Tarquini przełamał dominację Chevroleta w WTCC

Gabriele Tarquini (Seat) wygrał emocjonujący drugi wyścig WTCC na torze Zolder. Włoch był wyraźnie wolniejszy od zawodników Chevroleta, ale zdołał dowieźć zwycięstwo do mety. Nie było mu łatwo, ponieważ Robert Huff (Chevrolet) stoczył z nim bardzo ostry pojedynek, zakończony spadnięciem Brytyjczyka w dół stawki.

Problemy miał też Yvan Muller (Chevrolet), który zjechał do boksów z powodu programu z układem kierowniczym. Podium uzupełnili Alain Menu (Chevrolet) i Tiago Monteiro (Seat). Tuż za nimi finiszował zwycięzca wśród niezależnych - Darryl O'Young (Chevrolet).

Przed rozpoczęciem drugiego wyścigu okazało się, że mający ruszać z pole position Barth z powodu uszkodzeń samochodu nie będzie mógł wystartować. Auto Engstlera zostało naprawione, jednak po zamknięciu alei serwisowej, tak więc Niemiec musiał wyruszyć do zawodów z boksów. Tym samym z pierwszego rzędu do wyścigu mieli wystartować Tarquini i Huff. Michelisz tak jak Engstler też musiał wystartować z boksów. Do wyścigu w ogóle nie przystąpili tymczasem Barth, Coronel i Lee.

Tarquini utrzymał na starcie prowadzenie, a tuż za nim znajdowały się trzy Chevrolety - Huffa, Menu i Mullera. Z tyłu stawki Poulsen rozbił się i odpadł z rywalizacji. Za Chevroletami, na pozycjach 5-10 podążali Monteiro, O'Young, Oriola, Dahlgren, Nykjaer i Taniguchi. Tarquini wyraźnie powstrzymywał jadących za nim kierowców i cały czas toczyła się zacięta walka w czołówce.

Pomiędzy liderem a czwartym zawodnikiem była zaledwie jednak sekunda różnicy po czterech okrążeniach! Na piątym kółku Taniguchi stracił bardzo dużo czasu w drugim sektorze i spadł na ostatnie miejsce. Tymczasem Muller miał jakieś problemy, bo najpierw wyleciał na pobocze, tracąc kilka pozycji, a następnie zjechał do alei serwisowej, kończąc swój udział w tym wyścigu.

Na ósmej pętli doszło do bardzo ostrej walki Huffa z Tarquinim. Włoch popełnił błąd i Brytyjczyk zrównał się z nim, ale Tarquini zmusił kierowcę Chevroleta do zahaczenia o pobocze. Huff wyratował się z opresji i nie dawał za wygraną. Wówczas doszło do kontaktu podczas hamowania przed szykaną. Brytyjczyk ściął ją i objął prowadzenie, jednak jego samochód był uszkodzony i spadł on wkrótce na szóste miejsce. Tarquini po odzyskaniu prowadzenia jechał tuż przed Menu, a dalej byli Monteiro, O'Young, Oriola, Nykjaer, Huff, Dahlgren, Dudukało i Michelisz.

Na 10 kółku Taniguchi zatrzymał się w niebezpiecznym miejscu, jednak po chwili zdołał powrócić na tor. Michelisz natomiast wyprzedził Dudukało i przesunął się na ósme miejsce. Ostatecznie wyścig zakończył się wygraną Tarquiniego, co było pierwszym zwycięstwem kierowcy z innego zespołu niż Chevrolet w tym roku. Za Włochem uplasował się Menu, a podium uzupełnił Monteiro. Tuż za nimi finiszował najlepszy wśród niefabrycznych - O'Young, a czołową dziesiątkę dopełnili Nykjaer, Huff, Dalhgren, Michelisz, Dudukało i Villa.

Huff trzymał prowadzenie w mistrzostwach po drugim wyścigu, ale ma już tylko jeden punkt przewagi nad Menu. Kolejna runda WTCC zostanie rozegrana na Monzy za trzy tygodnie.

Aktualizacja: Taniguchi wykluczony z klasyfikacji wyścigu za powrót do rywalizacji po otrzymaniu pomocy z zewnątrz.