Zmiana zasad kwalifikacji w Monako zależy tylko od zespołów

FIA nie zmieni przepisów dotyczących kwalifikacji bez jednomyślnej zgody wszystkich zespołów
07.05.1021:41
Marek Roczniak
3178wyświetlenia

Kierowcy Formuły 1 otrzymali odpowiedź od FIA, że ciało zarządzające sportem nie zmieni bez zgody wszystkich zespołów zasad kwalifikacji w Monako pośród obaw związanych z dużym ruchem na torze w Q1 i wolnymi samochodami nowych zespołów wchodzącymi w drogę dużo szybszym rywalom.

Kilku kierowców zaproponowało, aby rozdzielić jakoś samochody w pierwszej części kwalifikacji, co spowodowałoby, że najwolniejsze auta nie będą jeździły na raz z najszybszymi. Po dzisiejszych treningach sprawa ta była omawiana z dyrektorem wyścigów Charliem Whitingiem i z nieoficjalnych doniesień wynika, że powiedział on kierowcom, iż zmiana przepisów możliwa jest tylko przy jednomyślnej zgodzie wszystkich zespołów.

Uzyskanie jednomyślnej zgody w jakiekolwiek sprawie w F1 należy do zdecydowanej rzadkości, zatem można założyć, że zmiana zasad kwalifikacji na Grand Prix Monako jest bardzo mało prawdopodobna. Mimo to szef GPDA - Nick Heidfeld liczy na to, że zespoły przedstawią jakąś propozycję. Mam taką nadzieję, ale szczerze mówiąc myślę, że uczynienie tego w ciągu zaledwie tygodnia będzie trochę trudne - powiedział kierowca rezerwowy Mercedesa.

Źródło: Autosport.com, Motorsport.com

KOMENTARZE

8
Przemysław
08.05.2010 10:47
Powinno zostać tak jak jest. Przynajmniej weekend będzie obfitował w mnóstwo nieprzewidzianych zdarzeń. Kto wie może Monaco okaże się perełką tego sezonu :)
jan5
08.05.2010 09:09
niech sie umówi ta 6 ze wyjada na poczatku kwalifikacji na zbiorniku na te 20min tak zeby nie zjezdzac, niech sie ustawią w równych odstepach co 5 sekund co połowa stawki bedzie miała problem z nimi a reszta bedzie miała problem bo w innym rejonie bedzie zageszczenie innych zespołów
Adakar
08.05.2010 03:08
Nowe (WOLNE) zespoły się nie zgodzą. I tak i tak przy normalnych warunkach są na tyłach. Monako to wyścig strategów na pit wall do potęgi piątej. Taki Lotus upatruje właśnie tam swoich szans na first point. Ryzyk kwizyk, jak w qualu nie byłyśniemy to i tak jesteśmy "under 20". A tak może uda się jakimś cudem wpaść do Q2, może też tam sypnie jeszcze odrobine jakimś cyrkiem. Wtedy pozycja startowa w okolicach 12 miejsca i jazda na "Do or Die". Blokowanie wszystkich z tylu + modlitwy całej Malezji o wypadnięcie dwóch , trzech przed nimi. Wystarczy sobie przypomnieć Bernoldiego i Coultharda z 2001 roku. Oczywiscie obecne bolidy nowych zespołów są znacznie wolniejsze niż ówczesny Arrows vs. Mclaren. Ale to nie zmienia faktu, że tutaj łatwo o niespodzianki i nie trzeba mieć super duper bolidu żeby punkty wywozić.
jan5
07.05.2010 11:11
pewnie williams sie nie zgodzi chciałbym zobaczyć kwalifikacje systemu 03-05, bardzo mi sie podobały tamte kwalifikacje
akkim
07.05.2010 08:15
@Jacobss >>> może być jak piszesz ale też przy problemach mogą się sypać protesty co wypaczy kwalifikacje. No chyba, że sędziowie nadal będą reagować jak po wciągnietej ścieżce i spoko luzik.
Amalio
07.05.2010 08:11
Niech zostanie tak jak jest. Przynajmniej będzie śmiesznie - czołowi kierowcy gdzieś pod koniec stawki, połowa dostanie kary przesunięcia do tyłu za blokowanie i po sprawie ;)
Jacobss
07.05.2010 08:05
Cała ta akcja jest bzdurna. Mimo "trafficu" nie dość, że sesja trwa 20 minut, to na dodatek i tak każdy zespół, poza nowymi, choćby jechał jedną ręką, wykręci lepszy czas i wejdzie do Q2. Potem już słabi odpadają i liczba aut wraca do tej podobnej liczby co w Q1 w ostatnich latach. Nie mówiąc o tym, że Q3 już jest w ogóle wolne.
akkim
07.05.2010 07:47
Również z nieoficjalnych doniesień, Charlie do kierowców : „Nasz regulamin zabił widowisko, drą kibice ryje, dobra – w Monako full kontakt słupki nam podbije.”