Pal Kiss wygrywa w niedzielę w GP3 na torze Catalunya (akt.)

Tamas Pal Kiss odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w serii GP3, prowadząc od startu do mety w drugim wyścigu na torze Catalunya.

Kierowca Tech 1 miał solidny start i spokojnie utrzymał się na prowadzeniu w 1 zakręcie. Od tego czasu Węgier musiał tylko utrzymać za sobą Nigela Melkera (Mucke) i ta sztuka mu się udała. Melker awansował z trzeciego na drugie miejsce na starcie, mijając po zewnętrznej stronie toru Deana Smitha (Addax), który z kolei finiszował na najniższym stopniu podium.

Brytyjczyk znalazł się w końcówce wyścigu pod presją ze strony Andrei Caldarellego (Tech 1), który wcześniej wyprzedził także Aaro Vainio. Fin wykonał falstart i musiał zjechać na odbycie kary przejazdu przez boksy, przez co spadł na koniec stawki. Caldarelli próbował na trzy okrążenia przed metą ataku w pierwszym zakręcie, ale zblokował koła i Smith zdołał obronić się.

Zwycięzca pierwszego wyścigu Mitch Evans (MW Arden) dojechał piąty, natomiast ostatni punkt powędrował do Gabby'ego Chavesa (Addax), który zaliczył świetny start, przesuwając się z trzynastego na siódme miejsce już na otwierającym okrążeniu, by następnie zyskać na karze Vainio i dojechać na szóstej pozycji.

Start wyścigu był całkiem dramatyczny, jako że kilka samochodu popełniło falstart albo miało problemy z ruszeniem z miejsca - paru kierowców w wyniku incydentów odpadło z rywalizacji. Nico Muller i James Calado mieli najlepsze pozycje startowe wśród kierowców, którzy stanęli na swoim polu. Calado delikatnie przesunął swoje auto przed zgaśnięciem czerwonych świateł i otrzymał karę drive-through. Muller natomiast został uderzony z tyłu przez Marlona Stockingera i Alexandra Simsa. Cała trójka odpadła z wyścigu, ale nikomu nic się nie stało.

Źródło: autosport.com