Lauda zaniepokojony brzmieniem silników F1 w roku 2013

"Miejmy nadzieję, że będzie to coś więcej, niż tylko ledwo słyszalny warkot"
03.01.1114:32
Marek Roczniak
4634wyświetlenia

Gdy ogłaszane jest wprowadzenie nowych zasad budowy silników w Formule 1, podnoszą się od razu obawy, że dźwięk nowych jednostek napędowych nie będzie już tak emocjonujący, jak dotychczas. Tak było w przypadku wprowadzenia silników V8 w 2006 roku, aczkolwiek w rzeczywistości zmiana nie okazała się tak duża, jak przewidywali co niektórzy.

Prezes Ferrari - Luca di Montezemolo powiedział ostatnio, że wprowadzenie zatwierdzonych w grudniu przez FIA czterocylindrowych silników turbo w roku 2013 do najwyższej klasy wyścigów brzmi nieco żałośnie. Teraz swoje obawy wyraził także były kierowca Ferrari i zarazem trzykrotny mistrz świata Niki Lauda.

Jestem zaniepokojony o dźwięk silników, który w Formule Jeden był jak dotychczas bardzo unikalny. Miejmy nadzieję, że będzie to coś więcej, niż tylko ledwo słyszalny warkot - cytuje słowa Austriaka niedzielne wydanie gazety Bild.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

