LiGNA: WTCC: Runda 23 & 24, Macau
28.03.0921:21
1564wyświetlenia
Dane toru
Macau Grand Prix
Lokalizacja: Macau
Liczba okrążeń: 10
Video review
Szczegółowe statystyki bez uwzględnienia ewentualnych kar
Wyścig 1
Wyścig 2
Balast na torze Macau
Komentarze prasowe
Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Paugeot Ducati Corse
Grekyy
Misiek3510
Puma Racing Team
Poul
Kajek
Honda Accord Team 2
przemq14
Seat Leon Team
Byczek
iRacing
Miczek
LUKE
Tux Racing
kemek
dodgers
Macau Grand Prix
Lokalizacja: Macau
Liczba okrążeń: 10
Video review
Szczegółowe statystyki bez uwzględnienia ewentualnych kar
Wyścig 1
Wyścig 2
Balast na torze Macau
Balast | |||
Kierowca | Balast | Zmiana | |
---|---|---|---|
1 | Rubiq | 70kg | +30kg |
1 | B4ndit | 70kg | +15kg |
1 | Master | 65kg | +5kg |
1 | Grekyy | 50kg | +10kg |
1 | Kojot | 45kg | -10kg |
1 | Unikalny.Nick | 40kg | -10kg |
1 | dodgers | 40kg | -10kg |
1 | malyboy | 30kg | +25kg |
1 | Poul | 20kg | -10kg |
1 | Miczek | 20kg | -10kg |
1 | Kemek | 20kg | -10kg |
Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Paugeot Ducati Corse
Grekyy
Wynik nieco lepszy niż się spodziewałem po bardzo kiepskich czasach na treningach oraz zrealizowany plan minimum - być przed Kemkiem i MałymBoyem w klasyfikacji weekendu. Po raz kolejny wpadły punkty w obu wyścigach, co udaje mnie się regularnie od osiemnastu rund. Nastawiłem się na szachy, licząc że będzie sporo kolizji, dzięki którym prześliznę się do przodu… i się nie zawiodłem. Dwa razy zająłem szóste miejsce. Dwa razy odważnie wyprzedzał mnie B4ndit - atakował w szybkich zakrętach, gdzie musiałem odpuszczać aby obyło się bez poważnych RA. W R2 była szansa P2-P3, jednak kiedy blokowałem szybszych kierowców ciśnienia nie wytrzymał Kajek i wgniótł mnie w bandę, ja zaś cofając przeciąłem linię jazdy Poula, pozbawiając nas obu szans na podium. Ogólnie weekend na plus - niestety wszystko ułożyło się tak, że pomimo słabego dorobku, dostaję balast, co czyni mnie jeszcze cięższym niż osoby z którymi zamierzałem powalczyć w finale o lepszą pozycję w generalce.
Misiek3510
Weekend pełen emocji, zepsuty kwal, zepsuty race 1 i cakiem fajne ściganie w race 2. Za tydzień ostatni wyścig sezonu i walka na całego o punkty dla teamu, Grekyego (top3), i moje w bezpośredniej walce z Blankiem. Będzie się działo!
