Szefowie USF1 twierdzą, że ich plany to więcej niż marzenie

Peter Windsor: "Zawsze chcieliśmy stworzyć nasz zespół na własny sposób"
24.02.0921:19
Maraz & Qnik
3880wyświetlenia

Ludzie stojący za United States Formula One Team zapewnili podczas dzisiejszej konferencji prasowej w amerykańskiej telewizji SpeedTV, że ich starania związane z zamiarem dołączenia do stawki F1 w roku 2010 są jak najbardziej poważne i zyskały już poparcie Berniego Ecclestone'a oraz prezydenta FIA - Maxa Mosleya.

Były menedżer zespołu F1 przed laty, a obecnie znany dziennikarz motosportowy - Peter Windsor, który będzie dyrektorem sportowym USF1 powiedział, że jego zespół zaplanował odejście od przyjętego dotychczas podejścia do wyścigów grand prix.

Jeśli popatrzeć na kierunek, w jakim to wszystko podążyło w ostatnich latach, to sprawa polegała na znalezieniu miliardera i powierzeniu mu roli osoby dominującej w zespole - jeśli miałeś szczęście, to po skompletowaniu zespołu zostawała dla ciebie posada. - powiedział Windsor. Albo jeśli ci się poszczęściło, to zostałeś poproszony przez duży koncern samochodowy o stworzenie dla niego zespołu F1. My z Kenem (Andersonem) mamy to szczęście, że jesteśmy w tym biznesie już wystarczająco długo, aby nie chcieć podążyć żadną z tych dróg - zawsze chcieliśmy stworzyć nasz zespół na własny sposób. Być może brzmi to bardzo arogancko, ale mamy bogatą przeszłość i pewne pomysły, które chcemy wprowadzić do tego sportu, i które naszym zdaniem możemy dobrze zrealizować.

Windsor ujawnił, że udało im się już wspólnie z Andersonem zapewnić sobie niewielkiego udziałowca, który pomoże im sfinansować cały projekt, gdyż poszukuje sponsorów chcących wesprzeć ich zespół. Kluczową sprawą było nie sprzedawanie zbyt dużej ilości udziałów w zespole, co okazało się sporą przeszkodą do pokonania w okresie recesji. Chcieliśmy sprzedać jak najmniejszą część zespołu i w tym miejscu mogę powiedzieć, że udało się to nam. Jesteśmy dwójką facetów, którzy mogą powiedzieć, że chcą założyć własny zespół F1, ponieważ mamy kapitał, który nam na to pozwala, a światowa recesja pomaga nam nawet w pewnym stopniu. Są tacy, którzy pytają, gdzie są pieniądze? Gdzie są ogromne budynki? Gdzie pieniądze spadające z nieba? Cóż, tego akurat USF1 nie doświadczy. Od samego początku mamy zupełnie inne podejście, a to podejście ujawni się z biegiem czasu.

Windsor dodał jeszcze, że o planach USF1 poinformowane zostały zawczasu FOM i FIA. Po raz pierwszy powiedziałem o moich planach Berniemu Ecclestone'owi podczas Grand Prix Brazylii w 2006 roku i odebrał to w normalny dla siebie sposób. Powiedział jedynie: 'Świetnie, zrób to'. Powiedziałem mu więc w porządku, biorę się do roboty. Cały czas byliśmy w kontakcie i bardzo nam pomagał. Zawsze gdy czegoś potrzebowaliśmy, on starał się nam pomóc. Dobrym przykładem może być choćby płyta DVD ze zrobionym prze niego skrótem sezonu 2008, którą często wykorzystywaliśmy podczas prezentacji przed potencjalnymi amerykańskimi inwestorami.

Nie służy ona celom komercyjnym, jednak jest to najlepszy przykład pomocy, jaką nam udziela i to naprawdę miłe ze strony FOM. FIA wie o naszych szczegółowych planach od około sześciu miesięcy i od razu zrozumiała, o co nam chodzi i zaakceptowała drogę, jaką obraliśmy i ośmielę się powiedzieć, że będzie to wzorowy przykład tego, jak powinien wyglądać zespół Formuły Jeden przyszłości.

Ken Anderson przyznał natomiast, że umiejscowienie bazy zespołu w Charlotte w Północnej Karolinie, w przeciwieństwie do innych zespołów, które mają swoją bazę w Europie, nie powinno być przeszkodą. Zacznijmy od tego, że większość technologii wykorzystywanych w F1 pochodzi ze Stanów, a co do strony logistycznej, to w przyszłym roku mniej niż połowa wyścigów odbędzie się w Europie, tak więc jest coraz mniej powodów, by właśnie tam budować bazę. Koszty utrzymania biznesu są w USA znacznie mniejsze niż w Europie, a do tego jest tu naprawdę wiele dobrych do tego ludzi.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

