GP Niemiec: wypowiedzi po wyścigu (10)
Red Bull, Ferrari, Williams, Brawn, Renault, McLaren, Toyota, BMW, Force India, Toro Rosso
12.07.0919:59
16627wyświetlenia
Red Bull Racing
Mark Webber (P1):
To niesamowity dzień! Tak bardzo mi zależało, aby wygrać po wyścigu na Silverstone, więc myślałem, że właśnie tutaj będę miał na to szansę, a po wczorajszym zdobyciu pole position wiedziałem, że jestem już na dobrej pozycji wyjściowej i mogę zwyciężyć w wyścigu. Jedyną rzeczą, która mogła mi pokrzyżować plany był deszcz, ale nawet jego się nie doczekaliśmy. Odniesienie zwycięstwa dzisiaj było dla mnie prawdziwym sprawdzianem Na samym starcie przegrałem kompletnie z Rubensem - pomyślałem, że zjechał trochę na lewą stronę, zatem skierowałem się na prawo i wtedy stuknęliśmy się. To nie jest mój typowy styl jazdy i otrzymałem za to zdarzenie karę przejazdu przez aleję serwisową, więc musiałem potem trochę nadrobić. Mój inżynier mówił mi, abym zachował spokój i nadal naciskał jak tylko mogę, zatem był to wspaniały dzień dla mnie. To była trudna zima, ale Sebastian pokazał na testach, na co stać ten samochód, zatem cały czas utrzymywałem wysoką motywację, gdy byłem kontuzjowany i przechodziłem bolesną rehabilitację. Miałem wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy pomogli mi wyleczyć kontuzje, a zespół wykazał niezwykłą cierpliwość wobec mnie. Pragnę więc podziękować Dietrichowi Mateschitz, firmie Red Bull oraz każdemu w zespole Red Bull Racing za to, co zrobili dla mnie ostatniej zimy i każdemu w Australii, kto mnie wspierał przez całą moją karierę. Są też ludzie, którzy we mnie wątpili, więc do nich również kieruję moje słowa. To po prostu wspaniały dzień, ale i dla wszystkich ludzi, którzy przyczynili się, bym stanął tu, gdzie teraz jestem.
Sebastian Vettel (P2):
Gratulacje dla Marka, dziś był niepokonany - był szybszy niż ktokolwiek z nas, zatem całkowicie zasłużył na to zwycięstwo. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego rezultatu i był to solidny powrót po słabym początku wyścigu. Start miałem dość słaby i wokół mnie były wszystkie samochody z KERS - zostałem wyprzedzony przez oba McLareny i nawet przegrałem z Felipe (Massą). Było dosyć trudno, jako że po starcie z czwartego miejsca już na pierwszym zakręcie spadłem na ósme albo coś koło tego. Później traciłem sporo z tego powodu, że miałem miękkie opony na pierwszym przejeździe, a na torze było ciasno. Mógłbym jechać szybciej, ale nie było możliwości wyprzedzenia Felipe - jak tylko zbliżałem się do niego, on naciskał specjalny guzik na kierownicy i odjeżdżał mi. Miałem jednak szczęście, bo wybraliśmy właściwą strategię. To dało mi drugą pozycję, ale nawet jak się już na niej znalazłem, to Felipe nie dawał za wygraną, zatem aż do samej mety była ostra walka. Musieliśmy walczyć, ale uzyskaliśmy kolejne podwójne zwycięstwo dla zespołu, więc jestem szczęśliwy. Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem usatysfakcjonowany z drugiego miejsca, bo zależało mi, by tu wygrać, ale wczoraj Mark wykonał lepszą pracę i dziś to zaprocentowało - całkowicie zasłużył na zwycięstwo. Między nami jest pozytywna walka, zatem już teraz oczekuję z niecierpliwością na kolejny wyścig.
