Vettel miał jednak problemy z elektryką silnika

Początkowo zespół podejrzewał, że przyczyną problemu jest usterka układu wydechowego
14.03.1020:46
Marek Roczniak
5380wyświetlenia

Wygląda na to, że wbrew początkowym doniesieniom to nie problem z układem wydechowym pozbawił Sebastiana Vettela zwycięstwa w dzisiejszym wyścigu o Grand Prix Bahrajnu.

Kierowca Red Bull Racing prowadził przez większą część wyścigu na torze Sakhir od startu z pole position, jednak w końcowej fazie zgłosił utratę mocy w silniku Renault, w wyniku czego wyprzedzili go nie tylko obaj kierowcy Ferrari, ale także Lewis Hamilton.

Początkowo zespół z Milton Keynes podejrzewał, że przyczyną problemu jest usterka układu wydechowego, jako że dźwięk silnika nie brzmiał najlepiej. Dalsza analiza wykazała jednak, że w rzeczywistości winny okazał się problem z elektryką silnika, spowodowany nieprawidłowo działającą świecą. Inżynierowie Red Bulla twierdzą jednak, że cała sytuacja nie spowodowała uszkodzenia silnika i będzie on mógł być nadal użytkowany.

W istocie, na ostatnich okrążeniach dzisiejszego wyścigu Vettel zdołał podkręcić tempo i dowiózł do mety czwarte miejsce, tak więc osiągi silnika nie ulegały dalszemu pogorszeniu. Doradca Red Bulla ds. wyścigów Helmut Marko pochwalił heroiczne wręcz starania młodego Niemca: Pomimo problemów, Sebastian był w stanie utrzymać za sobą dwa w pełni sprawne Mercedesy. Nie sądziliśmy, że będzie w stanie tego dokonać. Jego szybkość w zakrętach była zadziwiająca, a także ustanawianie najlepszych czasów sektorów pod koniec wyścigu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

