętu pokonywanego na pełnym gazie - Blanchimont, czyli miejsce kraksy Kimiego Raikkonena podczas GP Belgii 2008. Następna szykana również zasłynęła w tym samym wyścigu, mowa o sekwencji prawo - prosto - lewo Bus Stop. Po przebudowie jest ona dosyć trudna technicznie, ponieważ musimy bardzo uważać na momenty skrętu i poziom otwarcia przepustnicy. Wychodzimy na prostą startową i kończymy okrążenie - dziękuję za uwagę.
Rubiq
KOMENTARZE