Di Resta: Kawałki gumy ciągle uderzały mnie po rękach

Poza wyścigową linią można było zauważyć, że tor Sepang był całkiem wyłożony kawałkami gumy
11.04.1112:32
Igor Szmidt
2639wyświetlenia

Paul di Resta przyznał, że podczas Grand Prix Malezji kilka razy został uderzony kawałkami gumy. Poza wyścigową linią można było zauważyć, że tor Sepang był całkiem wyłożony kuleczkami z syntetycznych mieszanek Pirelli, które zrolowują się z powierzchni opon w trakcie ich degradacji.

Pod koniec wyścigu ciężko było wyprzedzać - cytuje słowa Szkota gazeta Telegraph. Kolejnym dużym problemem było to, że kawałki gumy ciągle uderzały mnie po rękach. W połowie szybkiego zakrętu wlatywały mi one na dłonie w momencie, kiedy skręcałem kierownicą. Guma nie jest najbardziej miękkim materiałem i jeśli trafi cię w określone miejsca, może to zaboleć - dodał kierowca Force India.

Dyrektor sportowy Pirelli - Paul Hembery twierdzi, że komentarze di Resty były odosobnione. Nie dostałem takich informacji od czołowej trójki, jeśli jednak będzie to problem, to będziemy musieli się z nim zmierzyć - powiedział. Było jednak dużo wyprzedzania. Będziemy musieli przeanalizować wszystkie manewry wyprzedzania, a kawałki gumy muszą gdzieś się podziać i to jest dla nas trudność - dodał Brytyjczyk.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

6
chocolatestarfish
11.04.2011 06:22
Swoją drogą to kto by się spodziewał pół roku temu, że będę w stanie zobaczyć taki brud na torze.... A tu F1 w jakości hd, w polsacie, a w dodatku darmowo przez DVB-T;) Szkoda, że moja plazma "trawi" z tego tylko 1024x768, ale i tak jest o niebo lepiej i przyjemniej. To takie info, jakby ktoś nie wiedział...;P pzdr
mariuszfm
11.04.2011 03:01
co za płaczek, niech sobie szybę zamontuje w bolidzie albo weźmie dodatkową parę rękawiczek
jpslotus72
11.04.2011 12:46
Eddie Jordan przed wyścigiem pokazywał, co pozbierał na torze - wysypał z plastikowego kubka spore wióry z Pirelli - pochodziły z twardszej mieszanki. Dlatego nie dziwi mnie wypowiedź di Resty.
General
11.04.2011 11:22
Mysle, ze to zalezy od stopnia niszczenia sie opony i chyba dotyczy to tylko twardszej mieszanki. W Malezji tor zaczal sie robic brudny od polowy wyscigu i w niektorych szybkich partiach ten syf bylo widac dosc mocno w telewizji, co sie rzadko zdarza. Staram sobie przypomniec wizualnie Australie, ale wydaje mi sie, ze tam zawodnicy chyba wiekszosc swoich przejazdow wykonali na miekkiej mieszance i tor byl zdecydowanie mnije brudny (przynajmniej w TV nie wygladalo to tak jak na Sepang). Wiadomo, ze Hembery nie dostal infa od czolowej trojki skoro praktycznie caly wyscig jechali linia wyscigowa, szczegolnie w II fazie wyscigu o ktora moim zdaniem sie rozchodzi.
arahja
11.04.2011 11:13
kiedyś przeczytałem bardzo ciekawy komentarz naszego ulubieńca Tilke. Zwrócił on uwagę na to, że pomimo zaprojektowania zakrętu tak aby można było go przejechać kilkoma dobrymi liniami i próbować dzięki temu wyprzedzać, nie da się tego zrobić, gdyż zaraz obok optymalnej linii wyścigowej jest taka ilość fragmentów opon, że żaden kierowca nie ryzykuje szukania innej trasy. podawał chyba przykład pierwszych zakrętów w Chinach, które są bardzo szerokie, lecz nie da się wykorzystywać tej przestrzeni waśnie przez brud z opon. ciekawa rzecz do przemyślenia...
mlechowicz
11.04.2011 10:51
kilka razy czy ciagle ?