25
Banditto
14.03.2010 11:58
To był mega blamaż obu panów komentatorów. Po raz kolejny dobitnie udowodnili, że nie nadają się kompletnie do tej roboty. Andrzej zamiast na zmianę kół wysyłał kierowców na tankowanie, a Maurycy jest najwyraźniej głuchy i ma problemy ze wzrokiem, bo nie widzi rzeczy oczywistych, które widzi każdy widz na swoim TV. Nie wiem, jaki live-timing oni oglądają, ale na tym z f1.com po prawej stronie pojawiają się informacje tekstowe np. o tym, co dany kierowca powiedział przez radio i tak np. gdy Vettel informował o spadku mocy Maurycy przekazał nam tradycyjnie, że przekaz był niezrozumiały, a w live timingu pojawiło się info "...loss of power", pomijając fakt, że ja zrozumiałem to, co mówił Vettel, więc moja rada: Maurycy UMYJ USZY!
Qnik
14.03.2010 11:06
Tak swoją drogą, Hamilton już w czasie wyścigu wiedział, że u Vettela to nie problem z wydechem - tuż po wyścigu stwierdził, że jadąc za nim słyszał, iż Niemiec "nie jedzie na wszystkich 8 cylindrach" i obawiał się trochę tego, bo nie wiedział, kiedy silnik Vettela wybuchnie. :P
Huckleberry
14.03.2010 10:39
Nie będziemy mieli profesjonalnego komentatora dopóki... Kubica nie przejdzie na emeryturę. ;) W innych krajach typu GB wyścigi komentuja np. byli mistrzowie swiata. Tacy ludzie od razu wiedzą o co chodzi, a ci nasi tylko się domyslają, a połowy zdarzeń w ogóle nie dostrzegają opowiadając o wyscigach w Barcelonie przed 10 laty. Coś bardzo mi się to kojarzy z niejakim panem Szpakowskim :P
christoff.w
14.03.2010 10:35
zgadza sie! Kochanski sie jaral strasznie "najlepszym czasem Buttona w Q2"...ale do 10-tego!!! hihi..dobre to bylo! Sokol nie pracuje bo sie wkurzyl o te transmisje ze studia(dziwne ze jednak nadal sa na torach? pewnie chcieli go wyrabac i tyle) i podobno tez o kase poszlo ale to tylko plotka a wkurzyl sie podobno tez na nieprofesjonalne i minimalne zaplecze jaki proponowal polsat i mial racje bo oni nic nie pokazuja i nic nie komentuja ale to pewnie juz takie odreagowanie bylo po musztardzie po obiedzie jak to sie mowi! Ja tez mam wlaczony live timing na f1.com i tez moge blyszczec informacjami zanim sie pojawia na ekranach telewizorow nie muszac tam byc bo oni tak pracuja a z kabin to widza tylko czy ktos podjechal zatankowac! sorrki, zmienic opony (zapomnialo mi sie :) p.s: Vettela juz nie lubie bo taki troche samochwala pewny siebie jest a jak jeszcze dodam zeszloroczny incydent z Robertem w Australi gdzie mogl stanac na pudle to juz w ogole nie chce mi sie kibicowac szczylowi.
DirtyHarry
14.03.2010 10:28
Mam kilka pomysłów,mogłoby być ciekawie aczkolwiek niebezpiecznie :) 1.Zniesienie limitów prędkości w pit-lane(mechanicy wyskakiwaliby zza barierki po zatrzymaniu się bolidu na stanowisku serwisowym),zmiany opon byłyby częstsze,straty mniejsze,a co za tym idzie kierowcy na świeżych gumach byliby szybsi. 2.Kilka wyścigów w sezonie na owalach(oj by się działo) 3.Zniesienie kilku limitów(liczba silników na sezon,prędkość obrotowa silników,moc maksymalna itp. itd.).Jakie to nie ekologiczne ale za to zgodne z duchem rywalizacji wyścigowej. Może naoglądałem się wyścigów rodem z USA,może te pomysły są głupie,może F1 w dobie kryzysu jest skazane na nudę.Niestety póki będą ograniczenia rozwoju bolidów i ograniczenia kosztów tak to właśnie będzie wyglądać.
fitipaldi666
14.03.2010 09:34
He dokładnie kwalifikacje będą emocjonujące a wyścig będzie jak orszak pogrzebowy chociaż to zależy od toru ale jak w Australii będzie tak jak tu to tak będzie wszędzie.
bolekse
14.03.2010 09:24
sezon zapowiada sie ciekawo ale tylko w Qual ;p wyscigi to znow niekonczace sie procesje... nie ma sepcjalistow w FIA co by temu zapobiegli na miłość Boska?? -_-'
Maly-boy
14.03.2010 09:15
Newey pewnie coś kombinował z silnikiem i są skutki :P
arti0801
14.03.2010 09:05
Wątpię że będzie taka dominacja jak rok temu gdyż Ferrari brakuje 0,1 -0,2 do red bulla a inni tez szybko sie poprawia ... ale sezon zapowiada sie ciekawie i BRAWO dla Vetela za tak dobrą jazde z uszkodzonym bolidem...SZACUNEK:)
