GP Malezji: wypowiedzi po wyścigu (12)

RBR, McLaren, Renault, Ferrari, Sauber, Mercedes, F.India, STR, Lotus, Virgin, Williams, HRT
10.04.1115:57
Redakcja
11023wyświetlenia
^wypowiedzi gp,842,4

KOMENTARZE

46
dajcie_spokoj
10.04.2011 08:13
@Dae Dlatego mówię, że porównanie do piłki nożnej jest naciągane, bo nie ma tutaj tak dużego czynnika maszyny. Być moze musimy poczekać parę lat, zanim te nowe zespoły dociągną do reszty. Ale jakoś nie wydaje mi się, żeby to się stało szybko. Więc ta nuda obecna (4 zespoły w czołówce, reszta tło) jest nieuchronnym skutkiem zmiany warty sprzed kilku lat, czyli odejścia zespołów fabrycznych i wpuszczenia nowych, niezbyt jak na razie konkurencyjnych i chyba mało profesjonalnych ekip. Podpisuję się pod tym co mówisz na końcu, że ciągła zmiana przepisów tylko pogłębia przepaść między czołówką a resztą stawki. To samo chciałem powiedzieć: że specyfika sportu to jedno i tego się nie zmieni. To trzeba polubić. Mnie to nie przeszkadza - wręcz przeciwnie - i nie to atakuję. Natomiast przeszkadza mi to co robi się z tym sportem, tzn. co robią z F1 kierujący nią ludzie. Zamiast go wyciągać z dołka i robić bardziej konkurencyjnym, widowiskowym, tylko go pogrążają (idiotyczne pomysły "ekologiczne", DSR, Kersy itp.). Nie idzie to w dobrym kierunku.
Dae
10.04.2011 08:00
Włączę się do dyskusji. Sport w którym większą rolę odgrywa technika (sprzęt, zasoby finansowe, zaplecze inżynieryjne) wygląd tak nie inaczej. Mało kiedy jest tak, że nowicjusze tłuką starych bywalców (no chyba, że wchodzą jakieś regulacje gdzie można znaleźć lukę w przepisach i wystrzelić przed innych). Porównując żużel, wyścigi samochodowe, regaty, pływanie, biegi narciarskie, czy skoki narciarskie. Bez zaplecza technicznego i innowacji technologicznych nie jesteś w stanie się przebić do czołówki. Oczywiście większość "rzeczy" w każdym sporcie nie pobiegnie, nie pojedzie bez zawodnika. Kopanie piłki (nie umniejszając nikomu) to w zwykłych trampkach jak masz technikę możesz ograć zawodowca, biegi długodystansowe i ci co biegają na boso. Tam liczy się człowiek i jego umiejętności. Reasumując. Zaplecze i konsekwencja w swoim celu, analiza, kreatywność wcześniej czy później przełożą się na wynik. Najwięcej zamieszania i sytuacji przepaści w F1 wprowadza FIA i jej przepisy z roku na rok pozwalające na nowinki i później je zabraniając. Zespoły nie mają czasu dopracowania konstrukcji do perfekcji bo ciągle zmiany powodują przepaść w zasobności budżetu. Bez kasy nie pojedziesz.
sstass
10.04.2011 07:49
@dajcie spokoj Kazdy sport ma swoje uroki. Ja F1 sie interesuje juz 19 lat i zawsze tak było. Jak tak mowisz ze to nudne to po prostu nie ogladaj albo przerzuc sie na NHL albo NBA to sa ligi gdzie kazdy z kazdym moze wygrac bez wielkiej sensacji. Tylko nie zapomnij ze F1 to sa mistrzostwa świata a nie rozgrywki krajowe. Pozdro
dajcie_spokoj
10.04.2011 07:33
@sstass nie przekonuje mnie twoja analogia z tym ostatnim zgłoszonym zespołem. Zauważ też, że oprócz HRT jest jeszcze z 5 innych zespołów (w sumie ponad połowa), ktore - by trzymać sie tego porównania z piłki nożnej - nie tylko nie mogą strzelić gola czołówce (nie mówiąc nawet o wygraniu z nimi meczu), ale nawet nie mogą dojść z piłką na ich pole karne. Pokaż mi ligę na świecie, gdzie połowa drużyn, nie może strzelić gola czołówce. Aha: oczywiście porównananie z piłką nożną to tak dla jaj. Bo wiadomo, że są to dwa różne światy.
