LiGNA: F1: Ekskluzywny wywiad z Pokwą
07.05.1022:01
2659wyświetlenia

Przyszło mi zrobić wywiad z kierowcą, który... nie ma wiele wspólnego z LiGNą. Jest jedną z epizodycznych postaci w historii tej serii. Zapisał się jednak w niej, jako człowiek od dojeżdżania w pierwszej czwórce. Wielu nowych kierowców pewnie stawia sobie jego rezultaty za wzór, punkt odniesienia. Co tu dużo mówić, przeczytajcie sami.
Pokwa, twoja osoba cieszy się ogromnym szacunkiem w środowisku LiGNowym, także na forum. Mitsubishi_WRC bardzo słodził ci, gdy zdobyłeś podium dla jego zespołu - "Pokwa będzie i już jest jednym z najszybszych kierowców w lidze". Kiedy podjąłeś decyzję o odejściu z ligii, wiele osób nie wydawało się być szczęśliwymi - "Eeeee, Pokwa... Zostań", "No ja pier*****". Jak to jest?
Myślę, że kiedyś owszem, byłem darzony szacunkiem, ale od dłuższego czasu raczej tak nie jest. Pamiętam słowa 'Mitsu' i jako młokos byłem tym bardzo podniecony, mimo, że nie były to przecież przepowiednie Majów. Co do mojego odejścia, to wydaje mi się, że z niektórymi miałem lepszy kontakt i dość często rozmawiałem, więc byli trochę zawiedzeni. Pozostali raczej pozostawili to bez komentarza, więc moje odejście nie było jakimś wielkim wydarzeniem.
Warto wspomnieć, że wskutek odejścia Pokwy, zadebiutował Figo, obecny administrator LiGNy F1 i dwukrotny wicemistrz tejże serii. Niby wydarzenie żadne, ale następstwa ogromne.
Twoje statystyki są oszałamiające. Sto procent ukończonych wyścigów, we wszystkich zdobyte punkty, 3 podium i 1 pole-position, a to wszystko w zaledwie 4 startach. Te osiągnięcia sprawiają, że jesteś jednym z rekordzistów w LiGNie. Co o tym sądzisz?
No tak, to prawda. Statystyki są naprawdę niezłe, ale to tylko statystyki. Pamiętam, że ostatni z moich wyścigów to GP Malezji i czwarte, bądź piąte miejsce w wyścigu. Możesz mi wierzyć lub nie, ale tam również mogłem być na podium. Niestety tego samego dnia miałem wyścig na dystansie około 100 kilometrów oraz 4-godzinną podróż, co sprawiło, że zasiadając przed komputerem byłem zmęczony. Na dodatek trapiło mnie przeziębienie. Koncentracja była w porządku, bo błędów nie popełniałem, ale moje tempo było średnie.
Kajek oburzył się pewnego razu, gdy podczas półfinału Ligii Mistrzów zapytałeś, czy "ktoś pojeździ?". Jaki jest twój stosunek jeżdżenia do innych codziennych czynności? Czy dominuje ono w twoim grafiku?
Półfinał ligi mistrzów? Przyznam, że piłka nożna nie jest moją ulubioną dyscypliną sportową i być może wtedy nawet nie wiedziałem, iż odbywa się taki mecz. Aktualnie simracing wypadł z mojego życia. Nie mam nawet sprzętu, który sprzedałem.
Zapisałeś się na listę osób chętnych do startów w nowej prestiżowej serii LiGNA F1 History. Doszły mnie jednak słuchy, że twoje pojawienie się we wrześniu na starcie jest niepewne...
Zapisałem się, ponieważ to tylko wstępne zapisy. Wszystko jest uzależnione od tego jakie studia wybiorę i gdzie. Jeśli będą one po za Toruniem, to raczej ciężko będzie mi wystartować. Drugim czynnikiem jest to, czy znajdę na wakacje pracę, która pozwoliłaby mi między innymi na zakup sprzętu.
Jakie masz plany na wakacje? Odpoczniesz od simracingu?
Plany na wakacje? To raczej moja osobista sprawa. Jednak to nie będzie nic wielkiego. Jakiś wyjazd nad morze, pewnie weekendowe wyjazdy nad jezioro, może jakiś grill. Na pewno będzie to głównie relaks przed studiami, ale jak już mówiłem, chciałbym znaleźć jakąś pracę do września lub października. Czy odpocznę od simracingu? Mój odpoczynek trwa już jakieś półtora roku.
Rozmowa z Pokwą wydaje się równie płynna i przyjemna, co jego jazda. Słowa wypowiadane są pewnie i przemyślanie, z odrobiną skromności. Wzór na torze i po za nim.
Sir Wolf
KOMENTARZE