Menedżer Sato nie chce komentować plotek

Tymczasem Williams także i w tym roku nie przeprowadzi formalnej prezentacji nowego bolidu
13.01.1011:27
Mariusz Karolak
2050wyświetlenia

Menedżer Takumy Sato odmówił komentarza na temat doniesień, że Japończyk jest kandydatem do drugiego kokpitu Renault w tym sezonie.

Nowy szef zespołu Renault - Eric Boullier przed tygodniem oświadczył, że na liście życzeń ma pięciu kierowców i sugerowano, że jednym z nich może być właśnie Sato. Mający obecnie 32 lata Japończyk wystartował w 93 grand prix.

Tymczasem zespół Williams ponownie nie przeprowadzi formalnej prezentacji nowego bolidu na sezon 2010. Auto oznaczone symbolem FW32 i napędzane silnikiem Cosworth wyjedzie na tor po raz pierwszy na grupowe testy pod Walencją na początku lutego.

Rubens Barrichello powiedział, że uda się do kwatery zespołu w Oxfordshire w Anglii na krótko przed wylotem do Hiszpanii na testy, ale jego wizyta nie będzie związana z oficjalną prezentacją samochodu. Widziałem zachwyt w oczach personelu. Ci ludzie podchodzą z równie dużą pasją do swojej pracy, co i ja. Atmosfera w zespole jest wspaniała - powiedział 37-letni Brazylijczyk.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

5
Simi
13.01.2010 07:11
Ja wciąż do Takumy przekonany nie jestem. Może i nie jest najgorszy, ale wciąż we mnie tkwi takie przekonanie, że nic nie będzie robił, tylko się rozbijał i dołował zespół. Ale bardzo możliwe, że jest to błędne.
witek2403
13.01.2010 06:54
Wolę Japońca od Niemca! ;)
sasza82
13.01.2010 12:15
Nie będzie jedynym Japończykiem, bo umowę z Sauberem ma już Kobayashi z tego co wiem...
Maraz
13.01.2010 12:12
Najpierw testowali bolid w przejściowym malowaniu, urządzając sesję fotograficzną przed garażem, a potem pokazali zdjęcia z oficjalnym malowaniem, ale też nie była to typowa, w pełnym tego słowa znaczeniu prezentacja.
Adakar
13.01.2010 11:47
Przecież rok temu pokazali bolid przed testami ... jeszcze na prezentacji miało zamontowane te "uszy krolika", ktore tydzien pozniej zostaly zabronione przez FIA ze wzgledu na ograniczenie dostępu do kokpitu kierowcy po ewentualnym wypadku. A co do Sato ... czyżby uzbierał większy budżet niż w przypadku starania się o kokpit w Lotusie ? Sato nie jest ogolnie złym wyborem. Ma na swoim koncie całkiem długą przygodę z F1 i pojedzie za friko , dodatkowo sam wniesie troche kasy ... a że będzie jedynym japońskim zawodnikiem to azjatyckie media, ich uwaga, będą należały do Renault ... od taka reklama