Massa: Jenson musi lepiej radzić sobie z presją

Brazylijczyk swoje nadzieje pokłada teraz w innym kierowcy z Sao Paulo
09.09.0911:01
Mariusz Karolak
4911wyświetlenia

Zeszłoroczny wicemistrz świata Felipe Massa uważa, że obecny lider klasyfikacji indywidualnej Formuły 1 - Jenson Button nie potrafi poradzić sobie z dużą presją.

Na początku sezonu wszystko było fajnie, wszystko przychodziło mu dosyć łatwo - stwierdza Brazylijczyk na łamach gazety Guardian. Teraz jednak są takie wyścigi, w których jest dużo trudniej. Według mnie taka presja ma duży wpływ na jego myślenie, dlatego też musi sobie z nią lepiej radzić. Jeśli tego nie uczyni, to nie zostanie mistrzem.

Po przegraniu walki o tytuł z Lewisem Hamiltonem w ubiegłym roku o zaledwie jeden punkt, Massa swoje nadzieje pokłada teraz w innym kierowcy z Sao Paulo: Spójrzcie na mnie - w zeszłym roku przybyłem do Brazylii mając sześć punktów mniej od Hamiltona i omal nie wygrałem mistrzostw. Rubens Barrichello ma teraz pięć wyścigów, aby zredukować różnicę 16 punktów. Jest na to duża szansa.

To zależy jednak od Jensona. Jeśli dalej nie będzie osiągał dobrych wyników, to w ten sposób będzie znacząco pomagał Rubensowi. Moim zdaniem Jenson stracił formę ze względu na dużą presję. To jedyne wytłumaczenie. We wcześniejszych wyścigach jeździł niemal o połowę sekundy szybciej niż niektóre zespoły. Łatwo wygrywał wyścigi, a co za tym idzie nie czuł dużej presji na sobie. To jest różnica w walce o mistrzostwo. Teraz znajduje się pod innym rodzajem presji.