24
NEO86
20.01.2011 10:18
Ja także jak większość tutaj wolę większe silniki kręcące się co najmniej do 18000RPM niż R4 z turbo do 12000RPM. Co prawda turbo będzie wydawać charakterystyczny świst ale to nie to samo co V8.
SpeedKing
04.01.2011 08:28
@dragoneak - to o czym piszesz, duża moc z niewielkiej pojemności, to jest tak naprawdę marzenie każdego szanującego się inżyniera od silników. Jest taki parametr, który nazywa się "moc litrowa". Jak sama nazwa wskazuje, moc uzyskana z 1 litra pojemności. Jest to też jednocześnie parametr pozwalający porównywanie bardzo różnych silników. Ale do rzeczy. Sporty motorowe, a dla mnie F1 w szczególności, to poligon do szukania nowych technologii i rozwiązań w silnikach. Im większa moc litrowa, tym lepiej. Jeśli teraz ograniczyć moc do wartości w samochodach na co dzień, to można zmniejszyć ich pojemność. Mniejsza pojemność, mniejsze spalanie, mniejsza emisja do środowiska, większa ekonomika, itd, itp. . . same korzyści. To tak na marginesie. A dźwięk nie ma tu nic do rzeczy.
dragoneak
04.01.2011 01:56
SirKamil, nocman, nie męczcie się, mieszkamy w takim kraju, iż zawsze się znajdzie spora grupa, która będzie narzekać. A komentarze na f1wm z dnia na dzień coraz bardziej smucą. Większość narzekających nigdy w życiu nie słyszała silnika F1 na żywo. Inna część porównuje odgłosy bolidów różnych serii na podstawie gier komputerowych. Paranoja. Co to za wyzwanie osiągnąć moc 700 kW z silnika o pojemności 5000 cm3 ? Wyzwaniem jest osiągnąć taką samą moc mając silnik o wiele mniejszej pojemności. Tutaj się zaczyna prawdziwa inżynieria, czyli to co lubimy najbardziej.
jpslotus72
03.01.2011 11:53
@SirKamil - errare humanum est... Przyznaję - zasugerowałem się liczbą mnogą z Twojego pierwszego zdania i w tym, błędnym sensie odczytałem resztę. Oczywiście, w tym przypadku określenie "silniki" prawidłowo odnosi się także do jednej marki. Może moja głowa jest dzisiaj jeszcze trochę Sylwestrowa - nie wskoczył w niej jakiś bieg przy wchodzeniu na normalne, tegoroczne obrotny i zdarzył mi się wypadek przy lekturze. Przepraszam i pozdrawiam!
SirKamil
03.01.2011 10:49
Dziwne dyskusje uskuteczniasz... Dokładnie rzecz biorąc to TO pisałem "Podpowiem że chodzi o markę i układ cylindrów... tak, z turbo." To nie jest "ogólne" a że chodzi o erę turbo zaznaczyłem sam, więc to żadna łamigłówka. Nie kręć tylko staranniej czytaj.
jpslotus72
03.01.2011 09:59
@SirKamil - pisałeś ogólnie i w liczbie mnogiej, odniosłem to więc do całej "ery turbo" - a w tym czasie bolidy z turbo były mocniejsze, ale też bardziej podatne na awarie. Co do wspomnianego przez Ciebie silnika BMW, to np. w Brabhamie Piqueta naprawdę robił wrażenie.
SirKamil
03.01.2011 06:44
jpslotus72, mam na myśli oczywiście CZTEROCYLINDROWE RZĘDOWE silniki BMW M12/13 1.5 litra napędzające kilka stajni... o ironio mające wiele wspólnego z seryjnymi silnikami BMW z tamtego czasu.
nocman
03.01.2011 06:40
Dodam jeszcze (po raz fafsetny), że w 1983 roku WDC zdobył silnik czterocylindrowy. Zaś co do mocy? Taki sobie uliczny wózek: http://www.youtube.com/watch?v=Gvkk7GENhHk W porównaniu do warunków, w których powstają bolidy F1 zmajstrowany ,,w stodole''. Jestem skłonny stwierdzić, że nawet jeśli będzie trochę strat czasowych, to szybko zostaną zminimalizowane. r.
jpslotus72
03.01.2011 06:07
@SirKamil - masz oczywiście na myśli lata 1983-88. To prawda, że w tym czasie dominowały wozy z turbo, ale z drugiej strony, były one też bardziej awaryjne... Oczywiście, od tamtej pory w technologii minęły lata świetlne.
fitipaldi666
03.01.2011 05:52
Ale tu chodzi tylko i wyłącznie o osiągi . Były v10 potem v8 teraz R4 lub V4 a co będzie za 5 lat ? Wątpię żeby z tych silników wydobyć taką moc jakie mają obecne .
SirKamil
03.01.2011 05:33
Jakie były kiedyś silniki w F1, które do dzisiaj uchodzą za największe "potwory"? Podpowiem że chodzi o markę i układ cylindrów... tak, z turbo. Wszystkim snującym katastroficzne wizje polecam poszperanie chwile w historii.
jpslotus72
03.01.2011 04:19
E tam, ważniejsze będą osiągi - i te mogą martwić... Chociaż zdania na temat są różne. Dźwięk w razie czego zawsze można puścić z playbacku... :) PS Moja propozycja podkładu - Cosworth z 1975 (tak mi się podoba, że wstawiłem go do wszystkich modów F1C, więc playback mam przetestowany)...
Sanki
03.01.2011 03:54
Końcówki mugena od razu niech założą, wtedy będzie ładny dźwięk. Żenada... . Już lepiej niech idą w stronę biopaliw i hybryd.
kusza
03.01.2011 03:42
FIA rozwaza wprowadzenie obudow rezonansowych cos na wzor tlumika.
aronek
03.01.2011 03:39
Niech wprowadza 3.5l V12 Turbo i nikt nie bedzie narzekal na male silniki :D
Ferrarif1
03.01.2011 03:30
tak kris pamiętam jak nawet nie słyszałem o tym że new silniki będą od 18.000 RPM I odrazu z onboarda różnice wychwyciłem, nawet przez chwile pomyślałem u silnik tam komuś pada heh niby 1000 RPM ale róznice słychać a przy tych 5000 RPM to będzie katastrofa
-kris15-
03.01.2011 03:18
mlechowicz będzie różnica i to duża. Nowe silniki będą sie kręcić na 13 tyś. obrotów podczas gdy teraz mamy 18 tyś obrotów!! Ostanie już ograniczenie obrotów z 19 do 18 tyś było słyszalne. Do tego jeszcze dojdzie jak już tutaj Smola wspominał duży świst z turbo. Według mnie F1 schodzi na psy i nie długo GP2 będzie szybsze. Mam jeszcze jednak nadzieje, że Ferrari i kibice będą napierać na FIA i zostaniemy przy tych silnikach. Po za tym jak chcą postęp technologiczny to niech w końcu odmrożą te silniki! ;p
Adam-mal1
03.01.2011 03:16
Maximus - przesadziłęś troche (troche to lekkie stwierdzenie ) A mi sie wydaje że Luca di (coś tam ) .......... (ferrari) wykonał już pare telefonów w sprawie sprzymierzeńców co do bojkotu małych silników
Ferrarif1
03.01.2011 03:13
ach mnie naprzykład dźwięk bolicu GP3 ostro wnerwia to trroche jak by sie kosiarkom ścigał no ale cóż jak któryś tam kolega wyżej napisał cała nadzieja w turbosprężarkach, przynajmniej będzie ten piękny świst bo samo V4 (o lie chodzi o V a nie o rzędówka albo jakiegoś tam boxera czy coś) co tam bodaj 11 czy 12 tyś RPM ma osiągać to będzie podobne do szlifierki (w sensie motoru tzw ścigacza)
Smola
03.01.2011 02:49
Różnica w dźwięku oczywiście będzie słyszalna. Potężne sprężarki zamontowane w silnikach będą wydawały niesamowity świst. Choć osobiście nie podoba mi się angażowanie tanich jednostek napędowych do sportu najwyższej klasy. Tak jak kiedyś wspomniałem - F1 nie może by poletkiem dla zespołów fabrycznych, chcących ubić tanie kokosy na technologii TESTOWANEJ w Formule 1 w samochodach seryjnych. Jestem brutalny w swoich poglądach. Jeśli nie stać inwestorów z koncernów samochodowych na starty w elicie, niech się tam nie pchają. Rzygam pauperyzacją i unifikacją. Nikt nigdy na wolność nie narzekał, poza rządami państw i elitami administracyjnymi spółek, koncernów, korporacji itd. Każde ograniczenie wolności nie jest dyktowane troską o atrakcyjność sportu, lecz wyciśnięciu jeszcze większej ilości pieniędzy z przedsięwzięcia. Cyniczne malowanie trawy na ZIELONO, maskujące prawdziwe powody degradacji technologicznej tego sportu, jest żałosne. Tak żałosne, jak ludzie wierzący w te pierdoły.
mlechowicz
03.01.2011 02:40
w tv i tak nie bedzie roznicy
Endrju Szopen
03.01.2011 02:17
...a już na pewno nie wpłynie na jakość wyścigów.
Huckleberry
03.01.2011 02:08
No i bez sensu z tym dzwiękiem bo pewnie się pogorszy ale na pewno nie będzie to "ledwo słyszalny warkot", chyba że dla Laudy... ;)
vivon
03.01.2011 01:58
oby był przynajmniej tak słyszalny jak Twoje zrzędzenie, to już bedzie dużo