Raikkonen: Ferrari wciąż wie, jak wygrywać

"Pozytywną rzeczą jest to, że nasz samochód jest szybszy niż wcześniej"
11.05.0920:47
haha_xd
2500wyświetlenia

Kimi Raikkonen jest przekonany, że Ferrari nie utraciło zdolności do wygrywania wyścigów i sądzi, że obecne słabe wyniki są tylko tymczasową sytuacją.

Włoski team zrobił duży krok naprzód w Hiszpanii po wprowadzeniu wszechstronnych modyfikacji do bolidu F60, jednak wyścig ukończył tylko Felipe Massa, zajmując szóstą pozycję. Brazylijczykowi zaczęło brakować paliwa w końcówce wyścigu - gdyby nie to byłby czwarty.

Raikkonen nie dojechał do mety po awarii hydrauliki w jego bolidzie. Fin startował dopiero z szesnastego pola po błędzie podczas pierwszej części kwalifikacji. Były mistrz świata twierdzi jednak, że Ferrari wywiozło z Barcelony zachętę do dalszej walki. Pozytywną rzeczą jest to, że nasz samochód jest szybszy niż wcześniej i nadal możemy go poprawiać - powiedział Fin.

Docieramy tam, gdzie chcemy być, czyli w pozycji umożliwiającej walkę z najszybszymi i właśnie do tego dążymy. Wykonujemy pierwszy krok, więc jeśli możemy znaleźć jakieś pozytywy, to jest to niewątpliwie dobra rzecz. Oprócz tego był to dla nas trudny weekend, więc pozostaje mieć nadzieję, że czekają nas lepsze wyścigi w tym sezonie. Wiele rzeczy nie układało się po naszej myśli, jednak wywieźliśmy kilka punktów.

Raikkonen uważa, że jego team nie zapomniał jak się wygrywa wyścigi. Niczego nie utraciliśmy. Ci sami ludzie robią te same rzeczy co w czasach, gdy wygrywaliśmy - dodaje Fin. Popełniliśmy kilka błędów. Czasami łatwiej jest popełnić jakiś błąd, gdy robimy wszystko co tylko możemy, aby powrócić do czołówki. Kiedy się wygrywa, w pewnych sprawach można zachować ostrożność. Możemy zrobić wiele rzeczy lepiej w tym roku, ale nadal się uczymy tego wszystkiego i jestem pewny, że wrócimy na szczyt. Po prostu zajmuje to dużo czasu, ale to nie pierwszy raz, kiedy coś takiego zdarza się w wyścigach.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