Puma Racing Team
Poul
Przedostatni wyścig sezonu już za nami. Kwalifikacje zakończyłem na przyzwoitym, 4tym miejscu. Po starcie zostałem nieco przyblokowany (w ramach przepisów oczywiście) przez B4ndytę, przez co nie zyskałem żadnej pozycji. Niestety, na drugim okrążeniu, "trafiłem" w stojącego przy bandzie Kemka, niszcząc przy okazji przednie lewe koło. Bardzo mocno zniszczonym autem ledwo udało mi się dojechać do boksów, gdzie mój zespół ochoczo wziął się do naprawy uszkodzeń. Po 68 sekundach, spędzonych na popijaniu napoju (bezalkoholowego oczywiście), byłem znów gotowy na jazdę. Wyjechałem tuż przed Miczkiem (liderem wyścigu), ale ze względu na różnicę prędkości nie miałem szansy się przed nim utrzymać. Spowodowało to, że traciłem już wtedy 1 okrążenie do lidera i wyścig jechałem już tylko w celu nabrania pewności przed R2. Pomimo znacznych zniszczeń (moja prędkość maksymalna spadła z 246 do 230 km/h), udawało mi się przez długi czas utrzymywać tempo podobne do tempa czołowych kierowców, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że do wyścigu byłem dobrze przygotowany. Tak więc po raz kolejny pech w R1, przez który nie zdobyłem w nim żadnych punktów (pozycja 11 na mecie). R2 zaczął się dla mnie bardzo dobrze, już na starcie wyprzedziłem kilku kierwców. Później utkwiłem na pewien czas za Grekyy'm, który był bardzo wolny. Niestety, na dohamowaniu przed nawrotem przytrafił mi się spin balastowy, przez co straciłem 2 pozycje. Później odrabianie strat, niezłe tempo, następnie zderzenie na nawrocie z cofającym z bandy na racing line Grekyy'm, strata 10 sekund, 1nej pozycji, uszkodzone auto (tym razem max prędkość spadła do 236 km/h) i pewna jazda na 5tym miejscu. Tuż przed końcem wyścigu minąłem jeszcze dachującego LUKE'a i wyścig R2 zakończyłem na wysokim, 4tym miejscu. Startując z pozycji 11, na mecie otarłem się o podium, tak więc jestem bardzo zadowolony z tego wyścigu.
Kajek
Weekend porazki i dość głebokich przemyśleń, do wyscigu bylem przygotowany jako tako, wiedzialem ze mam pewne rezerwy. Kwal wypadł by cudownie, gdyby nie spin pod czas okrazenia. Dostalem jeszcze +5 pozycji za "manewr" na MalymBoyu którego z tego miejsca za tamten eksces przepraszam (zeby mi ktoś nie wypominał). Start swietny, z P14 na P9, wszystko wydaje mi sie bez naruszania przepisów. A potem juz karambol... widzialem ze coś sie dzieje po lewej stronie, na początku zmyliło mnie to że spotter krzyczał "Żółta flaga w trzecim (!) sektorze. Odbiłem na prawo, ale tam znalazł sie w ułamku sekundy Rafael. Straciłem silnik, i tak skonczylem R1 zdenerwowany strasznie, gdyz bez wiekszych szans na punkty przed wyscigiem, jak okazało sie po L1 była na nie szansa. Za moje zachowanie po tym wydarzeniu też przepraszam (zeby mi ktoś znów nie wypominał). Powrócilem na R2, "wyluzowany" i skupiony na jak najlepszej jeździe - do czasu, na L1 znow karambol - tym razem chyba tylko cud mnie uratował, i jakoś sie wybroniłem - juz bylem w punktowanej ósemce, potem 2-3 okrazenia w gronie Poula, Unikalnego oraz Grekyy'ego, z czasem Poul odpadł, a ja minimalnie uciekłem Unikalnemu, i wszystko toczyło sie pieknie do 6 okrazenia, P4 zabawa sialala, az tu nagle na felernym nawrocie po prostu zaspałem, i mówiąc po prostu, wpakowałem sie w zad "koledze" Peugeota. W akcie desperacji po prostu pacłem esc, bo już kolejny raz przez spóźnione, zaspane hamowanie marnuje sobie, lub komuś wyscig. Potem napisałem ze to mój ostatni wyscig, ale tym razem słowa nie dotrzymam, mam zamiar pojechać Imole, i nikogo nie zcrashować, chyba że przy dublu ^^.
Honda Accord Team 2
przemq14
Cóż powrót za kółko po długiej nieobecności. Uzyskałem dwie pozycje poza punktowaną ósemką. Trudny tor, dużo kolizji, trochę mniej walki, ale jestem zadowolony, że dojechałem do mety w obu wyścigach. Pozostaje czekać na następny weekend i zastanowić się co dalej.
