Mansell: Schumacher może wygrać ponownie

"Nie byłbym zdziwiony, gdyby Michael mógł walczyć o kolejny tytuł"
21.12.0914:23
Mateusz Grzeszczuk
2832wyświetlenia

Nigel Mansell uważa, że Michael Schumacher jest zdolny do zdobycia po raz ósmy tytułu mistrza świata, jeśli zdecyduje się na podpisanie kontraktu z Mercedesem.

Niemiec poinformował już Ferrari, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo jego przejścia do ekipy Mercedes Grand Prix. Schumacher odnowiłby tam współpracę z Rossem Brawnem, który jest szefem zespołu z Brackley.

Mansell, który ostatnie zwycięstwo odniósł w 1994 roku na torze Adelaide w wieku 41 lat jest zdania, że ani wiek Schumachera, ani fakt, że nie ścigał się bolidem przez trzy lata nie będą miały wpływu na jego dyspozycję i ewentualne zwycięstwa. Nie byłbym zdziwiony, gdyby Michael mógł walczyć o kolejny tytuł - twierdzi Mansell, który mistrzem świata został w 1992 roku, mając 39 lat.

Nie ma znaczenia, w jakim jesteś wieku, dopóki jesteś zaangażowanym i skoncentrowanym profesjonalistą. Niektórzy ludzie skreślają Michaela jaka mającego już sobą najlepsze lata, ale ja patrzę na to inaczej. Schumacher ma ogromne doświadczenie i talent, a Mercedes jest w stanie dać mu fantastyczny pakiet. Jest w doskonałej kondycji, a jego zaangażowanie i profesjonalizm możemy brać za pewnik.

Mansell dodaje, że Schumacher wracając nie ma nic do stracenia i niezależnie od tego, co osiągnie z Mercedesem, jego rekordy i cała spuścizna pozostaną nienaruszone. Nie widzę żadnych wad w ewentualnym powrocie. Zdobył wystarczająco dużo tytułów, więc dlaczego miałby się martwić o przegraną z kimkolwiek? Może to potrwać kilka wyścigów, zanim dostosuje się idealnie do bolidu, ale wówczas nie zdziwię się, jeśli będzie walczył o ósmy tytuł.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