(Mariusz Karolak)
_
Scuderia Ferrari Marlboro
Felipe Massa (P3):
Tak dużo czasu minęło od mojego ostatniego podium! Naprawdę chciałem je osiągnąć po tak ciężkiej pierwszej części sezonu. Kroczek za kroczkiem poprawiamy się i zrobimy wszystko co w naszej mocy, by powrócić do wygrywania - chcę usłyszeć włoski i brazylijski hymn narodowy najszybciej, jak się da! Świetny start i strategia były kluczem do tego wyniku. Podczas pierwszych piętnastu okrążeń miałem trudności z utrzymaniem Vettela za mną, jednak później on również - jak sądzę - miał kłopoty z oponami. Może mógłbym zyskać jeszcze jedną pozycję, gdybyśmy tylko przesunęli trochę postój, ponieważ również miałem kłpoty ze swoimi oponami, ale łatwo jest mówić takie rzeczy po fakcie. Przed wyścigiem jednak nie sądziłem, że uda mi się zakończyć go na podium, ponieważ już samo miejsce w pierwszej piątce było ciężkim zadaniem. Wtedy jednak zobaczliśmy, że samochody, które w teorii powinny być szybsze od nas znalazły się za nami i zrozumieliśmy, że mamy dobrą szansę. Musimy kontynuować pracę w tym kierunku.
Kimi Raikkonen (nie ukończył):
Niemcy zdecydowanie nie przynoszą mi szczęścia. Nie wiem, ile już razy problem poza moją kontrolą zmusił mnie do wycofania się - tym razem było to spowodowane odłamkami leżącymi na torze. Szkoda, ponieważ uważam, że mogłem uzyskać dobry rezultat. Samochód był trochę trudny w prowadzeniu na starcie, jednak sądzę, że podobne problemy mieli wszyscy. Około 14 okrążenia zauważyliśmy, że coś jest nie tak i próbowaliśmy jakoś temu zaradzić. Późńiej zacząłem tracić mnóstwo mocy i zespół powiedział mi, abym zjechał, ponieważ nie mogą nic więcej zrobić. Incydent z Sutilem? Takie rzeczy zdarzają się podczas wyścigów, rozmawialiśmy o tym we dwójkę i myślę, że on uważa podobnie, tak samo zresztą sędziowie (żaden z kierowców nie został za to ukarany).
(deeze)
_
AT&T Williams
Nico Rosberg (P4):
To jest fantastyczny wynik dla nas. Jako że startowałem z piętnastej pozycji, nie oczekiwałem zbyt wiele, jednak wykorzystałem kilka szans na pierwszym okrążeniu, po którym byłem dziewiąty! Mimo, że miałem więcej paliwa niż ktokolwiek inny, cały czas naciskałem i z odrobiną szczęścia Hekki utworzył mały korek za sobą, co mi oczywiście pomogło. Miałem również problem z układem paliwowym, zatem było trochę przygód, co czyni wynik wyścigu jeszcze lepszym. Stale czynimy postępy z naszym samochodem, nasz rozwój wygląda dobrze i dlatego prezentujemy takie dobre tempo. Teraz nie mogę się doczekać GP Węgier, gdyż myślę, że to będzie kolejny wyścig, gdzie możemy osiągnąć dobry rezultat.
Kazuki Nakajima (P12):
Mój wyścig tak naprawdę rozstrzygnął się na pierwszym okrążeniu. Zostałem uderzony przez Jarno i prawie wypadłem z toru, w wyniku czego wylądowałem na końcu stawki. Szkoda, bo od tego momentu mój wyścig był zrujnowany. Jednak myślę, że nasze tempo było dzisiaj dobre i z pewnością zbliżyło nas do punktowanych pozycji. Nasza stratagia sprawdziłaby się, ale teraz to już nieważne.
(Michał Roszczyn)
_
Brawn GP Formula One Team
Jenson Button (P5):
Każde punkty są cenne, ale mój wyścig rozpoczął się źle i później nie dało się już nic zrobić. Miałem słaby start, spadłem na piąte miejsce na pierwszym zakręcie i choć udało mi się wyprzedzić Massę na początku drugiego okrążenia, to jednak nie dałem już rady pokoonać Kovalainena. Jego tempo było o wiele wolniejsze od tego, którym dysponowaliśmy w tamtym momencie wyścigu, ale po prostu nie było jak go wyprzedzić. Mieliśmy kłopoty z ziarnieniem i ścieraniem się opon przez cały czas i obydwie mieszanki nie pracowały dla nas dobrze. Problem z końcówką maszyny tankującej podczas drugiego postoju Rubensa również miał wpływ na mój wyścig, ponieważ byliśmy blisko siebie na torze, a ja miałem kłopoty z główną [twardszą] mieszanką opon. Ogólnie więc był to trudny i rozczarowujący weekend dla zespołu. Gratulacje dla Marka za jego pierwsze zwycięstwo i jestem z jego powodu zadowolony, gdyż wiem co to uczucie oznacza. Nie mogę się już doczekać Węgier za dwa tygodnie, gdzie będziemy mieć nowe części i miejmy nadzieję cieplejszą pogodę, co umożliwi nam walkę z Red Bullami.