Źródło: F1Complete.com

KOMENTARZE

12
Kamikadze2000
10.09.2009 06:53
Ja mam nadzieje, ze BrawnGP wróci na szczyt, gdyż właśnie wtedy Jenson wróci do swej optymalnej formy. O ile w UK, Germany i Hungary miał problemy z dogrzaniem ogumienia, o tyle w Valencia nie pokazał się kompletnie z dobrej strony. W Belgian został staranowany przez Romaina (i czemu nie dostał kary!?). Mam nadzieje, że na Italy będzie inaczej! :))
TheStig
09.09.2009 06:57
Baricz mial w tym sezonie bardzo duzo awarii sprzegla na starcie (nie wierze ze to byly jego bledy). Button mial znacznie mniej problemow z bolidem. Gdyby nie te problemy to Baricz prawdopodobnie juz by prowadzil. W samej Australii zyskalby okolo 8 oczek.
mielony
09.09.2009 05:34
paolo "tylko okazało się, że bolid ma problemy z dogrzewaniem opon i tyle." może bolid ma ale.. popatrzmy na ubiegły i ten sezon. Heidfeld jeździł "delikatniej" od Kubicy (P2 w deszcz na Silverstone, P2 w Kanadzie cysterną na supermiękkich przez ponad pół wyścigu, w tym roku na łysych deszczówkach utrzymał się na torze) -i miał problemy z dogrzewaniem. Teraz w Spa na początku też... Kimi zawsze miał większe problemy pod koniec 2008 niż Felipe z dogrzaniem opon. Na początku tego sezonu zachwycano się płynną jazdą Jensona - teraz ma większe problemy z dogrzaniem opon niż Rubens. To chyba nie są przypadki.
paolo
09.09.2009 02:54
Ja bym tam nie przesadzał z krytyką Buttona i BGP. Gość wygrał połowę wyścigów w tym roku, a Brawn zajmuje dwa pierwsze miejsca. Inne ekipy zrobiły ogromne postępy ale 7/12 to nadal imponujący wynik, a Button wcale nie jest aż tak zagubiony jak się niektórym wydaje. Nie popełnia błędów, jeździ swoje tylko okazało się, że bolid ma problemy z dogrzewaniem opon i tyle. Nie doszukiwałbym się tutaj jakiejś słabości psychicznej, choć bez wątpienia okrzyknięcie go MŚ w połowie sezonu może zaszkodzić. Jeden wyspiarz już się o tym przekonał. Na pewno jest to dla Buttona nowa sytuacja i jak na każdym walczącym o tytuł ciąży presja ale nie wydaje mi się, żeby jakoś specjalnie przekładało się to na jego jazdę. Zimne gumy, albo to że rookie mu wjeżdża w du.. ciężko nazwać błędami. Do Hamiltona ad 2007 bardzo mu daleko... ale najgorsze przed nim.
ice_man_86
09.09.2009 12:58
Briatore jednak miał rację :P
szajse
09.09.2009 11:39
A ja mam nadzieję, że wygra lepsiejszy ;) Jedno jest pewne: dobrze się stało dla F1, że Button z rozpędu nie wygrał jeszcze kilku GP. Muszę przyznać, ze z perspektywy tego co doświadczył Baricz w pierwszej połowie sezonu to jego zwycięstwo w generalce byłoby - że tak napiszę - intrygujące. Nie lubię jak się inni driverzy mądrzą nt. kolegów po fachu. Teorie Laudy jakoś z uśmieszkiem przeczytam. Ta sprężyna pozostawiła jednak nieco poważniejsze ślady w głowie Massy niż sądziłem albo to efekt uboczny leniuchowania i wypadnięcia z obiegu na dłuższy czas.
rafaello85
09.09.2009 11:13
Brawn GP nei jest już o klasę lepszy od konkurencji i dlatego Jenson i Rubens znaleźli się tu, gdzie się znaleźli. Jednak Brazylijczyk ostatnimi czasy spuszcza lanie swojemu brytyjskiemu partnerowi. Mam nadzieję, że Rubens odbierze Jensonowi tytuł mistrzowski.
ICEMANPK1
09.09.2009 09:55
Massa to najwiekszy autorytet zeby mowic o tych sprawach.moze pamiec ludzka jest zawodna , ale nie pamietam od kiedy to on ma tak mocna psychike.Nigdy nie wygral wysigu w ktorym na Q mial dalsza pozycjie oprocz fartow w ktorych powaznym przeciwnikom przytrafialy sie usterki, jesli wygrywal to tylko z PP,ale czesto gesto mimo PP to wlasnie Massa padal pod presja innych zawodnikow i przegrywal wyscigi.Co do mowy o presji o tytul to tez ma bardzo duze doswiadczenie,raptem raz mu sie zdarzylo walczyc w 2008 i tak sie tym przjejąl ze przez kilka smiesznych chwilek wydawalo mu sie ze jest MS,na szczescie Hamilton szybko go z bledu wyprowadzil :))))moze i Button wymieka a moze jest inna przyczyna,ale Massa nie powinien tak mowic bo sam wymiekl nie raz,widac sprezynka sie w glowie przewrocila.
gpjano
09.09.2009 09:43
To nie presja. Na początku sezonu mieli podwójny dyfuzor i wspaniały bolid. Teraz wszyscy mają podwójne dyfuzory i jeszcze wspanialsze bolidy (KERSy, poprawione aero, wprowadzone modyfikacje). Popatrzcie gdzie była Toyota na początku sezonu a gdzie jest teraz. Jechali za Brawnami a teraz zamiatają ogony. Stawka strasznie się zacieśniła. Jeżeli 0,2 sekundy na okrążeniu decyduje w tak dużym stopniu o miejscu na starcie to nie jest kwestia presji. Raczej jest to kwestia tzw. szczęścia. Massa obracał bolidem bez kontroli trakcji i to była jego wina. To był brak koncentracji i nie radzenie sobie z presją. Button nie popełnia błędów (no, może dwa przypadki) i nie można mówić, że nie wytrzymuje presji. Poprostu teraz jest ciasna stawka i trudniej jest wygrywać nie tylko Buttonowi ale całemu zepołowi Brawn.
oligator
09.09.2009 09:29
Ja tam jestem za jak najwieksza liczba roznych zwyciezcow w jednym sezonie, niech jeszcze wygraja sobie Alonso, Fisichella, Trulli, Heidfeld i dajmy na to Sutil :D A to kto bedzie mistrzem swiata niech zalezy od miesc 3-8.
sisiorex
09.09.2009 09:19
Mówiłem mówiłem. Jenson miał sprzęt to wygrywał, ale nie miał kłopotów, quale, sprzęt, sytuacja na torze. A teraz gdy nie idzie dobrze to nic nie pokazuje, i maniakom Buttona powiem nie lubiane słowo: a nie mówiłem :P Ja tam kibicuję Markowi i Rubensowi.
Yurek
09.09.2009 09:15
Massa mówi dobrze. Najlepszy scenariusz: w tym roku Barrichello zdobywa tytuł (należy mu się), po czym kończy karierę, i w przyszłym sezonie po raz pierwszy od 1994 będziemy mieć w F1 samochód z numerem 0. Dobre co nie?