Massa: "Budapeszt będzie dla mnie szczególnym weekendem"
Brazylijczyk na swoim blogu wypowiada się na temat wypadku oraz rozwoju Ferrari F10
28.07.1010:24
1743wyświetlenia
Felipe Massa jest pozytywnie nastawiony do najbliższego wyścigu, który odbędzie się w miejscu jego poważnego wypadku sprzed roku, czyli na torze Hungaroring. Kierowca Ferrari przyznał też, że będzie to dla niego wyjątkowy i bardzo emocjonalny weekend.
Powrót do Budapesztu będzie dla mnie szczególnym weekendem z powodów, jakie wszyscy możecie zrozumieć, ponieważ to stało się tam, nieco ponad rok temu, kiedy doznałem poważnego urazu po uderzeniu sprężyny z innego bolidu podczas sobotnich kwalifikacji- powiedział Brazylijczyk.
Gdy pojawię się na torze Hungaroring moje pierwsze spotkanie odbędzie się ze wszystkimi porządkowymi oraz medykami, którzy wykonali tak świetną robotę, ostrożnie wyciągając mnie z kokpitu. Chcę podziękować tym ludziom, z którymi teraz czuję specjalną więź i którzy wszyscy traktowali mnie tak dobrze. Jedną nietypową rzeczą wynikającą z całego tego niefortunnego wydarzenia jest to, że wiem, iż mam teraz na Węgrzech dużo więcej fanów..
Często w tym roku, na konferencjach prasowych na torze dziennikarze pytali mnie, czy znów czuję się normalnie i czy jeżdżę tak dobrze, jak wcześniej i moja odpowiedź zawsze brzmiała tak samo: tak, w kwestii mojej pracy absolutnie nic się nie zmieniło. Jednakże z osobistego punktu widzenia, wypadek zmienił mnie: cenię teraz życie dużo bardziej, niż wcześniej i doceniam zwykłe rzeczy w życiu dziesięć razy bardziej - patrzę na moje życie i zdrowie z innej perspektywy, nie biorąc niczego za pewnik i nie tylko jeśli chodzi o mnie, ale także o wszystkich ogólnie. Wiem, co to oznacza teraz i czuję, że jestem dużo bardziej dojrzały, jako człowiek. Jednakże ze strony profesjonalnej nic się nie zmieniło, ponieważ kiedy zamykasz szybkę wizjera i wyjeżdżasz na tor, to robisz wszystko tak jak wcześniej, nie myśląc o wypadku.
W Niemczech udało się nam zdobyć świetny wynik zespołowy i jeśli ludzie pytali, dlaczego Ferrari przez kilka tygodni wcześniej mówiło o znacznej poprawie F10, to dostali odpowiedź na Hockenheim. To nie oznacza jednak, że spoczniemy na laurach, ponieważ w ten weekend nadejdzie jeszcze więcej usprawnień, a ostatni wynik jest motywacją dla wszystkich w zespole, aby cisnąć jeszcze mocniej i utrzymać dobrą passę, poprawiając się z wyścigu na wyścig. Są inne powody, dla których możemy być optymistami w ten weekend, włączając w to fakt, że Bridgestone przywiezie opony supermiękkie i średnie, które zawsze pasowały naszemu bolidowi, więc może będziemy mieli kolejny bardzo konkurencyjny wyścig. Przez cały rok widzieliśmy, że forma danego zespołu zależała w dużej mierze od charakterystyki toru, za wyjątkiem Red Bulla, który był konkurencyjny wszędzie. Poczekajmy więc i zobaczmy, jak nam pójdzie nam na Hungaroringu. Osobiście nigdy nie odniosłem dobrego rezultatu na tym torze, lecz działo się tak za sprawą okoliczności, a tak naprawdę bardzo lubię jeździć na tym torze i na przykład w 2008 roku, kiedy ścigałem się tam po raz ostatni, prowadziłem przez 60 okrążeń, zanim zawiódł mój silnik. Podsumowując, jest wiele powodów, dla których nie mogę się doczekać powrotu do Budapesztu już za kilka dni
Źródło: Ferrari.com
KOMENTARZE