Palmer pewny pełnej stawki F2 w przyszłym sezonie

Obniżono koszty starów w mistrzostwach i zwiększono czas na torze
05.11.1022:21
Paweł Zając
2171wyświetlenia

Szef Formuły 2, Jonathan Palmer, jest pewny, że dzięki nowemu kalendarzowi i redukcji budżetów wszystkie miejsca w przyszłym sezonie będą zajęte.

Seria oddzieliła się od Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych i zaprezentowała własny kalendarz obejmujący pięć torów Formuły 1. Dodatkowo koszty startów w F2 zostały zredukowane o 50 tysięcy funtów i obecnie za 8 weekendów wyścigowych kierowcy będą musieli zapłacić 225 tysięcy funtów.

Jesteśmy zachwyceni tym, że udało nam się sprostać potrzebom kierowców i zaoferować zaskakująco przystępny budżet - powiedział Palmer. Kierowcy wiedzą, że za cenę 225 tysięcy funtów dostarczymy im samochód zdolny do wygrania mistrzostw. Nie tylko jest to unikalne w wyścigach samochodowych ale także niezwykle zachęcające. Nie ma wątpliwości, że w przyszłym sezonie będzie więcej chętnych niż miejsc.

Dodatkowo czas na torze również zostanie rozszerzony w sezonie 2011. Teraz sesje treningowe, będą trwały 45 minut zamiast 30, a drugi wyścig każdego weekendu będzie o 10 minut dłuższy i kierowcy będą się ścigać przez 40 minut. Głównym celem FIA w przypadku mistrzostw F2 było zapewnienie możliwości kierowcom aspirującym do Formuły 1, ponieważ wielu z nich może nie mieć budżetu pozwalającego na jazdę w samochodzie zdolnym do wygrania któregoś z porównywalnych pucharów. Dla kierowców na tym poziomie również bardzo ważna jest możliwość rozwijania swoich umiejętności podczas zwiększonego czasu na torze .

Formuła 2 będzie towarzyszyła w sezonie 2011 wyścigom International GT Open.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

3
Ducsen
06.11.2010 07:47
Nie wiem czy np. dla Kuby jest sens wydawania ponad 200k funtów na F2. Lepiej już chyba uciułać trochę na F3.
General
06.11.2010 01:14
Za 225 tys. dostajesz pozwolenie na starty, bolid i obsluge w boksach?
Kamikadze2000
05.11.2010 09:41
Kurcze, nasze Polaki mogłyby postarać się o angaż w tej serii. Ponoć wielu z nich to wielkiej talenty, jak np. Mateusz Adamski, a budżet na starty łatwiej im sobie załatwić. A może Pan Giermaziak spróbowałby swych sił w F2, o której ma nie za dobre mniemanie? Niech wreszcie pojawią się inni rodacy w międzynarodowych lub narodowych (ale z prawdziwego zdarzenia, jak np. BF3, BFR itp.) seriach!!! ;))