Stewart proszony o kandydowanie na stanowisko szefa FIA
Szkot jednak nie chce startować w wyborach ze względu na swój wiek
14.09.0916:15
1584wyświetlenia

Jackie Stewart wyjawił, że został spytany przez wysoką stanowiskiem osobę z Formuły 1, czy nie rozważyłby wystartowania w wyborach na prezydenta FIA w tym roku.
Trzykrotny mistrz świata był przez długi czas krytycznie nastawiony wobec dotychczasowego reżimu FIA i po tym, jak Ari Vatanen i Jean Todt rzucili swoje rękawice na ring, Stewart stwierdził, że znalazł się pod presją osobistości ze sportu, by włączyć się do walki o najwyższe stanowisko w ciele zarządzającym.
Chociaż były sugestie, że jedną z osobistości, która miała go spytać o możliwość kandydowania był Bernie Ecclestone, to jednak Stewart odmówił potwierdzenia jego tożsamości - choć dał jasno do zrozumienia, że nie ma zamiaru startować w wyborach.
Przede wszystkim mam już 70 lat- powiedział serwisowi AUTOSPORT o tym, dlaczego zdecydował się nie kandydować.
Sądzę, że trzeba nam wybrać znacznie młodszą osobę. Z mojej perspektywy na stanowisko nie powinien być wybrany nikt z kokpitu, garażu, czy pit lane Formuły 1 - chociaż uważam, że jest niesamowita potrzeba zmiany. Nie uważam, żeby FIA zmieniła się znacząco jeśli wygra Jean Todt, ponieważ reżim pozostanie taki sam. Mam pewne obawy jeśli chodzi o szanse Ariego, ale myślę, że to [jego zwycięstwo] byłoby dobre dla sportu.
Szkot dodaje:
Uważam, że sport desperacko potrzebuje zmiany, jeśli zauważysz, co stało się z karą 100 milionów dolarów, co stało się z Ronem Dennisem, i co dzieje się teraz z Flavio Briatore. Kiedy widzisz, co wydarzyło się w tych wszystkich przypadkach, z Ronem Dennisem odchodzącym i możliwe, że odchodzącym także Briatore, całe te brudy prane publicznie, przecieki - to wszystko jest bardzo niefortunne i to nie wygląda jak dobry ład korporacyjny.
Zmiana tego zajęłaby przynajmniej 5 lub 10 lat mojego życia, a to jest za dużo. Nadal sądzę po dziś dzień, że musi nastąpić znacząca zmiana, by radykalnie zmodyfikować sposób, w jaki sport jest zarządzany, ponieważ w mojej ocenie ten padok rządzony jest przez groźbę i niepokój - nawet media. To jest złe. Spytany, czy mógłby potwierdzić tożsamość osoby, która go o to pytała, Stewart stwierdził:
Nie mogę wam tego powiedzieć... ale to był ktoś dość ważny.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE