GP Bahrajnu: wypowiedzi po wyścigu (12)
Ferrari, McLaren, RBR, Mercedes, F. India, Williams, Renault, STR, Lotus, Sauber, HRT, Virgin
14.03.1019:45
28687wyświetlenia
Scuderia Ferrari Marlboro
Fernando Alonso (P1):
Chciałbym zadedykować to zwycięstwo prezydentowi Montezemolo, który wierzył we mnie i naszych mechaników. Wykonali naprawdę świetną robotę, zwłaszcza dzisiejszego ranka, kiedy wymienili silnik w moim samochodzie w bardzo krótkim czasie. Wskoczenie na najwyższy stopień podium było wyjątkowym uczuciem i mam nadzieję, że spełniłem oczekiwania całego zespołu. Ciężko pracowaliśmy tej zimy i teraz zaczynamy widzieć tego rezultaty. Pierwsze wyścigi sezonu są bardzo ważne: musimy rozpocząć europejską część sezonu z dużą liczbą punktów na koncie i dużą wiedzą odnośnie pracy opon na różnego typu torach. Kluczem do odnoszenia zwycięstw będzie kontynuacja rozwoju samochodu z wyścigu na wyścig. Dzisiaj na twardych oponach spisywaliśmy się bardzo dobrze, ale na miękkich nieco się zmagałem, by pozostać blisko Vettela. Planowałem zaatakować na ostatnich dziesięciu okrążeniach, ale szczęście się do mnie uśmiechnęło: zawsze potrzebujesz trochę szczęścia w każdym wyścigu. Dobrze wystartowałem, jak najlepiej wykorzystując pozycję na czystej stronie toru i udało mi się wyprzedzić Felipe, wykorzystując przestrzeń, pozwalającą na wykonanie manewru bez żadnego ryzyka. Później na szczęście nie miałem żadnych problemów z samochodem, podczas gdy Felipe miał trochę więcej zmartwień i mogłem się nieco odprężyć. Teraz jest czas, by myśleć o Australii. Zobaczymy kto będzie miał najszybszy bolid na tym torze, ale sądzę, że cztery czołowe zespoły będą liczyć się w walce.
Felipe Massa (P2):
Jestem bardzo zadowolony z wyniku i chciałbym podziękować całemu zespołowi oraz naszym fanom. To mój najlepszy start sezonu, odkąd jestem w Formule 1 i biorąc pod uwagę wszystkie problemy, z jakimi się zmagaliśmy, jestem doprawdy zadowolony. Musieliśmy poradzić sobie z wysoką temperaturą w samochodzie i od około 30 okrążenia nie byłem już w stanie cisnąć tak, jak bym mógł. Podczas startu straciłem pozycję na rzecz Alonso, ale później samochód dobrze się sprawował na obu mieszankach opon. Na miękkiej mieszance Red Bull był szybszy od nas, ale na twardszej byliśmy znacznie lepsi. Jeszcze raz chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli blisko mnie w ciągu ostatnich miesięcy, pisząc i przesyłając wiadomości. Teraz musimy spoglądać na Australię, by przygotować się możliwie najlepiej.
Stefano Domenicali, szef zespołu:
Fantastyczne rozpoczęcie mistrzostw! Ten niesamowity dublet jest po prostu nagrodą za całą pracę ekipy w ostatnich miesiącach - zarówno na torze, jak i w fabryce w Maranello - i im dedykuję ten rezultat. Dzisiaj mieliśmy do czynienia z bardzo skomplikowaną sytuacją w samochodzie Felipe z powodu wysokich temperatur, ale poradziliśmy sobie i byłem naprawdę szczęśliwy, widząc naszych kierowców na podium w tym szczególnym dniu dla Felipe. Jeśli chodzi o Fernando, cóż mogę powiedzieć? Nie mógł lepiej zacząć swojej przygody w czerwieni! Chciałbym także podziękować naszym technicznym i komercyjnym partnerom, a przede wszystkim Philip Morris i Shell, którzy zawsze nas wspierali, nawet w najtrudniejszych czasach i myślę, że nie ma lepszego sposobu na przywitanie nowego, ważnego sponsora, jakim jest Santander Bank. Teraz przez kilka godzin możemy się cieszyć tym cudownym dniem, ale od jutra musimy rozpocząć przygotowania do następnej eliminacji w Australii, przyjmując nasze zwyczajowe podejście, ze spokojem stąpając twardo po ziemi i ciężko pracując. Przed nami bardzo długi sezon, gdzie decydująca będzie niezawodność - co dzisiaj ponownie widzieliśmy - a my będziemy zdeterminowanymi konkurentami, bardzo mocno naciskając.
Chris Dyer, główny inżynier wyścigowy:
Niesamowity rezultat dla całego zespołu. Ciężko pracowaliśmy przez zimę - w tunelu aerodynamicznym, biurze projektowym, departamencie ds. silników, na torze, wszędzie - i dzisiaj odebraliśmy naszą nagrodę. To był świetny początek Fernando z nami i równie miły powrót dla Felipe: trudno byłoby wymagać więcej w pierwszym wyścigu. To nie był łatwy weekend, ponieważ musieliśmy uporać się z wieloma problemami, które kontrolowaliśmy dzięki wysiłkom wszystkich na torze i w fabryce, ale mam nadzieję na ich mniejszą ilość w przyszłości. Z powodu wysokich temperatur, nie byliśmy w stanie jechać w wyścigu tak, jak byśmy chcieli, a zwłaszcza w przypadku Felipe musieliśmy przyjąć bardzo konserwatywne podejście, choć nie sądzę, że byliśmy jedynymi, którzy zmagali się z tą szczególną trudnością.
(Michał Roszczyn)
_
Vodafone McLaren Mercedes
Lewis Hamilton (P3):
Trzecia pozycja jest bardzo dobrym osiągnięciem. Myślę, że wykonaliśmy dzisiaj dobrą robotę, nasza niezawodność była wspaniała i tempo było całkiem dobre, jednak ciągle musimy mocno naciskać, by zmniejszyć różnicę do bolidów z przodu. Mój wyścig ustawił się na pierwszym okrążeniu, gdy zblokowałem koła na zakręcie czwartym, wyjechałem za szeroko, byłem w złej pozycji i Nico mnie wyprzedził. Później spędziłem za nim cały pierwszy przejazd, ale nie mogłem się zbliżyć na tyle, by go wyprzedzić. Po pit-stopie chłopaki sprawili, że przeskoczyłem go, co było świetną rzeczą. Dziękuję im za to. Miałem przez to pusty tor przed sobą i byłem w stanie nieco dogonić Felipe. Jeśli nie utknąłbym za Nico, myślę że mógłbym powalczyć z Felipe o drugą pozycję. Na koniec wyścigu miałem lekkie wibracje z przodu bolidu, jednak było to chyba wynikiem zablokowania przedniego koła. Gdy naciskasz by kogoś dogonić, zablokujesz koła i zajmuje to kilka okrążeń, by znowu była gładka, ale nie było to zbyt dużym problemem. Ciężko będzie nam poprawić szybko osiągi, jednakże myślę, że wrócę do fabryki i dam im duże wsparcie. Wiem, że wszyscy tam naciskają jak mogą, jednak potrzebujemy kilku usprawnień i musimy przywieźć ich najwięcej, jak to tylko możliwe.
Jenson Button (P7):
Na początku wyścigu nie wiedziałem, co się stanie z moimi oponami, więc podszedłem do tego dość spokojnie. Byłem trochę rozczarowany, że zatrzymaliśmy się wtedy, gdy to zrobiliśmy, ponieważ chyba zbyt mocno dbałem o opony, gdyż mogłem naciskać na pierwszych pięciu okrążeniach Marka i Michaela. Podczas postojów przeskoczyłem Marka, co było świetne. To był naprawdę dobry pit-stop w wykonaniu naszych chłopaków, zarówno dla Lewisa, jak i dla mnie, ponieważ obaj przeskoczyliśmy do przodu. Później oszczędzałem opony, aż zostało 20 okrążeń do końca wyścigu. Złapałem Michaela, jednak nie miałem wystarczająco dobrego tempa w drugim sektorze, by móc się za nim utrzymać i wyprzedzić go w ostatnim sektorze, co było rozczarowujące, ale mimo to fajnie się jechało. Ogólnie, myślę że bolid jest całkiem dobry, jeśli chodzi o dbanie o opony, jednak zawsze jest miejsce na poprawę i myślę, że każdy w zespole chce większej prędkości oraz więcej docisku.
