Alguersuari przewiduje wojnę z Buemim w 2011

"Z pewnością w tym roku będę walczył (z Buemim) o to, kto pójdzie do Red Bulla"
17.02.1110:26
Igor Szmidt
1752wyświetlenia

Jaime Alguersuari przewiduje w tym roku zaciętą rywalizację ze swoim zespołowym partnerem Sebastienem Buemim. W tym roku dojdzie do wojny między mną a Buemim - powiedział Hiszpan podczas wywiadu dla hiszpańskiej gazety Marca.

Menadżer kierowców Red Bulla - Helmut Marko zapowiedział, że w tym sezonie piątkowym kierowcą zespołu będzie Australijczyk Daniel Ricciardo, a jeśli pokaże się z dobrej strony, to w 2012 roku zadebiutuje w wyścigu.

Alguersuari dodał: Z pewnością w tym roku będę walczył (z Buemim) o to, kto pójdzie do Red Bulla, a z Ricciardo aby zachować jedno z naszych miejsc. Jego komentarze nie pokrywają się jednak z tym, co ostatnio powiedział szef Red Bull Racing - Christian Horner, który przyznał, że istnieje możliwość, aby Mark Webber pozostał w zespole na dłużej. W międzyczasie Sebastian Vettel mówił o chęci przejścia do Ferrari.

Widzę siebie w Red Bullu - kontynuuje 20-letni Hiszpan. Chcę wygrywać, nie kończyć na siedemnastych pozycjach. Chcę być sekundę szybszy na okrążeniu i chcę hamować 20 metrów dalej. Komentując tegoroczną stawkę dodał: Dla mnie najbardziej kompletnym kierowcą jest Fernando Alonso. Jednakże Red Bull jest w stanie zdobyć przewagę dzięki ich bolidowi. Myślę, że gra rozegra się między tymi dwoma zespołami, Red Bullem i Ferrari, od początku do końca.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

8
NEO86
07.03.2011 07:28
Dla Alguersuariego droga do Red Bulla jeszcze bardzo daleka. Dużo większe prawdopodobieństwo jest że w Red Bullu dłużej zostanie Mark Webber a Alguersuari to walczy jedynie o utrzymanie miejsca w Toro Rosso.
maiesky
17.02.2011 01:26
A kto im powiedział, że Marka nie będzie w 2012?? Dzielą skórę na niedźwiedziu.
AleQ
17.02.2011 01:10
Licze ,że Jaime wygra tą wojnę z Buemim , bo wydaje mi się ,że z Hiszpana może być bdb driver ,a z Szwajcara taki rzemieślnik jak Trulli lub Heidfeld, bez perspektyw na przyszłość.
Lolkoski
17.02.2011 11:06
No i wreszcie będą mieli chłopaki normalną sytuację w ekipie czyli rywalizację o miejsce wyścigowe pod presją wyniku - i tak niech się cieszą, że nie jest tak jak w połowie zespołów czyli o miejscu oprócz wyników - lub nawet bardziej - decydują warunki finansowe.
nij0
17.02.2011 10:05
Według mnie w kwalifikacjach wyżej będzie Buemi, natomiast w wyścigu Alguersuari będzie lepiej sklasyfikowany.
jpslotus72
17.02.2011 09:46
Jak dla mnie, Jaime, to możesz spokojnie hamować i 100 metrów dalej - co będziesz sobie żałował... Jeżeli nad stajniami Czerwonego Byka unosi się duch Helmuta, to nic dziwnego, że kierowcy zaczynają mówić o wojnie między sobą. Jeńców nie bierzemy! (Nie chodzi nawet o imię czy narodowość Helmuta, ale ma on w sobie - w swoich wypowiedziach i metodach pracy - rzeczywiście coś z "wyższej szarży".) To chyba jedyny przypadek (przynajmniej w obecnej stawce), kiedy kierowca używa aż tak militarnego języka w odniesieniu do zespołowego partnera. Inni, choćby mieli ochotę włożyć swemu koledze "kij w szprychy", wolą dyplomatyczne określenie - "zdrowa rywalizacja".
armi
17.02.2011 09:41
Trochę dziwi mnie pominięcie McLarena w tych rozważaniach dotyczących liderów tego sezonu... A co do tego, kto będzie nowym kierowcą Red Bulla, może się okazać, że nie będzie to ani Jaime ani Sebastian, a np. Daniel Ricciardo. :P Chociaż Australijczyk nie ma tego doświadczenia w F1, jakie mają obaj obecni kierowcy Toro Rosso.
sisiorex
17.02.2011 09:37
No miejmy nadzieję bo to będzie fajny smaczek w środku stawki :)