F3: Bianchi odniósł szóste zwycięstwo w tym sezonie

Jules Bianchi już po raz piąty z rzędu okazał się niepokonanym kierowcą w sobotnim wyścigu Formuły 3 Euro Series, do którego kolejność startowa ustalana jest na podstawie kwalifikacji. Tym razem Francuz zdominował przebieg rywalizacji na krótszej wersji toru Nurburgring (Sprint), a było to w dodatku potrójne zwycięstwo zespołu ART Grand Prix.

Aktualny lider mistrzostw po starcie z pole position odparł atak Valtteriego Bottasa, który bardzo szybko ruszył z trzeciego miejsca. Następnie zaczął budować przewagę nad Finem, która po 22 okrążeniach wyniosła blisko 14 sekund. Tymczasem Bottas przez większą część wyścigu zajęty był próbą utrzymania drugiego miejsca, które odebrał na starcie Estebanowi Gutierrezowi. Dopiero w końcówce udało mu się zyskać niewielką przewagę nad Meksykaninem, gdy ten wdał się w walkę z Samem Birdem.

Obaj na ostatnim okrążeniu dogonili co prawda Bottasa, ale wtedy kolejność tej trójki była już przesądzona. Bird miał niewiele okazji do wyprzedzenia Gutierreza, który popełnił właściwie tylko jeden błąd - na wyjeździe z ostatniej szykany - jednak był on na tyle mały, że nie umożliwił przeprowadzenia udanego ataku. Co ciekawe, nawet pomimo walki między sobą, Bottas, Gutierrez i Brid byli w stanie odjechać na kilka sekund zajmującemu piątą pozycję Mice Makiemu, który przyprowadził na metę sznurek pięciu samochodów.

Tuż za Makim finiszowali jego kolega z zespołu Signature - Jean Karl Vernay i dwaj kierowcy Mucke - Alexander Sims oraz Christian Vietoris, którzy zamknęli punktowaną ósemkę. Vietoris miał dość słaby start z ósmej pozycji, jednak odważny manewr po zewnętrznej stronie kilku samochodów na trzecim zakręcie otwierającego okrążenia umożliwił mu powrót na punktowaną pozycję. Po dzisiejszym wyścigu Niemiec nadal zajmuje drugie miejsce w mistrzostwach, tracąc 28 punktów do Bianchiego, ale jutro wystartuje z pole position, tak więc będzie miał szansę dorobić kilka punktów.

Źródło: Autosport.com