Glock tuż po wyścigu w Japonii odwiedził fabrykę zespołu Virgin

"Rozpocząłem negocjacje z Virgin tuż po Grand Prix Japonii"
05.01.1011:17
Mariusz Karolak
1406wyświetlenia

Timo Glock przyznał, że trzy miesiące temu wiedział już, że jego przyszłość w Formule 1 nie może być dalej związana z zespołem Toyoty. Niemiec miał poważnie wyglądający wypadek w trakcie zeszłorocznych kwalifikacji do Grand Prix Japonii pod koniec października i został zastąpiony w dwóch ostatnich wyścigach przez debiutanta Kamuiego Kobayashiego.

Już po tym wypadku na Suzuce media sugerowały, że nieobecność Niemca w wyścigu w Brazylii i Abu Zabi oznacza, że stracił on posadę w Toyocie na sezon 2010 i jest to nie tyle rekonwalescencja po wypadku, lecz decyzja polityczna japońskiego zespołu. Toyota decyzję o odejściu z Formuły 1 podjęła oficjalnie dopiero po zakończeniu sezonu 2009, jednak Glock wyznał, że już wtedy uzmysłowił sobie, że jego czas w tym zespole dobiegł końca.

Rozpocząłem negocjacje z Virgin tuż po Grand Prix Japonii - powiedział 27-latek. W mojej głowie już prawdopodobnie po Suzuce pojawiła się myśl, że jestem gotowy do ścigania się dla innego zespołu. W owym czasie nie miałem żadnych informacji na temat wycofania się Toyoty z mistrzostw. Zdawałem sobie jednak sprawę, że mój czas w tym zespole zbliża się do końca.

Glock ujawnił też, że zaraz po wyścigu w Japonii udał się do fabryki zespołu Virgin. To właśnie barwy tego zespołu będzie reprezentował w nadchodzącym sezonie wyścigowym.

Źródło: Motorsport.com