FIA krytykowana za wybór Pirro na czwartego sędziego w Abu Zabi

Wszystko przez to, że Pirro jest Włochem i utrzymuje bliskie kontakty z Ferrari
12.11.1012:33
Grzegorz Filiks
2102wyświetlenia

Wiele osób na padoku F1 w Abu Zabi podniosło brwi gdy dowiedziało się, że dodatkowym sędzią podczas finałowego grand prix sezonu będzie włoski kierowca wyścigowy mający bliskie powiązania ze stajnią Ferrari.

Chodzi o Emanuele Pirro, który przeżył przygodę z Formułą 1 na przełomie lat 80' i 90', reprezentując między innymi ekipę Scuderia Italia. 48-latek obecnie ściga się historycznymi autami Ferrari, a na jego stronie internetowej zamieszczona jest fotografia modelu 512M z 1971 roku podpisana "Wszyscy włoscy chłopcy kochają Ferrari".

Informacja ta wywołała głosy mówiące, iż człowiek ten nie powinien orzekać w wyścigu, w którym Fernando Alonso będzie walczył o mistrzostwo świata. Rzecznik prasowy FIA powiedział Daily Mail: Wybraliśmy sędziów jakiś czas temu. Z kolei korespondent gazety Bild - Tobias Holtkamp napisał: Wyobraźmy sobie finał mundialu z udziałem reprezentacji Niemiec i Włoch, w którym arbitrem jest Rzymianin. To nie do pomyślenia. Tylko w Formule 1 mogą dziać się takie rzeczy.

Do całej sprawy odniósł się również dyrektor wyścigowy każdych zawodów F1 - Charlie Whiting, stwierdzając: Nie mam z tym problemu. Kilka lat temu Max Mosley, będący jeszcze wtedy prezydentem FIA zarządził, że sędziami mogą być mianowane tylko osoby nie związane z jakimkolwiek zespołem lub zawodnikiem. Jednak praktyka ta nie trwała niestety długo. Po prostu nie mamy wystarczającej liczby ludzi do wyboru.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

11
sas
12.11.2010 04:29
moze i pop****lone komentarze, ale nicki "normalne" :). A czy śmiać czy płakać to wedle Twojego uznania.
Kamikadze2000
12.11.2010 03:50
Jeżeli RBR nie da szans rywalom, nawet "sędzia" nie pomoże... ;)
Gangster
12.11.2010 01:52
Jak widzę te wasze pop*****lone komentarze to nie wiem czy się śmiać czy płakać z tej waszej głupoty. Przecież 4-ty sędzia to tylko doradca. Żadnej decyzji nie podejmuje. Za chwilę pojawi się artykuł, że JT pomógł ferrari, bo kiedyś tam pracował.
IceMan11
12.11.2010 01:33
@sas - hahaha lepszego komentarza nie mogło być ;D
sas
12.11.2010 12:43
Alonso przez 4 miesiące w roku będzie pożyczał puchar za WDC Massie, a przez kolejne 4 mieciące trofeum będzie stało u Pana Pirro.
SoBcZaK
12.11.2010 12:19
Ale nie jest on tez od parady i jak taki mało bezstronny koleś będzie sie twardo upierał, że to czy tamto to w jakims stopniu wpłynie to na sędziów
niza
12.11.2010 12:07
Czwarty sędzia chyba ma małe prawo głosu? Czyż nie? Występuje raczej w roli doradcy, a główni trzej sędziowie i tak podejmują najważniejsze decyzje. Więc o co tyle szumu? Chyba, że się mylę...
SoBcZaK
12.11.2010 12:05
Aż mi się przypomniała sytuacja z tego roku jak to Webber miał incydent wyścigowy a sędzia był australijczyk... i oczywiście Markowi włos z głowy nie spadł....
Falarek
12.11.2010 12:03
Porównanie do piłki nożnej jest śmieszne. W piłce nożnej sędzia sam podejmuje decyzje w ułamku sekundy bez powtórek video. A w F1? Aby kogoś ukarać musi być konkretny powód a decyzje i tak podejmuje nie jeden a "zespół sędziów" po analizie video. Widzę szkopy wiercą dziurę w całym. W F1 jeden sędzia za przeproszeniem g... może
kemot
12.11.2010 11:39
Problem w tym, że ktoś "czwarty" i tak może pozbawić Alonso tytułu i żaden sędzia tutaj może nie pomóc.
paolo90pl
12.11.2010 11:36
No tak, wszystko jasne Inauguracja Ferrari World, Pirro na sędziego, oraz MŚ Alonso....Wszystko układa się w perfekcyjną całość. A wszystko zaczęło się we wrześniu w Paryżu, kiedy uniewinniono czerwonych za stosowanie TO. Już wtedy można było wywnioskować, że FIA zrobi wszystko, by hiszpan zdobył MŚ