Martin Whitmarsh, szef zespołu:
Zarówno Lewis, jak i Jenson przejechali dobry wyścig w Bahrajnie. Po rozczarowujących kwalifikacjach, dzisiejsze dobre tempo było bardzo zachęcające. W zasadzie pod koniec wyścigu Lewis był najszybszy na torze. O ile Jenson utknął w korku zaraz na początku, o tyle Lewis był trochę spowalniany przez Nico na pierwszych okrążeniach. W rezultacie żaden z naszych kierowców nie był w stanie pokazać prawdziwego tempa do pierwszych postojów. Szczęśliwie obaj kierowcy zyskali pozycję po swoich postojach, Lewis wyprzedził Nico, a Jenson przeskoczył Marka, więc korzystając z chwili chciałbym powiedzieć 'dobra robota' dla zespołu za wezwanie kierowców na postoje w odpowiednim momencie oraz za tak dobre wykonanie ich. Ogólnie jesteśmy dość zadowoleni ze zdobytych 21 punktów i chcemy teraz rozwijać bolid po bardzo obiecującym początku. Naszym celem jest pełna konkurencyjność w Australii. Podsumowując, siódme GP Bahrajnu było jak się spodziewaliśmy, niesamowicie dobrze zorganizowanym wydarzeniem. Był to drugi raz, kiedy było to pierwsze GP sezonu i myślę, że każdy kto je oglądał zgodzi się, że było to bardzo dobre otwarcie sezonu.
(Łukasz Godula)
_
Red Bull Racing
Sebastian Vettel (P4):
Szkoda dzisiejszego dnia. To był pozytywny weekend poza tą awarią wydechu. Od sobotniego poranka byliśmy jednymi z najszybszych na torze w każdych warunkach. Kontrolowaliśmy dzisiaj wyścig i mieliśmy dobrą strategię, wszystko szło gładko. W każdym momencie wiedziałem, jak zużywały się moje opony, więc kontrolowaliśmy je i hamulce. W pewnym momencie, około 15 do 20 okrążeń do końca moje czasy okrążeń pogorszyły się. Coś z mechaniki uległo awarii, ale na szczęście mogliśmy dojechać na czwartej pozycji. Dużo nas to kosztowało, ale zdobyliśmy ważne 12 punktów.
Mark Webber (P8):
Jechałem dzisiaj w korku. Walczyłem z dwoma Mercedesami w pierwszym zakręcie i Michael był po wewnętrznej w drugim - musieliśmy od tego momentu myśleć, jak możemy go przeskoczyć. Było bardzo trudno utrzymać się blisko bolidów z przodu. Mimo problemów we wczorajszych kwalifikacjach, byliśmy w stanie zdobyć dzisiaj kilka punktów. To nie było najbardziej ekscytujące GP, w którym przyszło mi uczestniczyć. Jechałem za nimi, jednak tacy światowej klasy kierowcy nie popełniają błędów. Starałem się najmocniej, jak mogłem wymusić błędy na Jensonie i Michaelu, jednak to się nie stało. Mamy przed sobą długie mistrzostwa, a chłopaki pracują niesamowicie ciężko. W zeszłym roku pokazaliśmy, że możemy walczyć, więc z nadzieją patrzę na Melbourne.
Christian Horner, szef zespołu:
To było prawdziwe nieszczęście dla Sebastiana. Jechał świetny wyścig i uciekał reszcie. Mieliśmy bardzo dobry pit-stop i wszystko kontrolowaliśmy do 33 okrążenia, gdy nagle stracił moc. Nie był w stanie później walczyć z kierowcami Ferrari i Hamiltonem, jednak jechał niesamowicie dobrze i obronił czwarte miejsce. Dało nam to ważne punkty, jednak bardzo rozczarowująca jest strata pewnego zwycięstwa. Mark stracił pozycję po pierwszym zakręcie i trochę czasu po małych problemach z wymianą przednich opon, przez co wyprzedził go Jenson Button. Później mimo tego, że był szybszy od kierowców przed nim, nie był w stanie ich wyprzedzić.
