Di Montezemolo chce redukcji kosztów, ale i luźniejszych zasad
Jego zdaniem powinny być tylko limity liczby pracowników oraz ilości godzin roboczych
21.12.0914:51
2574wyświetlenia
Luca di Montezemolo twierdzi, że Ferrari nie jest przeciwne sensownemu cięciu kosztów w Formule 1. Prezydent znanej marki oraz prezes FOTA w 2009 roku stał na czele niedawnego sporu z byłym prezydentem FIA - Maxem Mosleyem.
Pomimo dużego sprzeciwu wobec ograniczenia budżetów zespołów oraz publicznemu zagrożeniu, że Ferrari odejdzie z F1, jeśli zostanie ono wprowadzone, di Montezemolo powiedział ostatnio dziennikarzom, że jest otwarty na inne metody redukcji wydatków.
Jednakże jest on całkowicie przeciwny niektórym obecnym regulacjom, jak na przykład zakazowi testów oraz zamrożeniu rozwoju silników, co - według niemieckiej gazety Auto Motor und Sport - skomentował jako
działanie sprzeczne z duchem Formuły 1. Zamiast tego oraz ograniczonego budżetu, powinny być limity
liczby pracowników oraz ilości godzin roboczych i przy tych ograniczeniach każdy powinien móc robić co zechce.
Po zaledwie jednym sezonie z obecnymi przepisami, FOTA dobrowolnie zrezygnowała z używania KERS w 2010 roku, jednak di Montezemolo wyjaśnia, że Ferrari nie jest przeciwne tej nowej technologii.
Musimy również myśleć o zużyciu paliwa, emisji CO[sub]2[/sub] oraz odzyskiwaniu energii. KERS był dobrym pomysłem, a tylko wykonanie było złe. Jestem za nowym silnikiem od 2012 roku, ale z KERS jako jego integralną częścią, a nie jedynie dodatkowym komponentem- dodał Włoch.
Źródło: Motorsport.com
KOMENTARZE