sstass
10.04.2011 06:33
@dajcie spokoj To chcesz powiedziec ze 13 zespol Premiera Division nie ma piłek do trenowania tak jak HRT nie mialo bolidu na poczatku testow. Powiedzialem 500 a mogłem powiedziec ostatni zgłoszony do rozgrywek. Pcieciez HRT jest ostatnie. Przepraszam masz racje niech Barcelona zmierzy sie z ostatnim zespołem w rankingu.
dajcie_spokoj
10.04.2011 06:28
@Endrju Szopen Pozdrowienia dla prawdziwego kibica Formuły 1 od przedstawiciela letniego planktonu. ;-)
Endrju Szopen
10.04.2011 06:12
@dajcie_spokoj Też mi się spodobała ta dyskusja, ale też właśnie nie mam wystarczająco dużo czasu by pisać składniej i w ogóle :P Ale na koniec - każdy sport ma swoje plusy, każde minusy. Ale dla każdego one są czym innym. W zależności od doboru czynników i gustu odbiorcy dobiera on dla siebie najbardziej odpowiadający mu sport. Ja wybrałem sport motorowe ze względu na ich złożoność, skomplikowanie i naturalną ciągotkę do ścigania się. :)
dajcie_spokoj
10.04.2011 06:11
@sstass A dlaczego z drużnyą z 500 miejsca w rankingu? To już lepiej byłoby powiedzieć: niech Barcelona zagra z 13 zespołem Premiera Division. To mniej więcej tak jakby Red Bull ścigał się z HRT.
sstass
10.04.2011 06:07
@dajcie spokoj To zrób sobie rankinch klubów piłkarskich z calego swiata ktorych sa tysiace. I niech zagra Barcelona(powiedzmy 1 w rankingu) z druzyna z 500 miejsca w tym rankingu. Ciekawe jakie ten zespoł ma szanse? pewnie takie jak HRT albo nawet mniejsze. I nie chodzi mi tutaj o 3 sklad Barcelony. Wtedy zobaczysz wyrownana walke napewno xD.
dajcie_spokoj
10.04.2011 05:54
@sstass ja nawet nie mówię o zwycięstwie (jakiegoś zespołu nie z pierwszej 4-5), tylko o nawiązaniu - choćby na chwilę, w miarę (podkreślam: w miarę) równorzędnej walki. Tylko tyle i aż tyle. Nie ma tego w F1, a jest w większości innych dyscyplin. Dodam jeszcze: owszem, sport motorowy ma swoją specyfikę. Tutaj zawsze będzie dużo zależeć od maszyny i inżynierów. Ale mimo wszystko, między czołówką a resztą jest za duża różnica, żeby można było tu mówić o jakiejś rywalizacji - choćby w którymś z wyścigów. Zawsze, niezmiennie te zespoły wloką się w ogonie, a nawet co gorsza są ciągle dublowane. @Endrju Szopen Nie mogę teraz zanadto wchodzić w szerszą dyskuję (brak czasu), mimo że robi się dość ciekawa. Powiem tylko, że zazdroszczę ci tej wiary, że Lotus nawiąże walkę z Williamsem (legendarnym zespołem, który od lat nie może nic osiągnąć) i tego, że taka rywalizacja cię pasjonuje. Wydaje mi sie, że sposób dopuszczenia nowych zespołów do stawki, i wybór tych zespołów nie był zbyt dobrze przemyślany przez szefostwo F1. Jednych popierało się na siłę, inni naprawdę chcieli włączyć się do F1, ale widocznie nie było to po "linii myślenia" (portfel) Berniego. Kwestia zwiększenia konkurencyjności zespołów to też sprawa przepisów. Ale nie durnych w rodzaju KERS, ekologicznych pomysłów w rodzaju oszczędzenia 2kompletów opon, czy choćby ruchome skrzydełko.