(Łukasz Godula)
_
Mercedes GP Petronas
Nico Rosberg (P5):
Miałem dzisiaj świetny start i pod koniec pierwszego okrążenia jechałem już na czwartej pozycji. Jednakże podczas pierwszego stintu na opcjonalnych oponach brakowało mi szybkości. Lewis wyprzedził mnie dzięki lepszej strategii podczas pit stopu - musimy to przeanalizować, by przekonać się, co poszło nie tak. Pod koniec wyścigu nie byłem w stanie wyprzedzić Sebastiana (Vettela), gdyż traciłem przyczepność w momencie, gdy się do niego zbliżyłem. Mimo wszystko piąte miejsce to dla nas dobry początek sezonu i jestem pewny, że możemy dalej dobrze się rozwijać.
Michael Schumacher (P6):
Po trzech latach bycia na uboczu, jestem szczęśliwy mogąc powiedzieć, że dobrze się dzisiaj bawiłem - szczególnie na początku, po dobrym starcie w moim wykonaniu. Jestem zadowolony z szóstej pozycji - wynik ten zarówno dla mnie, jak i dla całego zespołu jest dobrą podstawą dla dalszego rozwoju. Jestem całkowicie pewny, że usprawnimy nasz samochód. Praca z zespołem podczas naszego pierwszego, wspólnego weekendu przebiegała pozytywnie. Ekipa wykonała świetną robotę, chciałbym więc podziękować im za wsparcie, które od nich otrzymałem podczas mojego powrotu. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami pewna droga do pokonania, jednak sezon jest długi i dotrzemy tam.
Ross Brawn, szef zespołu:
Nico i Michael wykonali podczas tego weekendu świetną robotę, kończąc wyścig na piątym i szóstym miejscu. Teraz musimy dać im samochód, w którym zdołają poprawić te rezultaty. Nie byliśmy dziś wystarczająco szybcy, a nasza prędkość nie pozwalała na walkę o wyższe pozycje. Przed nami ciężka praca, jednak jestem przekonany, że w ciągu kilku kolejnych wyścigów zdołamy znacznie usprawnić nasz samochód. Zespół podczas tego grand prix spisał się niezwykle dobrze i mając na względzie fakt, że był to nasz pierwszy wyścig z nowymi kierowcami, osiągnęliśmy dwa mocne rezultaty ze zdobyczą punktową.
(Michał Sulej)
_
Force India Formula One Team
Vitantonio Liuzzi (P9):
Bardzo się cieszę. Osiągnęliśmy nasz cel, jakim było zdobycie punktów, co jest świetnym wynikiem dla mnie i zespołu. To był trudny wyścig nie tylko pod względem opon i paliwa, ale też ze względu na upał. Musieliśmy więc zapanować nad kilkoma sprawami, ale możemy być zadowoleni z tego, jak sobie poradziliśmy, a zdobycie punktów to coś magicznego. Wszystkie czołowe zespoły były przed nami i nie było odpadnięć z powodu awarii wśród nich, tak więc jest to maksymalny wynik, jaki mogliśmy dzisiaj osiągnąć. Czekamy teraz na Australię, gdzie będziemy mieć kilka poprawek, co może zapewnić nam jeszcze lepszą pozycję wyjściową do następnego wyścigu. Ogólnie był to dobry wynik zespołu.
Adrian Sutil (P12):
Przynajmniej ukończyliśmy wyścig. Po wypadku na pierwszym okrążeniu to było maksimum, co mogliśmy dzisiaj osiągnąć. Wyścig był dobry pod kątem poznania pracy opon i zachowania samochodu pod koniec wyścigu, jednak incydent na początku zniweczył moje plany dotyczące punktów. Naprawdę nie wiem, co się stało na tym zakręcie. Jechałem i nagle pojawił się wielki kłąb dymu. Miałem z kimś kontakt i się obróciłem. Trochę szkoda, ale będziemy starać się w kolejnych rundach.
