Umowa z Cosworthem była warunkiem akceptacji zgłoszeń?

"Nowe ekipy wybierane były bardziej ze względu na polityczne, niż sportowe kryteria"
06.07.0910:35
Mariusz Karolak
2446wyświetlenia

Szefowie niektórych zespołów, które nie uzyskały prawa startu w Formule 1 od sezonu 2010 twierdzą, że FIA postawiła warunek dla nowych ekip, jakiego nie byli gotowi zaakceptować, co oznaczało, że proces selekcji był dla nich krzywdzący.

Doniesienia gazety Telegraph sugerują, że US F1, Campos i Manor zgodziły się na stosowanie jednostek napędowych Cosworth, które nie są aktualnie wykorzystywane w F1, natomiast zespoły takie jak Prodrive i Lola zamierzały używać silników Mercedes, Ferrari bądź Renault.

Wygląda na to, że FIA chciała nowego dostawcę w F1, a więc nie związanego z FOTA i nowe zespoły miały mieć podobno powiedziane, że umowa z Cosworthem jest 'obowiązkowa'. Powiedziano nam, że jeśli chcemy myśleć o znalezieniu się na liście startowej na rok 2010, to powinniśmy podpisać trzyletni kontrakt z Cosworth - powiedział Telegraph szef jednego z zespołów, dodając, że nowe ekipy wybierane były bardziej ze względu na polityczne, niż sportowe kryteria.

FIA próbowała usprawiedliwić swoją decyzję, twierdząc, że jeśli nie postawią na wybór nowego niezależnego producenta silników, to cała stawka pozostanie na łasce przemysłu samochodowego i żaden nowy zespół nie będzie mógł wejść do F1 bez ich zgody. Cosworth zaprzeczył tymczasem, że miał jakikolwiek związek z żądaniami FIA odnośnie nowych ekip.

Źródło: Automoto365.com

KOMENTARZE

13
Adam1970
06.07.2009 07:36
Przecież od początku wiadome było ,że faworyzowane będą zespoły z silnikami Coswortha , które Mosley za wszelką cenę chciał w F1. Czy maruder- Richards o tym nie wiedział? Zglosiło się 8 czy 9 zespołów i wiadomo było ,że zostana wybrane tylko 3. Więc? @ergie- szacuneczek
Jędruś
06.07.2009 05:53
I jak tu nie chcieć , aby władzę nad F1 przejął kto inny ...
rom
06.07.2009 05:25
Powtórzę jeszcze raz tu chodziło tylko o kasę teraz wiemy już za co konkretnie miała płynąć.Moim zdaniem to jeszcze nie koniec sensacji.Ergie poczytaj trochę historii F1 i nie mów niech sobie założą.
rafaello85
06.07.2009 04:26
Wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że to prawda. Mielibyśmy to, czego Max tak pragnie - standaryzację silników, przynajmniej cześciową. Dla mnie sprawa jest prosta - nowe ekipy mające silniki: Mercedesa, Renault czy Ferrari, byłyby kolejnym zagrożeniem dla brytyjskiego dyktatora, bo w razie następnego konfliktu trzymałyby się z FOTA. Wygląda na to, że oglądamy teatrzyk, w którym aktorzy grają tak, jak sobie zażyczy Federacja Samochodowa...:/
m.j.m
06.07.2009 04:10
Syf,skandal i granda. Najchętniej całe to FIA wysadził bym w powietrze !!! Sorki jeśli ktoś poczuł się urażony ale takie rzeczy absolutnie nie powinny mieć miejsca.
Kamikadze2000
06.07.2009 02:26
No, co my się tu dowiadujemy? A więc teraz już wiadomo, dlaczego faworyci typu Lola i Prodrive nie wygrali. Z jednej strony FIA kierowała się tym, żeby dac szansę wejścia nowemu-staremu dostawcy, co jest dobre. Ale takie "coś" nie powinno miec miejsca.
orus
06.07.2009 12:07
"natomiast zespoły takie jak Prodrive i Lola zamierzały używać silników Mercedes, Ferrari bądź Renault" Czyżby silniki BMW były tak słabe czy raczej zespól ten nie chce ich sprzedawać???
SirKamil
06.07.2009 11:23
Granda i kpina... Dobrze, że to info wyszło od szefów ekip. Daje to pewien pogląd na dbanie o dobro dyscypliny wg. FIA.
noofaq
06.07.2009 10:09
to jakaś masakra jest, że sie tak kolokwialnie wyrażę ;) ciekawe co na to UE i wolność konkurencji...
Mariusz
06.07.2009 09:48
Chyba FIA chciała mieć kogoś "zaufanego", kogoś "swojego" i zarazem realizować dalej plany standaryzacji silników, by mieć przeciwwagę dla "fabrycznych" z FOTA.
ergie
06.07.2009 09:03
I bardzo dobrze. Producenci jak chcą decywdować o losach jakiejkolwiek serii wyścigowej niech souie takową założą. To FIA organizuje F1 i to tylko na może decydować o zasadach w tej serii.
Fire
06.07.2009 08:57
Trochę niefajnie, że takie info teraz wychodzi...FOTA będzie miała dodatkowe argumenty... z jednej strony wierze tym informacją a z drugiej strony są one lekko bulwersujące i nie chce mi się w to uwierzyć :) To może być także forma wyżalenia się jakiegoś "szefa nowego zespołu" bo nie weszli do F1... to sport dla elity panie prezesie :D
sowa_kubica_fan
06.07.2009 08:45
Tylko że nikt nie będzie na łasce Mosleya w F1.