Wywiad z Kimim Raikkonenem
"Chcę zdobyć kolejny tytuł w F1"
19.11.0914:27
6291wyświetlenia
Mówiło się o tym od miesięcy, jako o pewnej możliwości. Jednak wygląda na to, że teraz stanie się to rzeczywistością. Kimi Raikkonen zrobi sobie roczną przerwę od Formuły 1, by móc później startować konkurencyjnym samochodem - taką przynajmniej ma nadzieję. Niektórzy obawiają, że niedawne Grand Prix Abu Zabi może okazać się ostatnim wyścigiem Fina, czego byłoby szkoda - widząc jak wielki charakter opuszcza padok bez dodatkowego rozgłosu.
Kimi, dowiedzieliśmy się wczoraj, że myślisz o rocznym urlopie od ścigania się w Formule 1. Jaka jest sytuacja?
Kimi Raikkonen:
Tak, wydaje się to być ewentualnością. Nie mogłem dogadać się z McLarenem, więc postanowiłem zrobić sobie rok przerwy.
Wciąż mówiłeś, że twoje pozostanie w Formule 1 jest uzależnione od posiadania konkurencyjnego samochodu. Domniemam, że według ciebie nie jest to możliwe w sezonie 2010?
KR:
Tak. Czułem, że McLaren daje największe szanse na wygrywanie wyścigów, walkę o mistrzostwo świata i jeśli to nie wypali, to skutkiem będzie roczna przerwa. Szczerze mówiąc, powrócę w 2011 roku tylko wtedy, jeśli będzie możliwość jazdy konkurencyjnym samochodem.
Czym byś się zajmował na urlopie? Rajdy? Chciałbyś odnaleźć w sobie inne talenty?
KR:
Nie wiem jeszcze. Będę rozglądał się za rywalizacją w rajdach. Oczywiście i tutaj chcę jeździć samochodem z czołówki. Jeżeli tak nie będzie, to będę więcej czasu spędzał z moją rodziną i przyjaciółmi.
Jak bardzo jesteś przekonany, że powrócisz tutaj w 2011? Czy twoja nieobecność może oznaczać koniec twojej kariery w Formule 1? Jesteś na to przygotowany?
KR:
Jak już powiedziałem, powrócę za rok tylko w przypadku, gdy będę miał do dyspozycji konkurencyjny samochód. Nie zamierzam ścigać się tylko po to, by zdobywać punkty. To mnie nie interesuje. Jednak pozostało jeszcze dużo czasu, zatem poczekajmy i zobaczmy, jak się potoczą sprawy w najbliższych miesiącach.
Podpisanie kontraktu z Jensonem Buttonem zamyka drzwi do McLarena. Jaki był powód wstrzymania twoich negocjacji z nimi?
KR:
Mój menedżment wiele razy się spotykał z McLarenem. Niestety pewnych kwestii nie można było rozwiązać. Wiedzieliśmy, że w ciągu ostatnich trzech lub czterech dni, wysoce nieprawdopodobne stało się osiągnięcie porozumienia. Teraz wiemy, że jest to przesądzone.
Co z przejściem do zespołu Mercedes GP? Robiłeś coś w tym kierunku?
KR:
Nie, nie rozmawiałem z Brawnem. Przypuszczam, że będzie dla nich jeździło dwóch niemieckich kierowców w przyszłym roku, w wyniku zaangażowania Mercedesa.
Było wiele spekulacji dotyczących roli wynagrodzenia w przejściu Buttona do McLarena. Wiele mówiło się również o tym, że ten sam zespół nie był w stanie spełnić twoich żądań finansowych. Jakie jest twoje stanowisko w kwestii wynagrodzenia?
KR:
Sadzę, że dobry kierowca może stanowić większą różnicę w dzisiejszych czasach. Patrząc na to, jak blisko siebie była cała stawka w tym roku, jeśli kierowca może być szybszy o 0,2 sekundy, to warte to było kilka pozycji na starcie. To bez problemu może być różnicą pomiędzy wygraną a przegraną.
Sezon 2009 był twoim dziewiątym w Formule 1. Czy osiągnąłeś to, czego chciałeś? Twój następca w Ferrari - Fernando Alonso powiedział, że chciałby zakończyć karierę w Ferrari, ponieważ przejście do każdego innego zespołu oznacza krok w tył. Więc możesz odejść z uniesioną głową.
KR:
Spełniłem moje marzenie o zdobyciu mistrzostwa świata kierowców. Chciałbym wygrać kolejne, ale mogę tego tylko dokonać, mając konkurencyjny samochód. To takie proste.
Jak dużym maniakiem motoryzacji jest wciąż Kimi Raikkonen?
KR:
Cieszyłem się moim czasem spędzonym w F1 i nadal mam pewne ambicje. W sprzyjających okolicznościach jestem bardzo chętny na powrót. Drzwi są otwarte. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
Źródło: Formula1.com
KOMENTARZE