Endrju Szopen
10.04.2011 05:53
@dajcie_spokoj Ale kwestia tego, że zespoły nie dają rady - to już efekt ich działań, a nie zarządzania F1. I nie jestem kibicem co wszystko łyka :P Nie podoba mi się to, że na siłę stara się znaleźć sposób na zrobienia wyprzedzania ekstremalnie łatwym z pominięciem kilkuokrążeniowej walki jeden na jeden, z szukaniem słabych punktów, itp. Mam swoje zdanie na wiele tematów w F1, wiele bym zmienił, ale oglądam ten sport takim jaki jest - bo to moja pasja. A że coś się pojawi co będzie niekoniecznie dobrze przyjęte - ze wszystkim tak jest i nie ma na świecie rzeczy, która nie miałaby swoich przeciwników. A pogodzenie się z mankamentami? No cóż, z tego co przed chwilą napisałem - nikt się nie godzi z mankamentami. Ale też dla jednych mankamentem będzie coś, co dla innego byłoby plusem. Poza tym - ktoś musi wygrywać, więc ktoś też musi być na końcu i to wszystko może się zmienić. Popatrz - Williams, hegemon wręcz lat 90. ubiegłego wieku jest teraz prawie na samym końcu i tuż za nim, dogania go (i niedługo może i dogoni!) nowy zespół, Lotus, którego rozwój ogląda się z przyjemnością. Sporty motorowe nie są proste i pamiętam, że też miałem wiele niepewności, kiedy nie ogarniałem tego wszystkiego i uznawałem, że nie wszyscy na torze są ważni, bo są na końcu, a skupiać warto się tylko na czele. Po tym jak ogarnąłem wszystko, patrzę na to perspektywicznie - nie mam już takich niepewności i potrafię pasjonować się tym sportem i przy okazji widzieć mankamenty i je wskazywać. Nie trzeba myśleć czarno-biało. Jeśli jakiś element czegoś jest zły, nie oznacza wcale, że tak samo jest z całością.
sstass
10.04.2011 05:46
@dajcie spokój nie ma co porownywac wogole tych sportow. Podaleś przykład Cracovi co to wogole jest za przykład. Jak spojrzec tak obiektywnie różnica w tabeli 14 pkt nie jest taka duza tym bardziej ze Cracovia grała u siebie to nie jest takie wielkie zaskoczenie. A w F1 musisz pokonac 11 innych zespołów. Policz procentowo jaka to jest szansa na zwyciestwo.
dajcie_spokoj
10.04.2011 05:29
@sstass Okej, tylko że różnica jest taka, że mój przykład z Cracovią jest z wczoraj, a twój z Buttonem z 2006 roku (pięć lat temu, w dodatku zwycięstwo w deszczowych warunkach), i Vettelem z 2008 r. (trzy lata temu, też na deszczu, start za safety carem). @ Endrju Szopen Nie mogę się zgodzić na ten podział na prawdziwych kibiców, ktorzy wszystko łykają, są zachwyceni magią sportu itp, a resztą, czyli wolnymi elektronami. Myślę, że po wielkim boomie na F1 dzięki Kubicy w Polsce jest wielu takich kibiców jak ja: interesuję się tym sportem jako takim, i już nie ze wzgledu na Kubicę, a więc nie jestem wolnym elektronem, ale zarazem nie mogę się przemóc, żeby poczytać, co tam się w HRT dzieje, jakie problemy miał na trasie Trulli, Kovaleinen itp. Po prostu ci panowie startują w innej konkurencji, konkurencji robienia sztucznego tłoku w czasie wyścigów F1. I nie trafia do mnie argumentacja, że to jest wszystko magia i że należy się pogodzić z pewnymi mankamentami. To nie są pewne mankamenty, ale poważne wady. Tak ja to widzę. Zresztą zmiany przepisów w tym roku - kolejne zmiany w kolejnym roku - i wynalazki typu DSR, czyli ruchome tylko skrzydło - pokazują, że takich poważnych wad jest więcej. Dziś np. mieliśmy komedię "wyprzedzania" dzięki skrzydełku - ale emocje!, ja nie mogę! I festiwal pit-stopów. Samego ścigania było niewiele. No może kiedy Alonso próbował wyprzedzić Hamiltona, ale jak sie okazało - takie wyprzedzenie (bez pomocy skrzydełka) jest niedozwolone. Komedia. Ja tego nie kupuję. Ten sport mógłby być 10 razy bardziej ciekawszy, gdyby był lepiej zarządzany (nie przez takie persony jak Ecleston, Todt, czy wcześniej syn znanego brytyjskiego faszysty). Nie mogę tego nie dostrzegać.
sstass
10.04.2011 05:04
@dajcie spokoj Jasne ze trudno sobie wyobrazic, ale takie rzeczy sie zdarzaja wystarczy podac przyklad Jensona Buttona w słabiutkiej Hondzie albo chociazby pierwsze zwyciestwo w karierze Vettela w zespole Toro rosso.