Vijay Mallya, szef zespołu:
Cóż za początek sezonu! Niezmiernie się cieszę, że udało nam się zdobyć punkty w pierwszym wyścigu sezonu. Zdobycie punktów zawsze było naszym celem i wiedzieliśmy, że mamy dobre tempo, ale dokonanie tego jest świetnym uczuciem. Tonio pojechał świetny wyścig, nie ustępując tempem zespołom przed nami. Jest to z pewnością zachęcające przed najbliższymi wyścigami. Adrian miał trochę pecha, ale nie sądzę, że może to go zniechęcić. Sezon jest długi, więc nie sądzę, że nie będzie czekać długo na swoją kolej.
(Mateusz Grzeszczuk)
_
AT&T Williams
Rubens Barrichello (P10):
Dobrze jest zdobyć punkt, ale jeśli mam być szczery to liczyliśmy na lepszy wynik, kiedy tu przyjechaliśmy. Tak więc od początku stawki aż do nas toczyła się zacięta rywalizacja i nie było widać znaczących różnic w czołówce. Myślę, że zasłużyliśmy na pozycję, na której ukończyliśmy wyścig, ale musimy popracować nad zmniejszeniem dystansu do innych zespołów.
Nico Hulkenberg (P14):
To był dla mnie ciężki debiut. Zaraz po starcie musiałem awaryjnie wymijać auta, które zderzyły się w zakręcie numer dwa, co kosztowało mnie utratę kilku pozycji, a kilka okrążeń dalej wykręciłem bączka w zakręcie numer sześć. Nadal nie wiem, jak to się właściwie stało, z początku myślałem, że coś uszkodziło się w bolidzie, ale jednak nie to było przyczyną zdarzenia. Podskoczyłem na krawężniku i być może uszkodziłem nieco auto, przez co było trudne w prowadzeniu przez resztę tego długiego i smutnego dla mnie popołudnia. To był trudny weekend, ale postawa w kwalifikacjach oraz tempo prezentowane podczas długich przejazdów były zadowalające i na tym musimy oprzeć dalsze przygotowania.
Sam Michael, dyrektor techniczny:
Dobrze jest dojechać dwoma autami do mety, a przy tym zdobyć punkt. Cosworth również może być zadowolony z niezawodności silników, uzyskanej dzięki ciężkiej pracy przez całą zimę. Rubens miał inną strategię jazdy na twardszej mieszance, ale te wykonane z miękkiej okazały się całkiem wytrzymałe. Nico uszkodził auto podczas bączka na torze, tak więc resztę wyścigu spędził, ucząc się oszczędzać opony. Czekamy na wyścig w Melbourne i liczymy na poprawienie naszych osiągów.
(MDK)
_
Renault F1 Team
Robert Kubica (P11):
Cała nasza ciężka praca w trakcie tego weekendu została zniszczona przez incydent na pierwszym okrążeniu. Podczas wyjazdu na pola startowe mieliśmy zbyt duży poziom oleju, więc zmniejszyliśmy go przed startem. Wygląda na to, że Webber miał podobny problem po pierwszym zakręcie. Do jego silnika dostał się olej i przez to przede mną pojawiła się ogromna chmura dymu. Wydaje mi się, że Sutil nie odpuścił, bo po prostu nic nie widział i we mnie uderzył. Obróciło mnie podczas tego incydentu i to 'ugotowało' tylne opony. Przegrzewały się od tego momentu i ostatecznie wcześnie, bo już na 12 okrążeniu, zjechałem do boksu. Dokończyłem wyścig na twardych oponach, co było dużym wyzwaniem. Postawiłem sobie za cel finisz na punktowanej pozycji, jednak nie daliśmy rady tego zrobić. Wydaje mi się, że gdyby nie incydent na pierwszym okrążeniu, to moglibyśmy zdobyć dużo punktów, ponieważ zaprezentowaliśmy bardzo dobre tempo. Ogólnie to był dla nas pozytywny weekend. Dobrze przygotowaliśmy się w zimie, zespół wykonał fantastyczną robotę na torze i w fabryce, by przygotować samochody wraz z nowym pakietem. W dodatku nie mieliśmy żadnych problemów z silnikiem lub hamulcami. Teraz musimy dalej pracować i walczyć.