mmach1988
14.03.2010 09:05
Mnie tam nie przeszkadza jak mówi często "yyy", ale wnerwia (moze wnerwia to za mocne słowo, bo raczej sie z ich wpadek śmieje) mnie jak np. ktoś kogoś wyprzedzi a Ci po 10 minutach "zawodnik a poradził sobie wkońcu z zawodnikiem b".
Wielgosz_Jacek
14.03.2010 08:54
@jordan23 z tego co wiem to pan Sokół zrezygnował z komentowania kiedy się okazało że będą musieli komentować w studio Polsatu zamiast z toru, a może już miał dość współpracy z Panem Andrzejem. Odnośnie Pana Kochańskiego to braku wiedzy technicznej może i nie można mu zarzucić natomiast jego retoryka pozostawia wiele do życzenia ciągłe przerywniki typu "yyyyyyyyy" są denerwujące i świadczą o braku zdolności płynnego wysławia się a to jest podstawowa umiejętność jaką powinien posiąść komentator. Wracając do pana Sokoła może jego rezygnacja była spowodowana chęcią uniknięcia przed staniem się bohaterem takich oto filmików, pan Borowczyk niewątpliwie już ma miano "bohatera" http://www.youtube.com/watch?v=eKUx5e61Rlo&feature=related
fitipaldi666
14.03.2010 08:51
Czy ktoś wie czy pozwolono Renault podnieść moc silników?
jordan23
14.03.2010 08:45
Pan Borowczyk i Kochański to są niesamowite asy w światku komentatorów sportowych,ich gafom na antenie niema końca , dlaczego już nie komentuje Sokół ?
scanner
14.03.2010 08:43
Zientarski gadał dużo i od rzeczy. Podobnie jak Borowczyk, który kilka razy wysłał bolidy na tankowanie. Cieszy mnie, że Vettel, którego polubiłem w zeszłym roku, już od pierwszych kółek nie odpuszcza - tak trzymać.
DirtyHarry
14.03.2010 08:40
Mądrze prawicie koledzy.IMHO bolid Red Bull'a jest na tyle rewelacyjny,że spokojnie sobie to odbiją w następnych GP.Jak na moje krzywe oko,to zapowiada się dominacja porównywalna z tym co rok temu robił BrawnGP(mam na myśli początek sezonu).Konkurencja musi się wziąć ostro do roboty,bo chłopaki będą wąchać ich spaliny przez resztę sezonu.Oczywiście niewiadomą jest forma Red Bull'a w niskich temperaturach i deszczowych warunkach,ale z drugiej strony ile takich wyścigów będzie w tym sezonie,chyba nie więcej niż kilka. :) Jeśli chodzi o komentatorów polsatu,to powstrzymam się od komentarzy(kilka razy kulałem się ze śmiechu,a żaden ze mnie fachowiec). :)
Wielgosz_Jacek
14.03.2010 08:38
@mmach1988 Jeśli chodzi o wpadki komentatorów to ci którzy oglądali na Polsacie wyścig być może zwrócili uwagę na to co powiedział Pan Kochański gdy Webber zaczął dymić, otóż pan Kochański powiedział mniej więcej tak(nie jest to cytat bo słowo w słowo nie pamiętam) " kłęby dymy na torze prawdopodobnie dym z przytartych opon po ostrym dohamowaniu na pierwszym zakręcie..."
YAHoO
14.03.2010 08:32
Vettel zdaje sobie sprawę, że ma bardzo mocny wóz i te punkty będą niezmiernie ważne w walce o tytuł... Powodzenia Sebek i oby już awarie omijały Cię szerokim łukiem :)
mmach1988
14.03.2010 08:28
Jak to Zientarski powiedział "Vettel miał problemy z tłumikiem"... Padłem wtedy. Może mu jeszcze klimatyzacja padła?;) Co do wyścigu to też mi Vettel zaimponował.
michal2111
14.03.2010 08:26
Jeżeli z takim silnikiem on tak jechał, to jestem pełen podziwu. Szacunek za walkę.
fernandof1
14.03.2010 08:21
ale pod koniec (czyli ostanie 2-3 okr) raczej ten 8 już działał może nie na 100% ale około 80-95%
ICEman
14.03.2010 08:17
pewnie jechał na 7 cylindrów
deeze
14.03.2010 08:13
Tym razem się nie podpalił jednak jak w Australii. Zobaczymy, te punkty mogą mieć duże znaczenie na koniec sezonu...
Wielgosz_Jacek
14.03.2010 08:01
Zgadzam się z fernandof1, dla mnie też on zwyciężył, szkoda że nie stanął chociaż na najniższym stopniu podium bo należało mu się jak nic!
fernandof1
14.03.2010 07:57
bardzo mi zaimponował tym wyczynem dla mnie on jest zwycięscą szkoda że nie ma punktów za "men of the day"
Piotrek15
14.03.2010 07:54
To co robił z niesprawnym bolidem było niesamowite. Cisnął na 101%. Takich kierowców trzeba, nie jakiś paydriverów :]