Michael: Brak wyprzedzania to wina torów

"Nie można za to obwiniać konstrukcji bolidów"
09.11.0920:24
Marek Roczniak
4162wyświetlenia

Dyrektor techniczny zespołu Williams - Sam Michael twierdzi, że niewielka liczba manewrów wyprzedzania w Formule 1 to nie wina konstrukcji bolidów, a raczej układu torów, na jakich obecnie rozgrywane są grand prix.

Przed rozpoczęciem sezonu 2009 wprowadzono znaczące zmiany w przepisach dotyczących aerodynamiki bolidów, które miały ułatwić wyprzedzanie i choć zdaniem Michaela dzięki nim stała się możliwa bliższa jazda za innym bolidem w zakrętach, to jednak nie wystarczyło to do zwiększenia liczby manewrów wyprzedzania.

Jedną z rzeczy, która nie została uwzględniona w zmianach przepisów na rok 2009 był układ torów. Jeśli popatrzeć na takie tory, jak Barcelona, to nikt tam nie wyprzedza. Weźmy jednak identyczne samochody na takie tory, jak Monza, Hockenheim itp. a zobaczymy, że jest mnóstwo wyprzedzania. Różnica tkwi w układzie toru.

Organizatorzy muszą rozważyć stworzenie wolniejszych zakrętów prowadzących na długie proste i usunięcie szykan. Jeśli popatrzeć na takie miejsce, jak Abu Zabi, to tor ten ma kilka dobrych stron, ale są też fundamentalne błędy. Ściganie się tam nie było wystarczająco ciekawe i organizatorzy muszą to naprawić przed przyszłym rokiem. Nie można obwiniać konstrukcji bolidów.

W przyszłym roku nastąpią dalsze zmiany w aerodynamice bolidów, z powodu zakazu stosowania osłon na koła i zwężenia przednich opon, co zdaniem Michaela powinno stworzyć kierowcom więcej okazji do wyprzedzania. Węższe przednie opony spowodują nieznaczne przesunięcie do tyłu środka ciężkości, co wpłynie na aerodynamikę i ustawienia samochodu z powodu tego, jak opony ustawiają strugę powietrza. Zakazanie osłon także powinno oczyścić przepływ powietrza za samochodem, aby kierowcy mogli jeździć bliżej siebie. To powinno pomóc w wyprzedzaniu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

30
Simi
13.11.2009 01:03
A mnie jednak wydaje się, że kłopot też tkwi w torach. Piszę "też" ponieważ nie wiem czy to tylko zasługa tego. Myślę jednak, że między innymi na pewno. owca podał dość sensowne argumenty, ale nie wiem czy myślę tak samo. Ja podsumuję to tak: trzeba zrobić jakiś krok do przodu z bolidami i torami też. Potrzeba ostrzejszych zakrętów.
Jędruś
10.11.2009 05:46
Zastanawiam się nad jednym. W każdym newsie gdzie toczy się dyskusja zawsze ktoś musi wtrącić ni z gruchy ni z pietruchy Kubicę i znów zaczyna się wojna przeciwników i zwolenników.Przecież to jest głupie, a tym co robią na Onecie czy WP różni się tylko brakiem wulgaryzmów i argumentami(choć różnie z tym bywa).Ludzi dajcie sobie siana :)
Ad@m
10.11.2009 03:07
Ma rację. Nastała moda że każdy kto chce tor musi iść/idzie do Tilke, tory owszem ładne i nowoczesne, ale żaden z nich nie ma tego polotu co Monza czy Spa. Na pewno nie jest to jedyny problem braku akcji, ale co najmniej jeden z większych. Nie chcę tutaj komentować wiedzy Tilke o wyścigach bo nie wiem jaka jest, ale jeśli chodzi o konfigurację toru to główne zdanie powinni mieć min kierowcy, bo tak naprawdę oni są w stanie ocenić jak będzie wyglądać jazda po torze. Owca, przy tych osiągach bolidów, stalowe tarcze by się po prostu stopiły. Także zmiana hamulców doprowadziłaby do spowolnienia bolidów, a to nie wiem czy takie dobre.
