Button: Żaden z nowych zespołów nie zastąpi Toyoty

"Myślałem, że będą kontynuować starty, ale nie byli w stanie tego zrobić"
09.11.0921:16
Mariusz Karolak
2724wyświetlenia

Mistrz świata Jenson Button jest zasmucony decyzją Toyoty o wycofaniu się z Formuły 1. Jego zdaniem to duża strata dla tego sportu, której nie zdołają zapełnić nowe zespoły.

To przykre - powiedział 29-latek na łamach magazynu Auto Trader. Myślałem, że będą kontynuować starty, ale nie byli w stanie tego zrobić, co oczywiście oznacza dużą stratę dla Formuły 1 oraz dla samej Toyoty.

Mam nadzieję, że będziemy mogli przetrwać bez tych dwóch zespołów fabrycznych, które odchodzą wraz z końcem tego roku. Pojawi się kilka nowych zespołów, lecz nie będą od razu tak konkurencyjne, zatem to smutne, ale oczywiście oni mieli swoje powody, tak jak Honda.

Podobnego zdania jest też tegoroczny wicemistrz Sebastian Vettel. To niezmiernie przykra sprawa - jestem tym zszokowany - powiedział kierowca Red Bulla gazecie Bild. Naturalnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że 600 osób w Kolonii zostanie bez pracy. Pytanie zasadnicze brzmi: co się teraz z nimi stanie? Liczę, że znajdzie się jakiś inwestor, który odkupi ten zespół.

Źródło: Crash.net

KOMENTARZE

6
maciej
10.11.2009 11:01
Przecież Toyota powiedziała że zespołu nie zamierza sprzedawać.
klip150
10.11.2009 09:10
kupno toyoty to zła wiadomość dla saubera. Lepiej żeby ich nikt nie kupił.
wilkxt
10.11.2009 08:55
Może niech Button z Vetelem zrobią zrzutę i odkupią zespół jak im tak bardzo przykro
blader
09.11.2009 11:25
@tomask75 -> Brak chętnych na dostarczanie opon do F1 wydaje mi się trochę dziwny, więc tłumaczę sobie to tym, że: 1) aktualnie firmy oponiarskie czekają, aby zobaczyć, jak opony Bridgestone będą się spisywać przy nowych przepisach (zakaz tankowania, zwężenie przednich opon) i jeśli zobaczą, że nie trzeba się zbyt gimnastykować, żeby dostarczyć dobre opony to zgłosi się kilku chętnych a jeden na pewno.. 2) obecny jeszcze niepewny klimat w światowej gospodarce, echa ostatnich afer w F1 nie zachęcają na pewno nowych firm do angażowania się w ten sport, ale w drugiej połowie 2010 roku to może już minąć.. 3) firmy chcą potrzymać Berniego w niepewności, żeby naprawdę zaczął myśleć o tym, że kierowcy będą jeździli na felgach i wtedy zaoferuje lepsze warunki dla dostarczających opony, na co oni tylko czekają:) oczywiście, żaden z powyższych argumentów może nie być zgodny z prawdą;) takie to tylko moje przemyślenia:)
tomask75
09.11.2009 10:14
Przykro to będzie jak w 2011 F1 nie będzie miała dostawcy opon.
Kamikadze2000
09.11.2009 08:20
Mnie również jest przykro...;((