Raikkonen piętnasty w swoim debiucie w NASCAR

Fin przed wyścigiem nieoczekiwanie wyznał, że jeszcze nie zamknął sobie drzwi do powrotu do F1
22.05.1110:24
Grzegorz Filiks
2593wyświetlenia

Kimi Raikkonen zaliczył przedwczoraj udany debiut w amerykańskiej serii NASCAR, dojeżdżając na piętnastej pozycji w wyścigu Camping World Truck Series na owalu Charlotte Motor Speedway.

Były mistrz świata zakwalifikował się do zawodów na 31. miejscu wśród 36 kierowców, co nie było zbyt imponującym osiągnięciem, ale w samym wyścigu przesunął się aż o 15 pozycji. Mogło być nawet lepiej, lecz Fin jak na debiutanta przystało popełnił kilka błędów - między innymi dwukrotnie otarł swojego pickupa o barierę oraz nie wykorzystał neutralizacji na zjazd do boksów.

Niemniej jednak błędy popełniali również wielokrotni mistrzowie tego czempionatu, a nawet zwycięzca wyścigu oraz szef i zarazem zawodnik zespołu, w którym wystartował Raikkonen - Kyle Busch. Poślizg Amerykanina szczególnie pomógł Kimiemu, który w tym czasie odwiedził swoich mechaników w alei serwisowej bez ponoszenia dużych strat czasowych, jako że zrobił to, gdy na torze wywieszono żółtą flagę.

Po zawodach pojawiły się doniesienia, jakoby Fin dzięki udanemu występowi chciał zwiększyć swoje zaangażowanie w NASCAR, a Busch ujawnił, iż prowadzi już rozmowy w sprawie występu swojego nowego podopiecznego w wyższej kategorii tej serii - mistrzostwach Nationwide Series, do którego miałoby dojść 28 maja na tym samym torze.

Wyścig okazał się przyjemny, to dla mnie odmiana, aczkolwiek było za dużo okresów neutralizacji - powiedział Raikkonen. Za każdym razem gdy zaczynasz czuć, że samochód spisuje się lepiej zostaje wywieszona żółta flaga i znów trzeba czekać, zanim wrócisz do dobrego rytmu. Na początku uderzyłem w barierkę, a potem to powtórzyłem i to z jeszcze większą siłą, więc myślałem, że zniszczyłem auto. Bądź co bądź do pierwszego pit-stopu prowadziło się naprawdę dobrze i gdy tylko opony nabrały temperatury, zwiększyło się w nich ciśnienie, ale moim zdaniem wypadek jednak trochę kosztował, ponieważ za bardzo zniszczyłem bok samochodu (...). Tak naprawdę miałem więcej satysfakcji ze ścigania, niż się tego spodziewałem.

F1 jeszcze nie zamkniętym rozdziałem?



Raikkonen w wywiadzie udzielonym przed wyścigiem w NASCAR nieoczekiwanie wyznał, że jeszcze nie skreślił możliwości powrotu do Formuły 1, z której odszedł po zakończeniu sezonu 2009. Przestałem się tam ścigać z wielu powodów - ujawnił 31-latek odnosząc się do królowej sportów motorowych.

Zawsze powtarzałem, że nie wiem czy to rozstanie jest już na zawsze, czy też nie, ale po odejściu naprawdę nie tęskniłem za F1. Chciałem spróbować nowych rzeczy i przytrafiła mi się idealna okazja wejścia do rajdów, teraz zaś mam szansę spróbowania NASCAR.

Jestem zadowolony z obecnej sytuacji, lecz nigdy tak naprawdę nie powiedziałem, że nigdy nie wrócę do F1. Może nie wrócę, a może wrócę - tylko czas pokaże, jak będzie. Już powiedziałem wcześniej, że nie mam planów na przyszły rok. Tak naprawdę przed styczniem nie miałem planów nawet na ten rok, więc pewnie dosyć późno wyjaśni się, co będę robił - dodał.

Źródło: autosport.com, autosport.com (foto: nascar.com)

KOMENTARZE

12
yaper
22.05.2011 08:07
Kimi za rok do Red Bulla lub... Ferrari :D Brakuje mi go w F1 jak nie wiem co.
lerloare
22.05.2011 08:02
@Wrzatek Kimiiii "Ajsmeeeeen" Raikkoneeeen :D
kuba
22.05.2011 02:02
Kamikadze2000... nie rób prowokacji z tą kasą...proszę Cię ;P
Wrzatek
22.05.2011 11:17
Może walka z Pudzianem? ;>
bass001
22.05.2011 10:52
Oj Kimmi ale Cię nosi coraz lepiej. Co następne monstertracki? A może wrestling albo MMA
kovalf1
22.05.2011 10:25
Kimi, jeśli by wrócił w następnym sezonie, to wcale nie musiałby podzielić losu Schumachera. Jest znacznie młodszy, przerwa w startach w F1 wynosiła by 2, a nie 3 sezony, no i Kimi ciągle gdzieś się ściga, Schumacher natomiast odpoczywał w trakcie przerwy, bo chyba kilka startów w zabawach kartingowych to nie to samo co NASCAR czy WRC.
IceMan11
22.05.2011 09:55
Kimi poszedł na kasę? Co za absurd. Gdyby chodziło mu o kasę to zostałby w F1, a tak to co? Sam musi płacić żeby mógł jeździć.
Kamikadze2000
22.05.2011 09:47
@Huckleberry - niestety, ale pojazdy F1 to single-aeatery, a nie trucki czy inne turystyki. ;/ Myślę, że Kimi poszedł po prostu na kasę. Szkoda.... ;/
jewriej
22.05.2011 09:33
@up Wysłałem Ci wiadomość na priv.
dan193t
22.05.2011 09:09
Kimi ma 31 nie 41 lat... w jego wieku MSC zaczynał dopiero dominować... problem Schumachera to wg mnie po prostu czas i sprawnośc ciała czlowieka w pewnym wieku... jest wybitnym atletą, ale tych kilku dziesiątych do Rosberga może brakować... Off top: Chłopaki [lub dziewczyny ofc :D], ma ktoś link do live streamingu bbc ? ja nie moge znaleźć ;/
Huckleberry
22.05.2011 09:06
I tak to powinno wyglądać w F1 - jedno czy dwa otarcia o barierę czy o przeciwnika nie powinno od razu przekreślać wyścigu. To jest wg mnie jeden z większych problemów F1 - kierowcy boją się ryzykować.
Kamikadze2000
22.05.2011 08:35
Kimi jak już zakończył karierę w F1, to niech lepiej do niej nie wraca. W przeciwnym razie skończy, jak jego starszy kolega po fachu... ;/