YAHoO
10.11.2009 02:26
@Master: I swoimi słowami potwierdzasz tylko, że Vettel jest dobrym kierowcą - skoro popełnia aż tyle błędów to tylko geniusz mógł sprawić, że znalazł się na drugim miejscu :-) @barell123: ari2k5; Albert Park, Monza to gorąca głowa Vettela, w Chinach Kubica uderzył w Jarno przy bardzo słabej widoczności, jechał bardzo wolny tempem i inżynier powinien o tym uprzedzić Roberta. Hahahaha no nie mogę ! :D Jasne, Vettel się po wszystkich rozbija a Kubica miał słabą widoczność i inżynier mu nic nie powiedział :D :D W Abu Zabi też Buemi nie zostawił Kubicy miejsca, tak tak :D PS: Żeby była jasność: nie krytykuję Roberta tylko widzę, że niektórzy mają problemy z obiektywnym komentowaniem.
owca
10.11.2009 10:25
oczywiscie ze pan Micheal nie ma racji. problem braku wyprzedzen lezy po stronie bolidow, a nie torow. przeciez wiele roznych innych serii sciga sie na tych samych torach co F1 i nie brakuje tam akcji. problemem jest zbyt krotka droga hamowania, czesto niewystarczajaca na podjecie manewru przed dohamowaniem do zakretu. przyczyna takiego stanu rzeczy sa hamulce z wlokien weglowych, ktore maja doskonala skutecznosc, ale za to zabijaja cale widowisko. wniosek jest prosty, gdy przepisy zabronia uzywania obecnych hamulcow i nakarza stosowanie halulcow ze stalowymi tarczami, to liczba wyprzedzen gwaltownie wzrosnie. zwalanie wszystkiego na tory to glupota. btw: nie czytalem wczesniejszych komentarzy, wiec sorry jesli po kims powtarzam
kemot
10.11.2009 10:22
Michael ma trochę racji, ale myślę, że jakby linia wyścigowa była szersza więcej kierowców decydowałoby się na manewr wyprzedzania. Obecnie przy próbie wyprzedzania przeciwnika trzeba zjechać z idealnej linii jazdy na część toru dużo mniej nagumowaną i jest to bardzo ryzykowne.
Yurek
10.11.2009 10:05
Abu Babu, rozwaliłeś :) Nie mogę zgodzić się z Michaelem, kiedyś nie było KERSu a wyprzedzało się łatwiej niezależnie od toru, bo wytwarzał się strumień ogonowy ze względu na inną aerodynamikę.
Adam1970
10.11.2009 09:49
KERS miał ułatwić wyprzedzanie..Jak było- wszyscy widzieli. Brak wyprzedzania to również niesamowicie wyrównana stawka w ostatnich latach ( we wspomnianej Barcelonie 2009 pozycje 1-20 w q1 to zaledwie 1,015%czasu!!, aż śmieszna wydaje sie niegdysiejsza max różnica 107%) Z brakiem tankowania w roku 2010 może być jeszcze gorzej tzn. jeszcze mniej wyprzedzeń ( W Abu-Babu - piękny manewr wyprzedzania przez Kobayashiego. KOB był pusty, BUT pełny...Resztę można sobie dopowiedzieć. Tak jak ktoś wcześniej zauważył- niewielka rożnica punktowa nie skłania do ostrej walki o jedną pozycję.Kolejny powód do mniejszej ilości wyprzedzeń. A jak jest nudno- to najlepiej ponarzekać na Helmuta.