Rubens Barrichello (P6):
Miałem dziś świetny start i byłem bardzo zadowolony z wyprzedzenia Marka przy pierwszym zakręcie pomimo naszej kolizji. Po tym, jak prowadziłem po pierwszym okrążeniu, jest oczywiście wielkim rozczarowaniem ukończenie wyścigu na szóstej pozycji. To była kombinacja różnych rzeczy, które teraz są dość jasne po tym, jak porozmawiałem z zespołem. Nie mieliśmy wystarczająco dobrego tempa względem Red Bulla by wygrać, jednak problem z końcówkami maszyny tankującej podczas drugiego postoju, gdzie musieliśmy wymienić końcówki, najprawdopodobniej kosztował mnie miejsce na podium. To przesunęło mnie za Rosberga i dodatkowe okrążenie, które miał Jenson przed ostatnim postojem było wystarczające, by znaleźć się przede mną. Zostawiamy ten wyścig i będziemy pracować bardzo ciężko przed Węgrami, by spróbować dogonić Red Bulle. Gratulacje dla Marka za pierwsze zwycięstwo.
(deeze)
_
ING Renault F1 Team
Fernando Alonso (P7):
To był trudny wyścig ze względu na słaby start, kiedy straciłem kilka pozycji przed dotarciem do pierwszego zakrętu. Później cały czas było już trudno i utknąłem za wolniejszymi kierowcami, ale samochód z pewnością został ulepszony, co widać po tym, że uzyskałem najszybsze okrążenie w wyścigu oraz zdobyłem kilka punktów. Najważniejsze jest to, że w ten weekend byłem konkurencyjny, i że mogę być optymistą, myśląc o kolejnych rundach.
Nelson Piquet Jr (P13):
Dla mnie nie był to łatwy wyścig i jestem rozczarowany, że nie uzyskałem lepszego rezultatu. Na starcie straciłem kilka miejsc, gdyż miałem problemy z rozgrzaniem opon. Później utknąłem za innymi w korku i było niezmiernie trudno poczynić postępy w drugiej fazie wyścigu. Naciskałem naprawdę mocno tego popołudnia, ale nie byłem w stanie osiągnąć tempa, z jakim jechał Fernando, mając nowe części w swym bolidzie.
(Mariusz Karolak)
_
Vodafone McLaren Mercedes
Heikki Kovalainen (P8):
Jeśli w piątek powiedziano by mi, że zdobędę dzisiaj punkty, nie uwierzyłbym w to. Ten weekend był trudny - trudno było zmusić opony do właściwej pracy i znaleźć przyczepność, ale naciskaliśmy cały czas i sprawy zaczęły się układać. Kwalifikacje poszły dobrze, a nasz system KERS pomógł mi awansować z szóstej na trzecią pozycję podczas startu. Od tego momentu chodziło tylko o obronę: naciskałem cały czas i trudno było zdobyć punkty, ale możemy czuć się usatysfakcjonowani. Bez wątpienia KERS dzisiaj rozstrzygnął mój wyścig i naprawdę nie mogę się doczekać GP Węgier, kiedy otrzymam pierwszy raz pełen pakiet uaktualnień do mojego bolidu. To dobrze dla całego zespołu, że wydajemy się ponownie przesuwać do przodu.
Lewis Hamilton (P18):
Mój wyścig skończył się na pierwszym zakręcie. Miałem dosyć dobry start do pierwszego zakrętu i hamowałem, wtedy poczułem uderzenie z tyłu i pojechałem prosto. Myślę, że przebita opona spowodowała uszkodzenie tylnej części podłogi i czułem, jakbym jechał po lodzie. Zasugerowałem zespołowi, by oszczędzić silnik i skrzynię biegów na przyszłe wyścigi, ponieważ mamy o wiele większy potencjał, niż przewidywaliśmy przed tym weekendem. Ale takie są wyścigi i idziemy dalej. Najlepszą rzeczą w ten weekend były nasze aktualizacje, które się sprawdziły. Zespół wykonał fantastyczną robotę w ostatnich kilku tygodniach i nie mogę się doczekać następnego wyścigu.