Witalij Pietrow (nie ukończył):
Fantastycznie wystartowałem i pod koniec pierwszego okrążenia znalazłem się na 11 pozycji. Samochód był dobry i moje tempo było lepsze, niż jadącego przede mną Barrichello. Później za szeroko najechałem na tarki w zakręcie nr 12 i w tym momencie wyglądało na to, że uszkodziłem zawieszenie. Zjechałem do boksu na sprawdzenie samochodu i okazało się, że zawieszenie nie może zostać naprawione, więc musiałem się wycofać. To było bardzo rozczarowujące po takim dobrym starcie, jednak jestem zadowolony z tego, jak wszystko przebiegało do tego momentu. Chciałbym podziękować mechanikom i całemu zespołowi za samochód, jaki dostałem na ten weekend. Wykonali fantastyczną robotę.
(Paweł Zając)
_
Scuderia Toro Rosso
Jaime Alguersuari (P13):
Pozytywnie jest ukończyć pierwszy wyścig sezonu, który dodatkowo jest pierwszym z nowymi przepisami dotyczącymi paliwa. Wciąż jest sporo miejsca na poprawę, szczególnie dla mnie i dla zespołu, ponieważ powinniśmy być w stanie zdobywać punkty, kończąc wyścigi gdzieś pomiędzy siódmym a jedenastym miejscem. Będziemy ciężko pracować, by to osiągnąć. Jeśli chodzi o moją kondycję fizyczną to czuję się znacznie lepiej niż w zeszłym roku, kiedy miałem bardzo mało czasu na trening, więc większość z moich wyścigów była jak jazda taksówką. Tor w Bahrajnie nie był dla nas zbyt dobry i teraz musimy przeanalizować wszystkie dane i zobaczyć, jak możemy się poprawić. Jedno jest pewne, musimy być lepsi w kwalifikacjach.
Sebastien Buemi (P16, nie ukończył):
Nie jestem pewny, co stało się na starcie, jednak koła zaczęły się ślizgać i nie ruszyłem dobrze z miejsca, przez co wszyscy mnie wyprzedzili. Pierwsze okrążenie było dość gorące i odzyskałem kilka pozycji. Zdecydowaliśmy się zostać przy strategii jednego postoju. Z początku wszystko szło dobrze i zbliżałem się do de La Rosy, jednak wszyscy ci, którzy zmienili opony przede mną byli ode mnie szybsi. Potem zjechałem do boksu i straciłem zbyt wiele pozycji. Po zmianie opon utknąłem za Jaime i nie byłem w stanie go wyprzedzić. Na trzy okrążenia przed końcem samochód po prostu się zatrzymał. Trudna miłość.
(Paweł Zając)
_
Lotus Racing
Heikki Kovalainen (P15):
To był dobry wyścig dla naszego zespołu - obydwa samochody na mecie to świetny wynik. Mój samochód nie miał żadnych problemów, wiem że Jarno miał i udało mu się dowieźć go do mety, ale naszym głównym celem było dojechanie do końca i to nam się udało. Jak na razie zespół osiągnął każdy cel, jaki przed sobą postawił i jest to świetna sprawa. Jeśli chodzi o wyścig, to miałem dobry start i ścigałem się z wieloma chłopakami, z którymi nie sądziliśmy, że będziemy walczyć. Moje opony były w porządku i wykonaliśmy dobry pit-stop, ale straciłem trochę czasu, kiedy przepuszczałem innych i musimy teraz popatrzeć na strategię na Australię, by jeszcze ją dopracować. Czerpałem dużą przyjemność z prowadzenia samochodu, zachowywał się bardzo dobrze i można było cisnąć. Wszyscy w zespole powinni być naprawdę zadowoleni, jednak miesiąc miodowy się zakończył i musimy teraz pracować nad lepszymi wynikami.
Jarno Trulli (P17):
Miałem dobry start i uniknąłem zderzenia w drugim zakręcie, jednak znalazłem się w żwirze i na tym etapie byłem prawie ostatni, jednak zacząłem powoli podnosić tempo i doganiać ludzi z przodu. Samochód był mocno podsterowny i nie byłem w stanie przewidzieć balansu, więc podczas postoju zespół, który wykonał naprawdę dobrą robotę, zmienił ustawienie przedniego skrzydła i zacząłem znów naciskać i wykręcać niezłe czasy. Pod koniec wyścigu miałem problem z hydrauliką i po prostu musiałem dojechać do końca wyścigu. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z zespołu, ponieważ w sześć miesięcy każdy cel, jaki sobie postawiliśmy udało nam się osiągnąć, więc jest to naprawdę dobre i jak mówi Tony - Lotus kiedyś wygra i mam nadzieję, że tu będę, kiedy to się stanie.