marios76
10.11.2009 03:35
Przy tak rozbudowanej aerodynamice, gdzie pewnie z niej pochodzi z 80% przyczepności, a 20 z opon- nie ma szans na bliskie utrzymywanie się za bolidem, na ciasnym , albo szybkim ale długim łuku. Kierowcy właśnie na nich wybierają inny tor jazdy, mimo że nieco gorszy- nie w linii idealnej, ale z oporem powietrza dającym jednak możliwość w miarę swobodnego utrzymania się na torze. Życie pokazało, że wyprzedzanie jest możliwe i w miarę łatwe na: a) długich prostych poprzedzonych sekwencją łuków, szykan (decyduje różnica w opuszczeniu takowej i wykorzystanie tunelu za bolidem) Np Monza, b) ostry ale szeroki zakręt gdzie możliwe jest opóźnianie hamowania po długiej prostej- (to dla fighterów- wybór toru jazdy w walce) c) sekwencja kilku zakrętów gdzie można powalczyć "side by side" po długiej prostej, nawet, gdy już na niej nie skończy się manewr. (np Brazylia) Jeżeli do drugiego wariantu dopiszemy ze 3 tory i po jednym gdzie podałem przykłady, to jest małe prawdopodobieństwo, że znajdzie sie na tej liście któryś z Tilkodromów:) Choć Abu Zabi nie był pod tym względem tragiczny. Decyduje taktyka, fakt- ale jest nadzieja, że w 2010 kierowcy nie będą czekać na boksy rywali, bo sie to zwyczajnie nie opłaci. Ehhh gdyby zjazdy do boksów były któtsze, to przy 4-5 sekundowych boksach wyścigi mogły by być bardzo ciekawe! Wtedy naprawdę 3 mieszanki opon na wyścig i w zależności od sytuacji- twardsze na początek, a potem w zależności od tego czy sie walczy o pozycję, czy nie miększe:) Aha, jak będą takie mieszanki, że wszyscy pojadą na 1 boks, to FIA załatwi wyprzedzanie!!! Na amen... Ogólnie to trochę tęsknię za kilkoma starymi torami- były bardziej widowiskowe.
bartekws
09.11.2009 11:41
cóż niektórym nie dogodzi i tak już zostanie ;) nie ma się co przejmować :D tak samo jak są bezlrytyczni fani Kubicy tak też są bezwzględni krytycy ;) Trzeba znaleźć się po środku i śmiać sie z reszty :D Michael rację ma.. ale nie do końca - aero powinna byc jeszcze trochę ograniczona - chociażby ten nieszczęsny podwójny dyfuzor ;)
golakr
09.11.2009 11:22
Żenada, Kubica nie wyprzedza = Kubica jest mięczakiem nie potrafiącym wyprzedzać. Kubica wyprzedza waszych pseudo idolków beznadziejnym wozem = Kubica jest Kamikaze.A dla mnie żenujące popisy anonimowych pisarzy w wykonaniu maluczkich lamusów bez tożsamości.
jan5
09.11.2009 11:03
mi się wydaje że w f1 nie ma wyprzedzania jednak przez głównie aero, widać jak czasami kierowcy zbliżają się do siebie, a później jadą jeden za drugim i nie mogą zbliżyć się do siebie na odległość do wyprzedzania. W gp2 kierowcy się tak wyprzedzają bo tam 99% z nich to kamikadze tak jak kubica w gp abu zabi, wyprzedza tam gdzie jest to niebezpieczne, dochodzi do kontaków. Może jest też metodą na wyprzedzanie wzmocnienie bolidów tak zeby po kontakcie dało się kontynuować jazde. W wtcc kierowcy moga sie dotykać bez uszkodzeń.