17
Jędruś
12.05.2009 07:34
Według mnie to nie szybkość Ferrari jest teraz kłopotem. Gdyby nie te problemy byli by pewnie na 4 miejscy w F1 , a więc obaj kierowcy co wyścig zdobywali by punkty. Kłopotem jest fatalna niezawodność i głupie błędy. Owszem , Ferrari i Kimas pamiętają jak się wygrywa , ale żeby zacząć znów wygrywać trzeba wpierw wiedzieć jak się zdobywa punkty i dojeżdża co wyścig do mety.
Kamikadze2000
12.05.2009 07:48
Ten sezon raczej jest dla nich stracony, no ale jeśli będą bezustannie poprawiać bolid, pod koniec sezonu mogą być mocni. Ja jednak na ich miejscu całkowicie skupiłbym się na 2010 roku. To samo kieruje do BMW Sauber. W tym już nic więcej nie nawojujecie w generalce, chodzi mi oczywiście o czołową trójkę, gdyż reszta to dla Was porażka.
Aquos
12.05.2009 07:10
Domenicali podobno chce pozbyć się Raikkonena. W rozstanie jeszcze w trakcie sezonu nie wierzę, ale kto wie czy w przyszłym roku Kimi nie przejdzie na wcześniejsza emeryturę. Ewidentnie Ferrari i on nie tworzą jakoś zgranego duetu - szkoda, bo i zespół i kierowca są wybitni.
kuba
11.05.2009 11:33
Alonso o wszystko sam nie zadba..nie przesadzajmy. Jest tylko kierowcą , owszem wszechstronnym .Rozówj te sprawy. Jednak jak widzimy rozwój w Ferrari zmierza w dobrym kierunku (mimo, że nie jest to stan jaki byśmy sobie życzyli :D) .W Scuderii problem leży zdecydowanie w czym innym.Chodzi o ten burdel jaki tam teraz panuje. BURDEL ! Alonso nic nie pomoże :P Potrzebna jest silna ręka - przywódca.
Huckleberry
11.05.2009 11:09
Co im po Alonso jeśli zespół będzie popełniał milion małych błędów?
ice_man_86
11.05.2009 10:50
Albo nie zatrudnią kierowcy pokroju Alonso
Huckleberry
11.05.2009 10:46
Brakuje dobrego szefa i tyle. Dopóki nie znajdą kogoś pokroju Todta nie będzie lepiej.
kumien
11.05.2009 10:34
Rafaello, ale jeszcze problemy techniczne można wybaczyć. W końcu czasami jak mamy coś nowego to jest też tzw. choroba wieku dziecięcego. Nie można natomiast wybaczyć takich wpadek jak pozostanie w garażu, założenie pełnych wetów na suchy tor, za mało paliwa w bolidzie, a we wcześniejszych latach jakieś dziwne nowości z elektronicznym lizakiem.
kuba
11.05.2009 09:15
rafaello85 ..oby nie kolejne 20 lat. Historia lubi zataczać koło. Swoją drogą nie zniósłbym tego xD FORZA !
rafaello85
11.05.2009 08:32
A ja mam wrażenie, że jednak zapomnieli jak się wygrywa! Mało tego - zapomnieli o tym, że przede wszystkim należy dojeżdżać do mety. W ostatnim czasie było tyle awarii i tyle błędów, że głowa mała. Ostatnio zrobiono restrukturyzację w Ferrari. Na razie efektów brak. Pewnie trzeba jeszcze poczekać. Wcześniej czy później odrodzą się na nowo i powrócą do czołówki. Nie mam co do tego nawet najmniejszej wątpkliwości Pytanie tylko: kiedy to nastąpi? Oby nie kazali nam ( swoim kibicom ) zbyt długo czekać! W każdym razem jestem z Ferrari na dobre i na złe. Forza Ferrari!
godzil2
11.05.2009 08:17
jasne, bedzie obrzucał błotem po każdym wyscigu swoj zespol jak nasz kochany R.K.
A.S.
11.05.2009 07:58
Co jak co, ale PR działa u czerwonych znakomicie :) Najpierw Massa w przepraszającym stylu, jakby chciał powiedzieć, że to przez jego agresywną jazdę Ferrari spaliło tyle paliwka, że stratedzy nie zauważyli, że bak wysechł, a potem swoim geniuszem uratowali 3 punkty. Teraz Kimi wychwala modyfikację bolidu, którym ledwie zrobił parę kółek. Pewnie to wina Fina, że się zepsuł. A mięchem trochę porzucać Panowie Kimi i Filip, zbesztać strategów, szefów, mechaników za szajs jaki wam wciskają! Takie skrywanie prawdziwych uczuć jak nic prowadzi do zawału :)
akkim
11.05.2009 07:53
"Docieramy tam, gdzie chcemy być", a Ty mój fanie, dalej nie wiesz nic. "Po prostu zajmuje to dużo czasu", i tak Cię fanie wywodzę do lasu. "Czasami łatwiej jest popełnić jakiś błąd", nasz sukces jest daleko stąd. Tak jak u wielu, mówi co widziałem, ewentualnie już się domyślałem.
benethor
11.05.2009 07:46
@up: ale rok temu przynajmniej wózek rzadziej się psuł :)
sisiorex
11.05.2009 07:43
„Niczego nie utraciliśmy Tak rok temu też były cudowne wybryki :D
DarkArte
11.05.2009 07:25
A ja mam słonia w karafce:)
F1-HELP
11.05.2009 07:23
wiedzą ... ale nie powiedzą ;)