Endrju Szopen
10.04.2011 05:01
Ale powiedz mi - ile jest takich prawdziwych, kompletnych i z wiedzą na dany temat kibiców w każdym sporcie? ;) W każdym jest to tylko procent, reszta to wolne elektrony, które przemieszczają się między sportami tam, gdzie 'nasi' odnoszą sukces - i tutaj 'nasi' w ujęciu, że drużyna z miasta, drużyna narodowa, itp. A z tym HRT... To jest magia F1 i wyścigów i tak było zawsze. Każdy sport ma takie swoje stałe sytuacje, które z zewnątrz mogą wyglądać na mankamenty, a są po prostu częścią sportu. Poza tym - to nie jest do końca niemożliwe. Wiesz, w 2007 Spyker był najgorszym zespołem w stawce, a w 2009 (już pod zmienioną nazwą) ten zespół uzyskał PP, a w 2010 zdobywał dobre punktowane pozycje. Więc odnieść sukces w F1 może każda drużyna, ale na to potrzeba czasu. I tu kolejny aspekt F1 - żeby odnieść sukces w F1, trzeba włożyć dużo w to pracy i odpowiednio zarządzać zasobami. Warto czasem spojrzeć z szerszej perspektywy i już nic nie wygląda tak źle jak wcześniej ;)
dajcie_spokoj
10.04.2011 04:55
@Endrju Szopen Może i racja, nie jestem porządnym kibicem F1. Ale nurtuje mnie, ilu jest takich porządnych kibiców? Nie ilu konkretnie, ale tak orientacyjnie i procentowo. Teraz kiedy nie ma Kubicy, ogląda się wyścigi w inny sposób, bardziej obiektywnie (chyba), dzięki czemu dostrzegam w tym sporcie różne wady. Np. to, że właśnie ponad połowa zespołów to jest tylko tło rywalizacji. W piłce nożnej np. masz tak, że Cracovia z ostatniego miejsca może wygrać z Lechią. Osasuna Pampeluna może czasem zremisować z Realem. A takie HRT czy może zagrozić ktoremuś zespołowi z czołówki?? Wyobrażenie sobie takiej sytuacji jest trudne. Samo postawienie takiego pytanie brzmi śmiesznie. Trudno nie dostrzegać, że F1 jest sportem źle zarządzanym.
Endrju Szopen
10.04.2011 04:49
@dajcie_spokoj Tak, myślę że każdy porządny fan F1 patrzy na wyścigi całościowo i obserwuje każdy zespół, więc to nie jest nudne :)
sstass
10.04.2011 04:39
Mam pytanie po czym sadzicie ze zespół RBR faworyzuje Vettela? Bo już nie moge czytać tych głupot. Każdy kto chodz troche interesuje sie F1 wie ze Vettel jest świetny w jeżdzie na jedno kółko. Stąd różnica w kwalifikacjach.Przypatrzcie sie dokładnie wynikom i stratom Webera na koniec wyscigu. Skąd one sie biora? Odpowiedz jest prosta Weber nie potrafi dbać o opony, drugi wyscig a on znowu 1 postoj wiecej od Vettela i to jest różnica. Weberowi napewno to nie pomaga ze wciaz jest uwikłany w jakies walki i nie skupia sie na ochronie opon.
dajcie_spokoj
10.04.2011 04:05
Czy ktoś z was czyta wypowiedzie kierowców i szefów zespołów takich jak: HRT, Team Lotus, Virgin, Force India, Williams, Toro Rosso, Sauber? Formuła 1 to tak naprawdę 4-5 zespołów, reszta to nic nie wnoszące do rywalizacji tło. Zespoły te dzieli za duża przepaść od czołówki, żeby można było śledzić ich rywalizację z zainterosowaniem. Tak naprawdę wszyscy interesują się tylko kolejnością wśród 8-10 zawodników. I tak przez cały sezon. Co dwa tygodnie. Jaka będzie kolejność pierwszych 8 kierowców, pierwszy 4 zespołow. To może się znudzić, prawda?