Ramzes
09.11.2009 10:30
Ale ale..panowie, niech sam Michael zastanowi się dlaczego w GP2 potrafią sie wyprzedzać jednak na torach? tak, tak słabsze silniki, gorsi kierowcy itp. itd. zaraz zaczniecie pisać. Jednakże każdy zespół ma takie sam szanse, budżety są wręcz bardzo podobne, a w F1? Rozbieżność w kosztach przeogromna między prywaciarzami a fabrycznymi zespołami, a jednak na rywalizację na torze w ogóle się to nie przekłada. Moim zdaniem ma rację jak zmienienie zakrętów, szykan bla bla... ale kurde! Żeby na dwóch przeszło 1km prostych w Abu Zabi kierowcy wyprzedzali się tyle razy co na palcach policzysz, to coś chyba jest nie tak, to ile trzeba 1,5mili prostych? Nie mówię tutaj, że układy torów nie są winne, ale konstrukcje bolidów także. Wszystko przez wszelkie ograniczenia, spowodowane globalnym kryzysem... Oby tylko nie było w sezonie 2010, że będą wężykiem jechać jeden za drugim, nie chce mi się wierzyć w więcej wyprzedzeń, 150kg paliwa na pokładzie, powiedzmy ktoś z tyłu 5kg paliwa mniej, ze względu na zużycie i myślicie, że będzie miał jakiekolwiek szanse na wyprzedzanie? W dodatku jak wystartują na miękkiej mieszance (Australia,Monza, Spa) to gumy będą po 15-20okr. jak "szmaty", które nadają się do normalnej jazdy, nie mówiąc już o agresywnej jeździe, a co dopiero o wyprzedzaniu, czarno to widzę, pożyjemy zobaczymy.
A.S.
09.11.2009 10:25
Tilkodromy oraz inne obiekty, na których brak jest miejsc do wyprzedzania (to znaczy takie, które nie posiadają długich prostych zakończonych ostrymi dohamowaniami) to tylko jedna strona medalu – Sam Michael Ameryki tu nie odkrył. Jak już wiele razy pisałem, aby pojawiły się manewry wyprzedzania musi zaistnieć jeszcze parę czynników: szybszy kierowca musi znaleźć się za wolniejszym, a manewr musi być opłacalny (dziś wielu kierowców woli nie ryzykować bezpośredniej walki i dojechać na swoim miejscu bo różnica punktowa jest niewielka). Najwięcej krzywdy widowisku robią jednak pit stopy. Kierowcy wolą tam uzyskiwać pozycję niż w walce na torze. Spójrzmy chociaż na ostatni wyścig. Mimo, że Hamilton miał problemy z autem, to Vettel nawet nie podjął próby wyprzedzenia Anglika – wolał poczekać aż Lewis zrobi pit stop, przejechać jeszcze dwa szybkie kółka i po swoim postoju wyjść przed Brytyjczyka. Ileż to podobnych sytuacji mieliśmy w tym sezonie? Dlatego zakaz tankowania powinien trochę poprawić statystykę manewrów wyprzedzania, choć oczywiści tilkodromy powinny zostać przebudowane.
bicampeon
09.11.2009 09:31
Sytuację na Interlagos zauważyłem, ale pisanie, że rozum Vettela jest bardzo mocno ograniczony, ponieważ kilka razy się nie popisał, jest przesadą.
barell123
09.11.2009 08:57
Master, masz racje bicampeon, może nie zauważyłeś ale na Interlagos Vettel ewidentnie zawadził o Maca i to przez niego Heikki wykonał bączka. ari2k5; Albert Park, Monza to gorąca głowa Vettela, w Chinach Kubica uderzył w Jarno przy bardzo słabej widoczności, jechał bardzo wolny tempem i inżynier powinien o tym uprzedzić Roberta. Jeśli chodzi o tory Tilke to również uważam iż są nudne.
bicampeon
09.11.2009 08:55
Master - nie bawię się w hipokrytę i pisząc to nie miałem na myśli Ciebie, a ogólnie to zjawisko. Nie napisałbym tego samego, gdyby dotyczyło to Alonso. Dlaczego? Po prostu nie pamiętam takich sytuacji, nie dlatego, że ich nie było, a dlatego, że ich nie rozpamiętuję, mimo, że na ich skutek Alonso odpadał z rywalizacji, tracił pozycje itd. I to piszę całkowicie szczerze.