Tony Fernandes, szef zespołu:
Jestem zupełnie wniebowzięty! Nie mogę opisać tego uczucia. Sześć miesięcy pracy i dojechanie obydwoma samochodami do końca jest czymś niesamowitym. Jesteśmy wzruszeni, jesteśmy szczęśliwi i duch zespołu jest fantastyczny. Jestem bardzo dumny z Jarno, Heikkiego i każdej osoby tutaj. To świetny start, lepszy niż mogłem sobie wymarzyć. Chcieliśmy ukończyć wyścig i osiągnięcie tego przed zadomowionymi już w F1 zespołami jest czymś wspaniałym. Od teraz idziemy naprzód. Przed wyścigiem Clive Chapman przekazał mi starą czapkę Lotusa Colina Chapmana i powiedział: 'Kiedy wygracie swój pierwszy wyścig będziesz osobą, która wyrzuci to do góry tak, jak robił to mój Ojciec'. To dla mnie wiele znaczyło, to był wspaniały gest i jest czymś w rodzaju przekazania pałeczki jednej z największych dynastii wyścigów samochodowych.
(Piotr Bogucki)
_
BMW Sauber F1 Team
Pedro de la Rosa (nie ukończył):
Miałem dobry start, jednak straciłem kilka pozycji, kiedy musiałem wyjechać poza tor, aby uniknąć kolizji. Na trawie nie mogłem zbyt dobrze przyśpieszać i niektóre samochody były w stanie mnie wyprzedzić. Kiedy więc dojechałem do zakrętu czwartego, byłem kilka pozycji w plecy. Później czułem, że samochód jest wystarczająco dobry, by walczyć o punkty i nawet była na to szansa, jednak zostałem wezwany do boksu na 29 okrążeniu z powodu problemów z hydrauliką.
Kamui Kobayashi (nie ukończył):
Niestety to był dla mnie krótki wyścig, ponieważ na 12 okrążeniu straciłem wspomaganie kierownicy. Od tamtej pory nie byłem też w stanie zmieniać biegów z powodu problemów hydraulicznych. Miałem całkiem dobry start, awansowałem o cztery pozycje, jednak później spłaszczyłem oponę. Z perspektywy czasu uważam, że lepiej byłoby wystartować na miękkich oponach. Pedro był na nich szybszy.
Peter Sauber, szef zespołu:
Oczywiście chciałem inaczej powrócić do Formuły 1 w roli szefa zespołu, szczególnie po obiecujących testach. Jednakże nawet przed wyścigiem nasza pozycja na starcie była rozczarowująca. Wyścig był w porządku z punktu widzenia osiągów, obaj kierowcy walczyli o pozycje, zanim musieli się wycofać z powodu problemów hydraulicznych. Musimy przeanalizować i bardzo szybko rozwiązać ten problem.
(Paweł Zając)
_
HRT F1 Team
Bruno Senna (nie ukończył):
To na pewno dobre dla nas, że jechaliśmy w wyścigu przez tyle okrążeń. Wszystko szło dobrze. Czułem jednak, że mam trochę za dużą podsterowność. Mam teraz dobre podstawowe ustawienia, po okrążeniach pokonanych tutaj i inżynierowie będą mieli teraz lepszą pozycję wyjściową do pracy przed następnym wyścigiem. Poczułem wibracje z tyłu samochodu okrążenie przed tym, jak odpadłem i później samochód nagle stanął. Musimy dowiedzieć się, co się stało, ale jestem bardzo zadowolony z postawy całego zespołu i ich niesamowicie ciężkiej pracy, aby zagwarantować sobie występ w Melbourne.