lukaas97
10.04.2011 03:51
Ofer710 wedlug mnie, cos grzebia przy samochodzie Webbera, bo niewierze, ze tak odstaje od vettela
Ofer710
10.04.2011 03:29
Webbera mi szkoda. Nie wierzę w równe traktowanie kierowców w RBR. Nie mam specjalnie dowodów na to ale wiem że kasa w F1 jest ważna a w zasadzie najważniejsza, oglądalność sportów motorowych w Niemczech jest ogromna i jest to ogromny rynek reklamowy, dobrze jeżdżący Vettel to konkretna kasa z reklam i biznes, a mistrz świata z Australii to dla zespołu z Austrii żaden interes.
Sgt Pepper
10.04.2011 03:23
@IceMan11 dowodów póki co nie ma nikt. Wszystko istnieje w sferze domysłów. Mnie ruszyło zdjęcie Webbera po qualu w Australii. A może zespół dał im skrzydła o różnej konstrukcji wewnętrznej ? Dziś u Marka od samego początku nie działał Kers... Ciekawe co będzie w Chinach...? Za to za jakiś czas Webbo odzyska cudem formę, bo przecież grube punkty do WCC też będą potrzebne.
Ofer710
10.04.2011 03:17
Kierownica w rękach Petrova jest ok. Mechanizm kierowniczy musi mieć strefę kontrolowanego zniszczenia bo inaczej w wypadku kraszu kierowca będzie miał klatę grubości kartonu (ale całą kierownicę) Zamierzeniem konstruktora jest przede wszystkim budowa auta bezpiecznego dla kierowcy (który czasem popełnia błędy wchodząc za szeroko w zakręt). Uderzenie Petrova było potężne, nic dziwnego że tak się to skończyło, mogło gorzej.
IceMan11
10.04.2011 03:16
@Sgt Pepper - dobrze, jak mi pokażesz dowody i okaże się, że jest tak jak mówisz wzrócę Ci honor, ale na chwilę obecną po zdobyciu MŚ i błędach z sezonu 2010 Vettel wydaje się być po prostu kompletnym kierowcą, którym nie był w 2010 dlatego Mark mógł się z nim ścigać czego nie można powiedzieć o początku tego sezonu :) Jedyny psikus jaki mogli zrobić Markowi to konstrukcja bolidu, bardziej pasująca pod Sebe :)
Kamikadze2000
10.04.2011 03:11
@Lukas - ale to stało się po kontakcie z Alonso. A przeciez już wcześniej HAM jechał kiepskim tempem. te uszkodzenia miały na pewno pewien wpływ (choć bez przesady, z nie takimi uszkodzeniami kierowcy kończyli wyścigi), ale największym problemem były zużyte gumy. Kropka! ;]
Sgt Pepper
10.04.2011 03:10
@up sam Petrov powiedział że pojechał za szeroko. Wracając zbyt optymistycznie na tor miał dużą prędkość, wjechał na garba przywalił o glebę porządnie i co tu tłumaczyć.
Kamikadze2000
10.04.2011 03:08
@IceMan11 - też myślę, że słabsza forma Felipe wynika z bolidu. Przecież Kimi to świetny kierowca, ba - według wielu przewyższa Alonso! Tak więc dziwne wydaje się to, że Raikkonen miał w osobie Massy poważnego rywala w latach, kiedy razem jeździli. Dobrze "mówisz"! Pozdro! :))
jpslotus72
10.04.2011 03:01
@Sgt Pepper Tak czy inaczej wydaje mi się dziwne, ze nikt z zespołu o tym nie wspomina - dla mnie był to tak niecodzienny widok, jak wystrzelone w górę koła Buemiego w Chinach 2010.