Seat Leon Team
Byczek
Weekend o którym chce jak najszybciej zapomnieć. Kwalifikacje niezłe - 5ta pozycja +5 miejsc kary za incydent w poprzednim wyścigu. Start do R1 podręcznikowy, niestety wyścig zakończyłem na drugim okrążeniu wjeżdżając w karambol za drugim zakrętem, gdzie uszkodziłem samochód na tyle, ze musiałem wycofać się z wyścigu. R2 całkiem podobny, start bardzo dobry i historia kołem się zatacza, chociaż tym razem nie dane było mi przejechać całego okrążenia - wjeżdżam w tłum poprzewracanych samochodów za ślepym T2. Wszystkie brudy chowamy do szafy i z optymizmem jedziemy na Imolę, ostatni wyścig sezonu!
iRacing
Miczek
Weekend w Macau okazał się dla mnie szczęśliwym miejscem. Po 6 miejscu uzyskanym w kwalifikacjach wiedziałem, że start będzie odgrywał tu jedną z kluczowych ról. Wszystko poszło zgodnie z planem i wysunąłem się na prowadzenie, którego nie oddałem do mety.
Wyścig drugi okazał się zupełnie inny. Przedzierając się z 8 miejsca jadąc w ścisku innych aut zawadziłem bokiem o bande na T2. Czarny baner znajdujący się na niej okazał się pechowy gdyż wyleciałem w powietrze powodując przy tym niemałe zamieszanie. Spadłem na jedną z ostatnich pozycji skąd nie miałem już szans na punkty.
LUKE
Kilka minut przed kwalifikacjami w naszym setupie zaszły zmiany co dało ciekawe rezultaty za co trzeba podziękować Micz`kowi . Jednak jak zwykle spaprałem qual i start z końca. W r1 start mi trochę nie wyszedł , później dużo obijałem się o bandy co tylko pogorszyło sytuację i wyścig ukończyłem zaraz za punktowanymi miejscami , świetnie spisał się Miczek za co trzeba mu pogratulować . Natomiast już w r2 mogłem się pochwalić świetnym startem który to po t1 dał mi pierwszą pozycję. Ku mojemu zdziwieniu miałem przyzwoite tempo i mogłem nawet uciekać całej stawce , dopiero po kilku okrążeniach doszedł mnie B4ndit który był tu w świetnej dyspozycji , a nasza długa walka stała na wysokim poziomie , ale to co dobre musiało się skończyć i moje opony były w fatalnym stanie , a przyjemna jazda stała się walką o dojechanie , lecz spokojnie dojechałbym na podium gdyby nie dodgers i tak znów ktoś mi zbiera wspaniałe miejsce , wielka szkoda no ale trudno trza walczyć dalej , gratulację dla najlepszych. Do zobaczenia
Tux Racing
kemek
Przewaga ponad sekundy w kwalifikacjach i Pole Position. Jednak tym razem było dużo gorzej, niż w Brands Hatch, mimo że tam po PP zdobyłem tylko 1 punkt. Przejechałem w sumie niecałe 3 okrążenia w obu wyścigach, więc nie ma za bardzo o czym mówić. Chyba że o zaskakującym przyspieszeniu mojego Chevroleta po starcie do R2, który z założenia miał być spokojny.
dodgers
Do Macau podchodziłem na pełnym luzie, bo spodziewałem się zakończenia obu wyścigów w karambolach, więc lepiej nie nastawiać się na kosmiczne wyniki. P3 na qualu było dość dużym zaskoczeniem. Po starcie R1 straciłem jedną pozycję, na rzecz Miczka z atomowo-startującym BMW. Po niezwykle szczęśliwym minięciu stojącego na bandzie kemka i szybującego B4ndita znalazłem się na P2, na którym spokojnym tempem dojechałem do mety. Początek R2 nie napawał optymizmem, z powodu marnego startu straciłem kilka pozycji, jednak w miarę upływu czasu minąłem kilka karamboli i znalazłem się na P4 goniąc Unikalnego i Luke. Po nieszczęsnym kontakcie z Luke na nawrocie i jego dachowaniu dojechałem do mety na P3.
KOMENTARZE