(Michał Roszczyn)
_
Panasonic Toyota Racing
Timo Glock (P9):
Ogólnie jestem dość zadowolony z mojego dzisiejszego występu, ponieważ startowałem z pasa serwisowego i ukończyłem wyścig na dziewiątej pozycji na torze, gdzie wyprzedzanie jest bardzo trudne. Mieliśmy dobrą strategię, po tym co się stało we wczorajszych kwalifikacjach, ale niestety byłem w korku na pierwszym przejeździe, przez co straciłem czas. Miałem tylko cztery czyste okrążenia w wyścigu i gdy tor był pusty byłem szybki. Gdyby nie korki miałbym większą szansę na zdobycie punktów. W ostatnim przejeździe byłem szybszy niż (Heikki) Kovalainen, ale nie mogłem go wyprzedzić. Cisnąłem bardzo mocno i próbowałem go wyprzedzić dwa razy, ale nie udało mi się. Musimy kwalifikować się wyżej, byśmy mogli walczyć w czołówce wyścigu i będziemy nad tym pracować od następnego grand prix.
Jarno Trulli (P17):
Wyścig skończył się dla mnie na pierwszym zakręcie. Walczyło tam kilka samochodów o pozycje i nagle zobaczyłem wyprzedzający mnie bolid, który przeskoczył nad moim przednim skrzydłem, ponieważ nie było miejsca. Nie mogłem dostrzec tej części mojego skrzydła, ale czułem, że coś się dzieje i zjechałem na pit stop i zespół wymienił mi skrzydło. Potem samochód prowadził się dobrze, ale niestety jak tylko doganiałem stawkę, zawsze utykałem w korku i nie mogłem nic zrobić. Kiedy w późniejszej fazie wyścigu miałem czysty tor, wykręciłem kilka dosyć szybkich kółek, w tym jedno było drugim najszybszym w wyścigu, ale było już za późno.
(Michał Roszczyn)
_
BMW Sauber F1 Team
Nick Heidfeld (P10):
Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ dzisiaj mieliśmy wystarczające tempo, aby zdobyć punkty, co oczywiście nie zawsze zdarzało się w tym roku, ale wiele rzeczy po prostu poszło nie tak jak trzeba. Start był dobry przez pierwsze metry i próbowałem poprawić moją pozycję, ale Adrian Sutil bronił się bardzo stanowczo. Potem pierwszy przejazd nie był łatwy z dużą ilością paliwa, ale w środkowym przejeździe byłem w stanie nadrobić trochę, zanim utknąłem za wolniejszymi samochodami, w tym za Robertem. Potem miałem pecha podczas postoju, bo kiedy już miałem ruszać z miejsca nadjechał bolid Renault i musiałem zaczekać. To trwało prawie wieczność, zanim lizak poszedł w końcu w górę.
Robert Kubica (P14):
Wyścig zaczął się bardzo dobrze, bo dobrze wystartowałem. Wyprzedziłem na głównej prostej chyba czterech kierowców, a potem jeszcze dwóch. Awansowałem na dziesiąte czy jedenaste miejsce. Nicka wyprzedziłem, ponieważ zjechał z optymalnej linii przejazdu walcząc z Rosbergiem. W pierwszym etapie wyścigu szło mi dobrze, choć pod koniec miękkie opony zaczęły się mocno zużywać. Ponieważ przede mną jechał Rosberg na twardszej mieszance pomyślałem, że to dobry wybór dla mnie. I po pierwszym pit stopie na początku jazdy faktycznie tak było, ale zaraz pojawiły się problemy z ciśnieniami. Po czterech okrążeniach spytałem mojego inżyniera czy coś się dzieje z ogumieniem i potwierdził mi, że ciśnienia są zbyt wysokie. A skoro problem pojawił się tak wcześnie, to już do końca tej fazy wyścigu, czyli przez kolejne 18-20 okrążeń, jechało się już źle. Straciłem na tym dużo czasu. Na ostatnim komplecie opon jechało się znowu dobrze, ale po pit stopie Piquet wyjechał z boksu tuż przede mną. Jadąc za nim na każdym okrążeniu traciłem dużo czasu. Ogólnie był to trudny weekend.