Sobciu
09.11.2009 08:51
Albert Park i Monza to dla mnie zwykłe racing-accidenty.
Master
09.11.2009 08:43
Piszesz z ironią, czy wystawiasz się na publiczną krytykę ? :) Już podanie Albert Park to w ogóle rzecz żałosna i kompromitująca. Gdzie tam wina Kubicy?
ari2k5
09.11.2009 08:42
W tym Master, że to właśnie Kubica był w sezonie 2009 Kamikaze, Albert Park, Chiny, Monza.
Master
09.11.2009 08:16
bicampeon, spokojnie. Nie tylko Ty masz chorobę zawziętego kibicowania swojemu idolowi. Wielu ludzi to ma. A postrzeganie niektórych jako Kubicomaniaków to hipokryzja - tylko ze względu na narodowość, bo jeżeli pochodziłbym z USA, zapewne nic byś do mnie nie miał. Obstawiam, że gdyby sytuacja dot. Alonsa, napisałbyś to samo co ja, więc nie baw się w hipokrytę ;) A że Vettel ma kłopoty z gorącą główką wiadomo od dawna i nie wiem w czym widzisz problem?
cobra
09.11.2009 08:14
Też miałem mu polać, ale zdążyłem przeczytać pierwszy komentarz ;) Niestety na chwilę obecną niewiele się z tym zrobi ale gdyby moje zdanie się liczyło w światku F1 to nie zatrudniałbym już więcej "nadwornego architekta Formuły 1". ;)
Luby.T
09.11.2009 08:12
Mój znajomy wymyślił, że tory powinny mieć kilka możliwości ,,ustawień'' (tzn. część przejazdów zamykamy, a puszczamy gdzie indziej), a zawodnicy i zespoły poznają układ toru tuż przed wyścigiem. Jego zdaniem nieznajomość układu zakrętów spowodowałaby więcej błędów kierowców, które mogliby wykorzystywać ci bardziej bystrzy jak Kubica. Uśmiałem się nieźle jak o tym opowiadał, ale jak przemyślałem w jaki sposób (na pamięć) jeżdżą kierowcy, to coś w tym jest. Tysiące kilometrów przejechane na żywo i w symulatorach, powoduje, że wszyscy jadą po idealnej linii i hamują w tych samych punktach, co praktycznie uniemożliwia wyprzedzanie (przy podobnych osiągach bolidów). Pomysł szalony, ale może gdyby Tilke budował takie ,,wieloopcjonalne'' tory, to może zasłużyłby się dla F1, a tak przejdzie do historii jako największy ,,nudziarz'' wśród architektów.
bicampeon
09.11.2009 08:11
A dlaczego wspomniano tutaj o Vettelu? Ponieważ oba w/w przypadki dotyczyły Kubicy - ot tajemnica.
Master
09.11.2009 08:01
Nie wiem czy oglądałeś Monze czy Albert Park ;) Mowa o tym sezonie
scanner
09.11.2009 07:57
A skąd Ci się tu nagle Vettel wziął?
Master
09.11.2009 07:46
Bezpieczne... takie głupie gadanie... Oni nie mają po 5 lat. Choć trudno tu się pogodzić w kwestii Vettela, którego rozum jest bardzo mocno ograniczony.... To prawdziwi kierowcy i wiedzą jak jeździć bezpiecznie. Niebezpieczeństwo w sportach będzie zawsze, i nie można tego wyeliminować.
Falarek
09.11.2009 07:44
Ale za to "bezpieczne":)
Kamikadze2000
09.11.2009 07:41
No niestety Michael Sam ma racje. Obiekty Tilke, zwane nowoczesnymi, nie dają praktycznie nic z rywalizacji. Chyba pora przerwac Jego monopol.
Piotrek15
09.11.2009 07:32
Polać mu, dobrze mówi! wywalić wszystkie tilkodromy i jako lotniska wykorzystywać ;)