US F1 obiecuje sponsorów na miarę XXI wieku
Peter Windsor nie dementuje też pogłosek, że jednym z partnerów zespołu może być YouTube
06.07.0910:08
2398wyświetlenia
Peter Windsor, jeden z szefów US F1 zadeklarował, że amerykański zespół będzie dysponował pakietem sponsorów na miarę XXI wieku i jednocześnie nie chciał zdementować pogłosek, że jednym z partnerów będzie serwis internetowy YouTube.
Chad Hurley, współtwórca potęgi YouTube, był widziany na Grand Prix Wielkiej Brytanii w towarzystwie Windsora i jego partnera Kena Andersona. W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej SPEED, Windsor stwierdził:
Spotkałem się z Chadem na Silverstone, kręcił się w pobliżu i miło było zobaczyć go tam. Ludzie zaczęli łączyć go z naszym zespołem, co już jest niewiarygodnie pochlebne, zatem - kto wie?
W najbliższym czasie będziemy mieli do przekazania sporo nowych informacji. Podamy nazwy naszych wszystkich inwestorów i upublicznimy nasze pozostałe zamiary, co jest bardzo ekscytujące. W chwili obecnej mogę tylko powiedzieć, że musimy spuścić nasze głowy i robić to, co jest najważniejsze, czyli zbudować zespół, skoro mamy już potwierdzone zgłoszenie. Jednakże mamy wspaniałą grupę inwestorów, która zabierze nas w XXI wiek w sposób, jakiego nigdy byście sobie nie wyobrazili.
Windsor potwierdził również, że rezygnacja z ograniczenia budżetów zespołów, które wcześniej było podawane jako klucz do sukcesu projektu US F1, nie powinna być dla nich problemem.
Oficjalnie zniesiono ten limit i oczywiście oznacza to, że zespoły mogą teraz wydawać tyle pieniędzy, ile tylko zechcą, ale z punktu wiedzenia, jaki obrałem z Kenem Andersonem na starcie tego projektu wydaje mi się, że możemy zrobić znacznie więcej za mniejsze pieniądze, niż pozostałe ekipy w Formule 1. To ciągle jest niezwykle przekonujący projekt.
Chociaż ograniczenie budżetów zostało porzucone, to jednak żaden zespół nie powiedział, że ma zamiar nadal wydawać rocznie 250 do 400 milionów dolarów. Wszystkie zespoły zgodnie twierdzą, że kierują się ku redukcji kosztów. Nasze myślenie jest takie, że czy wydamy 30 czy 200 milionów, to będziemy w stanie zrobić więcej za te pieniądze ze względu na to, w jaki sposób działa nasz zespół. Zaczynaliśmy od niczego, co już jest wielce przydatne, jeśli chodzi o utrzymanie niskich kosztów i nie musieliśmy zaabsorbować zbytecznych systemów. Poza tym wierzymy w filozofię amerykańskiej technologii i uważamy, że to da nam przewagę na wielu polach w przyszłości.
Źródło: ITV-F1.com
KOMENTARZE