Sgt Pepper
10.04.2011 02:56
IceMan11 Zobacz jak było w zeszłym sezonie. W tym tak nie będzie. Wspomnisz moje słowo. A jak ? A np. tak jak dzisiaj. Kers u Marka nie działał od samego początku. W zeszłym wyścigu najwyraźniej mieli inne skrzydła. Po kwalifikacjach Webber sam osobiście schylał się i z niedowierzaniem obmacywał przednie skrzydło Vettela. Jak znajdę fotkę to dam jeszcze raz. Oooo, tutaj jest: http://users.telenet.be/sonic_x5/forum/webber.png
IceMan11
10.04.2011 02:52
Czyli co? Oni nie pozwalają mu zakwalifikować się wyżej w kwalifikacjach oraz dzisiaj w wyścigu zabraniali mu wyprzedzać? Gdyby tak usilnie chcieli zrobić to o czym mówisz to nie zmieniliby mu strategii w dzisiejszym wyścigu dzięki czemu uratował sie jakoś od zajęcia miejsca poza 1-szą piatką. Na chwilę obecną Webber odstaje od Seby bo jak niby wytłumaczysz to, że cały weekend Mark był w czołówce, a za chwilę Vettel ma P1, a Webber P4? Może nie wytrzymuje presji, może się za bardzo podjarał po rezultatach z treningów? Mnie to nie obchodzi i tylko mówię, że gdy Vettel wygrywa Mark placęe sie już drugi wyścig z rzędu gdzieś daleko :) Zomo - ja nic nie chcę, tylko mówię jak jest na chwile obecną :)
Sgt Pepper
10.04.2011 02:40
@jpslotus72 Na pewno jakieś normy są, ale zauważ jak szybko jechał Petrov i z jakiej wysokości spadł na glebę. Ja bym się nie zdziwił gdyby przy takim uderzeniu pourywały mu się koła i cały przód poszedł się kochać. Mógł ten powrót na tor bardziej przemyśleć moim zdaniem. Do Webbera "cudownym trafem" wróci forma jak tylko Vettel oddali się punktowo na bezpieczną odległość. Pisałem tak po zakończeniu zeszłego sezonu i twierdzę tak dalej. RBR ma jednego kierowcę na którego stawia, choć twierdzą zupełnie inaczej. Jestem przekonany że nie dopuszczą do sytuacji jak z sezonu 2009/2010. Utrącą Webbo już na dzień dobry, tak żeby na majstra nawet nie robił sobie nadziei. Póki co - wszystko idzie w tym kierunku.
Zomo
10.04.2011 02:37
Ciekawe czy to bedzie ostatni sezon Mercedesa. Moze historia sie powtorzy i Brawn zrobi znowu numer jak z Honda? @Iceman - chcialbys zeby Webber trzymal forme Vettela? A w Niemczech mieli bysmy koniec sezonu?
IceMan11
10.04.2011 02:16
Może teraz dla niektórych wygłoszę herezję, ale na moje Ferrari powinno zrobić bolid pod Felipe, a "najlepszy" Alonso powinien jeździć tym czym ma. W ten sposób mieliby szanse na WTC bo robiąc bolid pod Alonso Massa jeździ słabo. Ten przypadek okazał się dobry w sezonie 2008. Myślę, że Alonso pojedzie dobrze wozem, który nie do końca mu pasuje, a Felipe wtedy przywoziłby naprawde spore pkt bo jak widać, na zwycięstwo nie są gotowi, ale na spore pkt owszem. W poprzednim wyścigu słabo pojechał Jenson, teraz Lewis miał pecha, a Webber knoci już drugi wyścig. Na ten moment mogliby być na drugim miejscu w tabeli WTC. Pozdro :)
jpslotus72
10.04.2011 02:15
@Sycior No nie wiem, nie jestem specjalistą od "inżynierii materiałowej", ale wydaje mi się, ze tak "newralgiczny" element powinien mieć jednak możliwie najwyższą wytrzymałość - ciekawe jakie obowiązują tutaj normy (czyli jakim obciążeniom poddawane są kolumny kierownicy na testach wytrzymałościowych). Uszkodzenie tego elementu może spowodować bezpośrednie zagrożenie dla życia kierowcy - nie muszę przypominać, w jakim kontekście to piszę.
Sgt Pepper
10.04.2011 02:11
Co do Petrova to moje odczucia są takie: Miał już zużyte opony, zrobił błąd, wyrzuciło go na pobocze i zbyt optymistycznie (gwałtownie) podszedł do powrotu na tor. Wywaliło go w powietrze, a awaria kolumny to już tylko skutek potężnego uderzenia o glebę. Jechał szybko, to jest poza dyskusją. Przy takiej prędkości trafił na "bumpa" i rakieta z Wyborga odpaliła...