(Maraz, F1.pl)
_
Force India Formula One Team
Giancarlo Fisichella (P11):
Po kwalifikacjach myślałem, że wyścig będzie trudny, ale ostatecznie cieszyłem się z niego, a punkty był blisko. Miałem dobry start i na pierwszym okrążeniu wyprzedziłem kilka samochodów. Mogłem atakować i wyprzedzać innych bardzo łatwo, chociaż na bardzo miękkiej mieszance pojawiło się ziarnienie pod koniec pierwszego przejazdu. W drugim przejeździe było w porządku i pod koniec wyścigu naciskałem na jadących przede mną kierowców. Być może gdyby było kilka kółek więcej, to znalazłbym sposób na atak i pokonałbym nawet Kovalainena jadącego na ósmej pozycji. Myślę, że możemy być zadowoleni z tego weekendu, nawet pomimo faktu, że nie zdobyliśmy żadnych punktów. Zrobiliśmy krok naprzód i jestem przekonany, że możemy mieć lepsze wyścigi.
Adrian Sutil (P15):
Nie powinniśmy być rozczarowani tym rezultatem, bo mieliśmy dobry weekend i następny przyjdzie bardzo szybko. Jesteśmy coraz bardziej konkurencyjni. Nasz rozwój pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze, i że jesteśmy znacznie bardziej konkurencyjni. Dla mnie to był dobry wyścig. Początek był jednak trochę trudny i straciłem jedną pozycję. W pierwszym przejeździe jechałem naprawdę dobrze i wszystko wyglądało obiecująco przed pierwszym postojem. Kiedy opuściłem boksy, zauważyłem Kimiego wchodzącego od zewnętrznej. Próbowałem trzymać moją linię, ale on poszedł po zewnętrznej i dotknąłem go przednim skrzydłem. Tak naprawdę myślałem, że jest już po wyścigu, jeśli chodzi o punkty, gdyż musiałem wrócić do boksów. Ogólnie myślę, że dużo się nauczyliśmy. Po raz pierwszy rozpoczynaliśmy wyścig w pierwszej dziesiątce i całkiem inaczej jest w górze stawki! Było to motywujące dla zespołu. Musimy się dalej rozwijać, a w końcu zdobędziemy punkty.
(Mateusz Grzeszczuk)
_
Scuderia Toro Rosso
Sebastien Buemi (P16):
To był dla mnie trudny wyścig, chociaż miałem dobry start i na początkowych okrążeniach szło mi nieźle. Kiedy zjechałem do boksów i założono mi miękkie opony pojawiły się problemy - straciłem trochę przyczepności i auto się ślizgało, gdyż nie mogłem rozgrzać opon. W końcowym przejeździe powtórzyła się ta sama historia. Nie było to pozytywne doświadczenie, ale na kolejny wyścig będziemy mieli nowe elementy w samochodzie i powinniśmy być już dużo bardziej konkurencyjni.
Sebastien Bourdais (nie ukończył):
Na okrążeniach rozgrzewkowych nie byliśmy zadowoleni z bardziej miękkich opon, więc na start wybraliśmy ostatecznie twardsze, co jak sądzę było dobrym posunięciem. Jednakże później mój samochód zaczął tracić ciśnienie hydrauliczne i straciłem wspomaganie kierownicy, sprzęgło i w końcu wszystkie inne podzespoły odmówiły posłuszeństwa, więc musiałem się wycofać. Oczywiście jestem niezadowolony z tego faktu, bo choć startowaliśmy z końca to sądzę, że dysponowałem dobrą strategią, bolid był bardzo załadowany paliwem i nawet jadąc na podstawowym ogumieniu byłem w stanie pozostać w kontakcie z samochodami jadącymi przede mną.
Franz Tost, szef zespołu:
Kolejny raz składam gratulacje dla Red Bull Racing za wspaniałe osiągnięcie. Co do nas, to niestety mieliśmy awarię układu hydraulicznego w bolidzie Bourdaisa. Buemi zaś po dobrym starcie, kiedy to zyskał cztery miejsca, później miał kłopoty z przyczepnością i utrzymywał się w końcu stawki. Teraz musimy liczyć na nowe elementy aerodynamiczne na Węgrzech i postaramy się wówczas zmniejszyć stratę do czołówki oraz awansować na wyższe pozycje.
(Mariusz Karolak)
KOMENTARZE