Cosworth pragnie jasności w kwestii nowych silników

Gallagher: "Urosło to do dużego problemu, gdyż nowe przepisy nie ograniczają kosztów"
21.06.1111:14
Nataniel Piórkowski
1260wyświetlenia

Jedna z firm dostarczająca silniki zespołom Formuły 1 - Cosworth zwróciła uwagę na brak jasności w kwestii zmian jednostek napędowych w sezonie 2013.

Plany FIA zakładają zmianę jednostek napędowych z obecnych V8, na czterocylindrowe o pojemności 1,6 litra z turbodoładowaniem. Choć sprawa nie jest jeszcze przesądzona, to jednak Cosworth obawia się kosztów, jakie może pociągnąć za sobą taka zmiana.

Chcemy jasności - powiedział szef firmy Mak Gallagher w internetowym magazynie GP Week. Jeśli ma być to silnik 1,6 to dobrze, niech tak będzie. Jeśli ten plan się nie powiedzie, to mamy V8 i możemy kontynuować ściganie się korzystając z nich. Jesteśmy agnostykami. Nie musimy mieć V8, V12 lub czterocylindrowych jednostek. Jeśli przepisy F1 będą wymagały jednocylindrowego, dwusuwowego silnika, to taki zrobimy.

Szef FIA (Jean Todt) powiedział, że słucha i rozmawia o wszystkich propozycjach. Chcemy tylko jasności. Po naszej stronie urosło to do dużego problemu, gdyż nowe przepisy nie ograniczają kosztów ponoszonych przy produkcji silników. Tak więc producenci mogą wydawać ogromną ilość pieniędzy, co doprowadzi do dużych różnic wokół nowej formuły silnika, a to nie było naszym zamiarem. Wszyscy zgodzili się, że nie było to zamierzone, ale niestety tak właśnie się stało.

W takim wypadku zwróciliśmy uwagę FIA, że opóźnienie ich wprowadzenia może być dobra rzeczą. Myślę, że wszystkie zespoły - nie tylko te, którym oferujemy nasze produkty - nie chcą wydawać więcej pieniędzy na cele związane z technologią silników. Nie chcemy zawiązania się otwartego konfliktu, nie chcemy korzystać z mediów, aby otwierać konflikt, ale na dzień dzisiejszy jesteśmy w martwej strefie.

Kryzys może pogłębiać dodatkowo fakt, że firma Renault dostarczająca jednostki napędowe zespołom Lotus Renault GP, Red Bull Racing oraz Team Lotus dała niedawno jasno do zrozumienia, iż wycofa się ze sportu, jeśli plany dotyczące nowych silników nie wejdą w życie wraz ze startem sezonu 2013.

Źródło: gpupdate.net

KOMENTARZE

4
tivi92
21.06.2011 02:02
@GroM samochody sa na benzyne albo lpg, na olej napedowy to jezdza traktory a nie wyscigowki, le mans to zupelnie inne wyzwania i tam po prostu z dieslem jest wygodniej, a i brzmienie tego silnika jest podobne do takich starych odkurzaczy.. jednak wole r4 z turbo
monako
21.06.2011 11:54
[quote]Tak więc producenci mogą wydawać ogromną ilość pieniędzy, co doprowadzi do dużych różnic wokół nowej formuły silnika, a to nie było naszym zamiarem. Wszyscy zgodzili się, że nie było to zamierzone, ale niestety tak właśnie się stało[/quote] Czyżby miał na myśli Renault? Wnioskuję z tego że Renault jest daleko w przodzie w projektowaniu nowego silnika w porównaniu z innymi producentami, a co za tym idzie chcą jak najszybszego wprowadzenia nowych jednostek do sportu w celu wykluczenia konkurencji. Niestety ich problem polega na tym, że są sami, peleton został z tyłu, a w tym przypadku większość decyduje
Yurek
21.06.2011 09:57
Dla mnie w ogóle w samochodach F1 nie powinno być silników, one powinny być na pedały.
GroM
21.06.2011 09:28
"Jeśli przepisy F1 będą wymagały jednocylindrowego, dwusuwowego silnika, to taki zrobimy” - tak powinna wyglądać F1, to jest najlepsza propozycja. Po co co 3 lata zmieniać silnik, odrazu lepiej zrobić taki i do 2025 nie będzie trzeba już silników zmieniać. F1 już dawno powinna wprowadzić diesle tak jak to jest w Lemans, jeżeli chcą ekologi albo drastyczniej silniki elektryczne, a nie bawić się.