Reakcja FIA na problemy z oponami Michelin w USA

19.06.0500:00
Marek Roczniak
1483wyświetlenia

FIA opublikowała dzisiaj odpowiedź swojego głównego delegata, Charlie Whitinga, odpowiedzialnego za przebieg wyścigów i bezpieczeństwo, na list przedstawicieli firmy Michelin, dotyczący obaw o wytrzymałość opon tego producenta na torze Indianapolis. Konkretnie chodzi o lewą tylną oponę, która poddawana jest bardzo dużym przeciążeniom na najszybszym, nachylonym Zakręcie 13. To właśnie uszkodzenie lewej tylnej opony było przyczyną groźnego wypadku Ralfa Schumachera podczas piątkowych treningów.

Whiting jest bardzo zdziwiony, że w ogóle doszło do takiej sytuacji. Każdy zespół ma prawo przywieźć na każdy wyścig dwa różne typy opon, tak aby w razie problemów zespoły mogły skorzystać z opon o nieco mniejszych osiągach, ale gwarantujących bezpieczne przejechanie całego wyścigu. Firma Michelin ma już za sobą cztery lata startów na torze Indianapolis i trudno jest zrozumieć, dlaczego dostarczone na tegoroczny wyścig obydwa typy opon nie gwarantują pełnego bezpieczeństwa.

Fakt, że doszło do takiej sytuacji, oznacza, iż całą sprawę w swoim czasie będzie musiała zbadać FIA, gdyż naruszony został Artykuł 151c Międzynarodowego Kodeksu Sportowego. Tymczasem firma Michelin powinna poinformować zaopatrywane przez siebie zespoły o maksymalnej bezpiecznej prędkości na Zakręcie 13. FIA ze swojej strony przypomni zespołom, że ze względu na bezpieczeństwo będą musiały podporządkować się temu zaleceniu. Dodatkowo zespoły te będą musiały zadbać o to, że ich samochody nie będą utrudniały jazdy pozostałym uczestnikom wyścigu. Innymi słowa FIA chce, aby kierowcy jadący na oponach Michelin na Zakręcie 13 ustępowali miejsca kierowcom jadącym na oponach Bridgestone.

Niektóre zespoły zasugerowały możliwość jazdy w wyścigu na innych oponach, niż te użyte podczas kwalifikacji. Byłoby to oczywiście równoznaczne ze złamaniem przepisów, co po wyścigu zostanie rozpatrzone przez stewardów. Whiting jest przekonany, że zespoły, które się na to zdecydują, nie zostaną ukarane wykluczenie z klasyfikacji końcowej wyścigu, jednak przyznana kara (najprawdopodobniej czasowa przyp. red.) musi być dostatecznie duża, aby w przyszłości żaden zespół nie chciał wykorzystać takiej sytuacji do zyskania przewagi nad rywalami.

Kolejna możliwość to cykliczna wymiana narażonej na uszkodzenie opony w trakcie wyścigu. Z informacji posiadanych przez FIA wynika, że lewa tylna opona Michelin powinna bez najmniejszych problemów wytrzymać maksymalnie 10 okrążeń przy jeździe z pełną prędkością. Jeśli delegat techniczny i stewardzi uznają, że każda wymiana jest podyktowana względami bezpieczeństwa i że nie zapewni danym kierowcom przewagi nad rywalami, to wówczas nie będą przyznawane za to kary. Także w przypadku konieczności użycia opony z dodatkowych, nieprzydzielonych wcześniej zespołom zestawów, stewardzi wezmą pod uwagę zaistniałe okoliczności, zanim zdecydują się przyznanie ewentualnej kary.

Na koniec Whiting dał jasno do zrozumienia, że proponowane przez kilka osób ustawienie tymczasowej szykany zaraz przed Zakrętem 13 w ogóle nie wchodzi w grę. Zmiana układu toru mająca ułatwić życie zespołom z problemami, spowodowanymi nie dostarczeniem właściwego sprzętu na wyścig (w tym przypadku opon), byłaby nie tylko złamaniem przepisów, ale również wysoce niesprawiedliwym działaniem w stosunku do zespołów, który przybyły na tor Indianapolis z odpowiednimi oponami.

Źródło: FIA