18
marios76
22.12.2009 10:12
@kaz61---> najlepsze, że wiedział że ma uszkodzony bolid i jest po mistrzostwach... Nie lubiłem go po tym, a znienawidziłem jego waleczność za podobny numer, jaki już w Ferrari wyciął Villeneuwe'owi ( :) ) w 1997... Był dobrym kierowcą, ale na tyle tytułów nie zasłużył... życzę powrotu i ... psztyczka w nos od Rosberga- to nie tylko on by się zdziwił.
kaz61
22.12.2009 09:13
ICEMANPK1 Dobrze prawisz, było tak jak piszesz, po tym wyścigu straciłem całkiem szacunek do MS za jego wybryk. Nawiązując do tematu to tak Mansell jak Villeneuve, Lauda piszą o powrocie MS jak by to było całkiem normalne, oni sami się podbudowują chcą być wiecznie młodzi tak siebie widzą i takimi kategoriami oceniają MS. Niestety wiek robi swoje i to jest fakt inaczej mogą myśleć tylko młodzi którzy nie rozumieją tego zjawiska.
ICEMANPK1
21.12.2009 08:49
Nie akurat nie chodzilo mi o Senne.Mowie o konkretnym wyscigu w Adelaide w 94 gdzie Mansel wygral i kierowcow ktorzy tego wyscigu nei ukonczyli.
jenny_s
21.12.2009 07:26
1994 - Ayrton Senna.
ICEMANPK1
21.12.2009 07:22
jenny s – te różne powody to brak głównego kierowcy w tym sezonie? nie rozumiem w ktorym sezonie i jaki brak glownego kierowcy?? mozesz troszke jasniej??
jenny_s
21.12.2009 07:17
ICEMANPK1 - te różne powody to brak głównego kierowcy w tym sezonie? Nie zapominaj że Mansell miał świetny bolid...
Sgt Pepper
21.12.2009 04:45
Schumacher może wygrać ... chyba w bierki z Bernie'm Ecclestone (bo Berniemu się już łapy telepią)
ICEMANPK1
21.12.2009 04:36
to zwyciestwo Mansell odniosl bo szumi po bledzie wjechal celowo w hilla i kilku innych tez zakonczylo przedwczesnie z roznych powodow.
Simi
21.12.2009 04:26
"Mansell, który ostatnie zwycięstwo odniósł w 1994 roku na torze Adelaide w wieku 41 lat jest zdania, że ani wiek Schumachera, ani fakt, że nie ścigał się bolidem przez trzy lata nie będą miały wpływu na jego dyspozycję i ewentualne zwycięstwa." Jak dla mnie to głupio powiedziane. 1994 to były zupełnie inne czasy, niż teraźniejsze.
ICEMANPK1
21.12.2009 04:05
"Mansell dodaje, że Schumacher wracając nie ma nic do stracenia i niezależnie od tego, co osiągnie z Mercedesem, jego rekordy i cała spuścizna pozostaną nienaruszone."- najwieksza spuscizne pozostawil po sobie w 94 i 97 :),ta pierwsza poszla na konto , druga niestety * spuscizna* sie na glowe :))
Vagabond
21.12.2009 03:50
A co, mam może wierzyć, że Mercedes ma zapewniony sukces, gdy sukces z 2009 został zbudowany za olbrzymie pieniądze Hondy a gdy te się skończyły zaczęły się problemy? Sorry Winetou, nie przekonasz mnie do obstawiania sukcesów Mercedesa. "Coś się tak uczepił tej drugiej opcji?" - takie już moje pesymistyczne nastawienie, poza tym nie widzę jakoś przesłanek ku innemu myśleniu.
Smola
21.12.2009 03:33
Vagabond - poczytaj o problemach Brawna, co zaowocowało zaprzestaniem intensywnego rozwoju bolidu na pewnym etapie sezonu 2009. "Świetny pakiet" - zagadnienie intrygujące. Nie ma pewności że Mercedes da odpowiedni pakiet swoim kierowcom, ale nie ma również pewności że nie da. Coś się tak uczepił tej drugiej opcji? Wyznajesz ją jak talib koran, ergo - wierzysz w swoją teorię, ergo - nie masz pewności, ergo - nie mając pewności masz pewność i tu bez ergo... po prostu "kończ waść..."
Huckleberry
21.12.2009 03:31
Co za "imię"? :-/
Sgt Pepper
21.12.2009 03:25
@artur-fan_f1 A imię ? Również ?
artur_fan_f1
21.12.2009 03:08
"Mansell dodaje, że Schumacher wracając nie ma nic do stracenia i niezależnie od tego, co osiągnie z Mercedesem, jego rekordy i cała spuścizna pozostaną nienaruszone."- ma racje
Vagabond
21.12.2009 02:58
1. Od kiedy to wygrana w jednym sezonie automatycznie przekłada się na wygraną albo chociaż "fantastyczny pakiet" w przyszłym? Zwłaszcza, że idą zmiany w przepisach. 2. Forma BrawnGP w 2009 to równia pochyła, wspaniały początek zawdzięczają dyfuzorowi których inne czołowe zespoły nie miały, potem już szło im coraz gorzej, więc jakoś ciężko mi uwierzyć że są w stanie zbudować uber auto na przyszły sezon gdy nie byli w stanie rozwijać aktualnego do samego końca. Oczywiście wszystko się okaże w 2010, ale i tak pozostaję sceptyczny.
Falarek
21.12.2009 02:40
Vagabond@ wątpić to by można jakby ten zespół miał za sobą kiepski sezon a Mercedes GP to przecież spadkobierca mistrzowskiego Brawn GP z "genialnym" Rossem Brawnem i silnikami Mercedesa uznawanymi za najmocniejsze silniki w F1. Bardzo bym się zdziwił jakby po takim sezonie nagle byli kiepscy. Jedynie może być im trudniej bo Ferrari i Mclaren znów mogą zacząć się liczyć no i jest jeszcze Red Bull
Vagabond
21.12.2009 01:42
"a Mercedes jest w stanie dać mu fantastyczny pakiet." - śmiem wątpić