18
Jędruś
27.02.2009 07:13
Ducsen - Gates jest bilionerem ...
Ducsen
26.02.2009 12:08
@paolo - myslisz, ze kryzys w USA ozancza, ze panuje tam biedota? Pewnosc, ze nie maja kasy jest rownozanczna z tym, ze pomoze im Gates (bolidy z reklamami Microsoftu? heheheh) czy jakis inny miliarder... Zreszta nikt nie wciska kitow i nie bawi sie w zabawe z mediami w tak powaznych sprawach.
paolo
26.02.2009 12:05
Przy obecnych problemach na rynku motoryzacyjnym w USA to oni sobie mogą. Gdyby to Todt z Schumacherem planowali to zgodziłbym się co do doświadczenia, wiedzy i bogatej przeszłość ale nadal byłbym sceptyczny co do powodzenia takiego projektu. Tych dwóch panów to może sobie pogrywać z mediami, którym się obecnie bardzo nudzi ale nic poza tym. Nawet GP nie mają na całym cudnym kontynencie, a myślą o zespole F1. Ciemnotę ludziom wciskają.
MairJ23
25.02.2009 08:29
Ducsen widze ze nie zrozumiales o co chodzi... strona to wizytowka firmy - nawet jak jeszcze firma nei funkcjonuje - w sumie tutaj tak jest nie wiem jak w Polsce. @A.S. nie wydaje mi sie ze to jacys przekreciaze bo znam tego goscia Peter windsor... i koles jest powazny. Tylko tyle ze jak ktos kto jest komentatorem dla Speed TV w padoku i na gridzie moze miec jakoas kase na stworzenie zespolu - nawet tacy ludzie jak Fry nei chca si ebawic w tworzenie swojego zespolu F1 z Honda wiec zgadzam sie z e cos tu nie tak wyglada ale trzymam narazi ekciuki - byle zeby danica im z glow powypadala :) pozdro
Ducsen
25.02.2009 05:49
@Mair - a po co im na dzien dzisiejszy blyszczaca strona?
A.S.
25.02.2009 04:51
Mam tylko nadzieję, że to całe przedsięwzięcie nie okaże się jakimś przekrętem. Jak już pisałem Panowie albo są niepoprawnymi optymistami, albo przekręciażami. Ze swojej strony życzę im powodzenia i trzymam kciuki, by im się udało i jednocześnie obronili te swoje idee.
MairJ23
25.02.2009 03:46
Cos mi tu wszystko nieciekawie wyglada... czy ktos byl u nich na stronie ? same bledy, zle przygotowana na predce strona... sorki ale sam strony robie i wiem ze dalo by sie to w tydzien zrobic tak ja knalezy z dobrym zespolem a tu juz sie zaczyna PR !!!! danica nei pomoze jak oni takei dziadostwa beda robic. I jeszcze jedno - co jak co ale ja mieszkam w usa i wiem ze strona WWW musi blyszczec wiec nei wiem o czym Peter i Ken mysla ! Z drugiej jednak strony to tylko strona i oni maja wieksze problemy.... mam nadzieje ze kasa z usa uczyni ten zespol prawidziwym fighterem i ze powroci do nas GP USA :) pozdro :)
marios76
25.02.2009 03:33
pawel, skoro ze stanów zespoły sprowadzają nakrętki koła po 1000 dolców za sztukę, to coś w tym jest.... Wynaleziono tam też tranzystor, a bez niego nie powstałby żaden chip i komputer... :) Patrząc co mogą osiągnąć w 2010 roku świetnym pomysłem marketingowym jest zatrudnienie Daniki Patrick- w razie niepowodzeń nikt jej tego nie wytknie-bo to pierwszy sezon nowego zespołu, a kibiców przybędzie:) Drugi kierowca jest im potrzebny doświadczony, hm- jak myślicie kto by się nadał? Tylko nie Kubica! :)
pawel92setter
25.02.2009 01:25
„Zacznijmy od tego, że większość technologii wykorzystywanych w F1 pochodzi ze Stanów". Niby jakim cudem ze stanów? ;|
LowR
25.02.2009 09:18
czy bernie mógłby zawiesić ten skrót 2008 na stronie f1.com?
noofaq
25.02.2009 07:15
Ramzes: no odliczanie miało pewien problem ;)
F.I.N.
25.02.2009 06:55
Jak już to McLarena :P
deeze
24.02.2009 10:28
I się okaże, że będą zespołem Red Bulla x5 :)
Huckleberry
24.02.2009 09:24
Ciekaw jestem co nam Windsor pokaże. Jako dziennikarz jest wyjątkowo mocny w gębie ;) Naprawdę czekam z niecierpliwością na te nowe pomysły i nowy styl działania :)
Adam1970
24.02.2009 09:11
Skoro Windsor tak mówi to musi mieć to sens. Trzymam kciuki.
Ramzes
24.02.2009 09:05
Zegarek chodzi na stronie Usf1.com tak, że od godz 12:00 po południu gdy dojdzie do 00:00 po odświeżeniu strony pojawia się odliczanie kolejnej pełnej godziny i tak w kółeczko ;) Webmasterów za dobrych nie mają, a co dopiero chcą tworzyć zespół F1 czarno to widzę, oczywiście taki żarcik :) Życzę im powodzenia w budowaniu zespołu.
Spandex
24.02.2009 08:51
Jeszcze kilka minut i zobaczymy co pokażą na tym Speed TV... @up Mi tam normalnie chodzi.
seba_d
24.02.2009 08:50
i tak zegarek na usf1.com zaciął się.