Sycior
10.04.2011 02:06
Borówa jakiś głupot nagadał że kolumna nie powinna strzelić i wszyscy podchwycili. Po takim locie to zawieszenia powinno nie być a mimo tego lotu bolid się toczył, po prostu kolumna kierownicy przejęła dużą cześć energii z uderzenia i tyle i tak by dalej nie pojechał i tak bo energię przejęło by co innego.
jpslotus72
10.04.2011 02:04
@Tygrys "Wyjechałem szeroko, a samochód wzbił się w powietrze na nierówności i twardo wylądował." - z tego wynikałoby, że wyjazd na pobocze wynikał z błędu Pietrowa ("wyjechałem szeroko"), gdyby wóz nie reagował na kierownicę, powiedział by "nie mogłem skręcić z powodu uszkodzenia kolumny - straciłem kontrolę nad bolidem" czy coś w tym rodzaju - tak mi się wydaje. A zablokowane kolo mogło nie mieć nic wspólnego z urwaniem kolumny, tylko z podobnymi awariami w obu bolidach Renault w czasie treningu (albo być po prostu wynikiem agresywnego hamowania, kiedy Pietrov widział, ze nie zmieści się w zakręcie - muszę to jeszcze raz zobaczyć). Pozostaje jednak czekać na wyjaśnienia ze strony zespołu - na razie dodana wypowiedź Allisona niczego tu nie wnosi - cisza, jakby nikt w zespole nie zauważył urwanej kierownicy...
Lukas
10.04.2011 01:51
Przecież dokładnie było w transmisji widać uszkodzenie dyfuzora i tylnego skrzydła Hamiltona... Te takie "włosy" na dole powyrywane były.
Kamikadze2000
10.04.2011 01:47
Dziwne z tą podłogą. Cóż, bez względu na to, Lewis i tak nie prezentował dobrego tempa na tym komplecie, jeszcze przed atakiem Alonso. ;] @Gie - dokładnie, to może być dla niego najlepszy w karierze! ;) Największym problemem Hamiltona jest degradacja opon. Ten tor to wypiętnował. Australia to obiekt, na którym ogumienie nie jest tak "zżerane", ale tutaj to jest jak najbardziej na miejscu. ;]
Gie
10.04.2011 01:47
Nick-owi wypadek Roberta trafił się jak ślepej kurze ziarno. To może być jego najlepszy sezon w karierze. No może ciut przesadziłem ale może godnie zakończyć karierę w F1.
archibaldi
10.04.2011 01:47
Horner chwali "świetny debiut systemu KERS" - zaprawdę byl to wiekopomny debiut ;] Może nie wie, jakie komunikaty z radio poszły w tv hheehe
Tygrys
10.04.2011 01:01
No przecież to było widac na powtórce lewe koło przestaje sie kręcić petrov wyjeżdza na pobocze wylatuje w powietrze!!I po kilku podskokach poprostu wyciąga tą kierownica Może sie jej za mocnoo trzymał?Uderzenie musiało boleć ale moim zdaniem to wada konstrukcji przyczyniła sie do wypadku więcej dowiemy sie pewnie jutro
jpslotus72
10.04.2011 12:09
Renault milczy na temat kierownicy Pietrowa - jeszcze sami nie wiedzą, co się stało, czy nie chcą się przyznać (ze względu na krótki czas od wyścigu, raczej to pierwsze - ale wypadałoby wspomnieć o tym jakimś słowem)? Jakby nie patrzeć - to dosyć niecodzienny incydent, który zdecydowanie nie powinien mieć miejsca w bolidzie F1. Z wypowiedzi Vitalija wynika tylko, że urwanie kolumny było skutkiem, a nie przyczyną jego "lotu". W kontekście problemów "materiałowych" LRGP na treningu, trzeba się bliżej przyjrzeć fabrycznemu zapleczu - mam nadzieję, że części nie pochodzą z jakiejś "chińskiej filii"...
arahja
10.04.2011 11:56
@pablonzo:nie wiem co jest dziwnego w kobiecie szefowej.
flow
10.04.2011 11:38
T.L. proponuje zmienic na T. Lotus
pablonzo
10.04.2011 11:35
Monisha Kaltenborn, dr. zarządzająca, dziwnie to wygląda, kobieta szefem zespołu... edit: F.I. też nie wygląda zbyt ciekawie..