Karun Chandhok (nie ukończył):
Jest mi przykro, ale to było dopiero moje piąte okrążenie na tym torze. Uderzyłem w krawężnik na nowej sekcji toru. Nie miałem zbyt dużego doświadczenia, jeżeli chodzi o tę część toru, ponieważ przejechałem tutaj tylko cztery pomiarowe okrążenia. Chciałem przycisnąć na wyjściu z zakrętu, jednocześnie nie obciążając za bardzo opon, ale jak się okazało nie znałem za bardzo tej części toru. Chciałbym podziękować mechanikom, którzy umożliwili mi wykonanie pierwszych okrążeń na tym torze, a także całemu zespołowi za dobry weekend i ich długie nieprzespane godziny. Teraz nie mogę się doczekać startu w Melbourne.
(Bartosz Pyciarz)
_
Virgin Racing
Timo Glock (nie ukończył):
Miałem dość dobry wyścig i udało mi się wyprzedzić Heikkiego. Toczyliśmy całkiem niezłą walkę z naszego punktu widzenia i dobrze było ponownie poczuć te wyścigowe emocje. Jednakże najpierw straciłem trzeci bieg i musiałem jeździć nie używając go, a potem to samo stało się z piątym i nie dało się kontynuować jazdy. Próbowaliśmy znaleźć rozwiązanie, jednak nie było szans na powrót do wyścigu, nawet jedynie w celu zdobycia potrzebnego dla rozwoju przebiegu. Jest to rozczarowujące, jednak na tym etapie musimy być przygotowani na akceptację rzeczy pozytywnych i negatywnych. Musimy się teraz skupić jedynie na poprawieniu czegokolwiek, co tego wymaga, by wrócić silniejszymi w Melbourne. Osobiste podziękowania kieruję w stronę wszystkich z zespołu, którzy są tutaj w Bahrajnie i tych, którzy zostali w Anglii. To była dla nas epicka bitwa, by dojść do tego punktu i najlepszą rzeczą, jaką możemy stąd wynieść jest nasz wczorajszy wynik z kwalifikacji, który pokazał, co możemy zrobić, jeśli będziemy nadal naciskać.
Lucas di Grassi (nie ukończył):
Miałem świetny start i samochód zachowywał się całkiem dobrze. Sądzę, że mogliśmy mieć dobry wyścig z naszym samochodem, jednak już po paru okrążeniach musiałem zatrzymać się na 9 zakręcie i mój wyścig zakończył się, zanim na dobre się zaczął. Nie ma sensu się zamartwiać. Powrócimy w Melbourne z nowymi częściami i poprawką do problemów, które nas tu spotkały. To był pierwszy z 19 wyścigów i przed nami jeszcze długa droga. Chciałbym podziękować zespołowi za niesamowitą pracę tutaj i przez ostatnie kilka miesięcy. To był wielki wysiłek i mam nadzieję na lepsze wyniki dla całego zespołu w Australii za dwa tygodnie.
Nick Wirth, dyrektor techniczny:
Lucas wycofał się z powodu problemu z instalacją hydrauliki, co zdarzało się już parę razy podczas tego weekendu. Po kilku okrążeniach samochód Timo doświadczył niespodziewanego wzrostu temperatury w skrzyni biegów, po czym zaczynał tracić kolejne biegi, jakich mógł używać, co ostatecznie zakończyło jego wyścig. Wciąż sprawdzamy, co było przyczyną wzrostu temperatury w skrzyni. Tak więc odlatujemy z naszego pierwszego grand prix rozczarowani faktem nie dowiezienia samochodu do mety, jednak przynajmniej nie mieliśmy powtórki problemu, jaki pojawił się podczas testów w zimie. Najważniejsze jednak, że wiemy teraz o słuszności naszych nadziei, jakie pokładaliśmy w podejściu do projektowania w CFD, ponieważ pokazaliśmy, że zbudowaliśmy konkurencyjny samochód Formuły 1. Jest to jedna nagroda, jaką możemy wynieść z tego weekendu. Na koniec gratulacje dla Lotus Racing za dojechanie do mety obydwoma samochodami. To fantastyczny wynik dla nowego zespołu i mam nadzieję, że uda nam się doprowadzić Timo i Lucasa do flagi w szachownicę w Melbourne za dwa tygodnie.
(Piotr Bogucki)
KOMENTARZE