IndyCar: Tony George rezygnuje z roli szefa toru i serii

Teraz głównym zajęciem Georga ma być jego własny zespół w IndyCar Series - Vision Racing
01.07.0912:43
Bartosz Pyciarz
2140wyświetlenia

Tony George zrezygnował z posady szefa Indianapolis Motor Speedway i IndyCar Series na spotkaniu zarządu spółki Hulman-George, która jest właścicielem tej serii wyścigowej i legendarnego toru.

Jego rolę jako prezesa i dyrektora generalnego Hulman & George Company przejmie W Curtis Brighton, dotychczasowy wiceprezes i główny doradca prawny, podczas gdy inny wiceprezes i główny księgowy - Jeffrey G Belskus zostanie szefem i dyrektorem generalnym Indianapolis Motor Speedway.

Na początku poprzedniego miesiąca władze toru Indianapolis wydały oświadczenie do mediów, w którym zdementowały plany wyrzucenia Tony'ego ze stanowiska szefa toru, ale jednocześnie został on poproszony o przygotowanie planu dla kierownictwa rodzinnej spółki, co pozwoliłoby mu skupić się na biznesie, który wymaga najwięcej uwagi.

Prezes zarządu - Mari Hulman George stwierdziła, że założyciel Indy Racing League zdecydował się opuścić zajmowane przez siebie stanowiska ze skutkiem natychmiastowym. George został szefem toru w 1990 roku, a w 1996 roku kontrowersyjnie założył rozłamową serię Indy Racing League, która po dwunastu latach w poprzednim sezonie połączyła się z konkurencyjną Champ Car World Series. Utworzenie i utrzymanie nowej serii wymagało znacznych, utrzymywanych przez dłuższy czas inwestycji ze strony firm Hulman George, które zapewniły także finansowe wsparcie podczas unifikacji obu serii.

George sprowadził także po raz pierwszy serię NASCAR na tor Indianapolis oraz doprowadził do powrotu Formuły 1 do Stanów Zjednoczonych. Po przebudowaniu wewnętrznej sekcji, tor ten gości obecnie rundę MotoGP po tym, jak nie udało się osiągnąć porozumienia z Berniem Ecclestone'em w sprawie dalszej organizacji GP. Teraz głównym zajęciem Georga ma być jego własny zespół w IndyCar Series - Vision Racing, który został założony na początku roku 2005, ale jeszcze nie odniósł zwycięstwa. W tym roku z powodu braku pieniędzy wystawione zostało tylko jedno auto dla Ed'a Carpentera, natomiast niedoszły kierowca Vision - Ryan Hunter-Reay musiał się przenieść z tego powodu do ekipy AJ Foyt.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

3
Kelox
02.07.2009 07:54
Ambicje tego facecika zniszczyły wspaniałą serię. Mam na myśli klasyczny Indycar. Ogólnie facet odpowiada za degradacje aow do czwartej ligi motosportu w USA. TG snuł piękne plany związane ze swoim IRL - same owale, dominacja amerykańskich kierowców...a obecnie ta seria idzie w kierunku który on 15 lat temu uznał za niewłaściwy. Z tym że szkód których wyrządził już nikt nie naprawi.
renegade
01.07.2009 09:59
Jaka gleboka mysl, moze ja rozwin, bo za nic nie moge zrozumiec o co chodzi. Tzn. domyslam sie, alemam nadzieje, ze sie myle, i ze nie jestes jednym z tych oszolomow, ktorzy nawet nie wiedza czym jest IndyCar?!
Kelox
01.07.2009 12:37
Jednak czasem sprawiedliwości staje się zadość.