Melker wygrał swój debiutancki wyścig F3 Euro Series

Nigel Melker (Mucke) pokonał zdobywcę pole position - Roberto Merhiego (Prema) podczas pierwszego w ten weekend wyścigu Formuły 3 Euro Series na torze Paul Ricard, by odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w tych mistrzostwach już w debiucie.

Holender wystartował z trzeciej pozycji i po uporaniu się z Laurensem Vanthoorem (Signature) zaczął wywierać presję na Merhim, który dzisiaj nie dysponował już taką przewagą nad rywalami, jak podczas piątkowych kwalifikacji. Hiszpan przejechał cztery okrążenia na prowadzeniu, ale na piątym musiał już uznać wyższość Melkera, który od tego momentu prowadził już w wyścigu do samej mety.

Dla Merhiego nie był to koniec kłopotów, jako że na 12 okrążeniu kierowcę Prema Powerteam wyprzedził także Felix Rosenqvist (zapewniając tym samym ekipie Mucke Motorsport podwójne zwycięstwo), a na 15 kółku poza podium wypchnął go zespołowy kolega Daniel Juncadella. Merhi musiał więc zadowolić się czwartym miejscem. Tak czy inaczej cztery czołowe miejsca przypadły samochodom napędzanym silnikami Mercedesa.

Wicemistrz F3 Euro Series z ubiegłego roku - Marco Witmann (Signature) ze względu na problemy przed startem wyścig rozpoczął z pit-lane, jadąc na dwunastej pozycji do siódmego okrążenia. Po dogonieniu stawki rozpoczął wspinaczkę w klasyfikacji, korzystając jednocześnie na kolizji Kimiyi Sato z Danielem Abtem (obaj nie ukończyli wyścigu), by ostatecznie finiszować na piątym miejscu.

Szóste miejsce zajął Kolumbijczyk Carlos Munoz, a niespełna dwie sekundy za nim finiszował Kuba Giermaziak, swój pierwszy wyścig F3 kończąc na siódmej pozycji, jako najwyżej sklasyfikowany kierowca jeżdżący Dallarą przygotowywaną przez zespół Motopark. Polak rozpoczął wyścig od nie najgorszego startu i przesunął się z 11 na 9 pozycję, ale początkowo miał trudności z dotrzymaniem kroku rywalom i na siódmym okrążeniu znalazł się na ostatnim miejscu. W dalszej części wyścigu, po kolizji Sato z Abtem wyprzedził jednak Gianmarco Raimondo (Motopark), Jimmy'ego Erikssona oraz Vanthoora. Siódma pozycja na mecie oznacza, że do sprintu, który rozpocznie się o godzinie 15, Kuba wystartuje z pierwszego rzędu, obok Vanthoora.